9. Nocowanie

1.1K 30 7
                                    

Dzień po urodzinach Hailie miałam z nią jechać do galerii handlowej. Bardzo mi na tym zależało, ponieważ po raz pierwszy miałam się spotkać z Tracy gdzieś indziej niż w szkole. Od rana szykowałam się na tą chwilę. Kiedy Will przywiózł mnie i moją siostrę na miejsce, czym prędzej wybiegłam z samochodu i popędziłam w stronę mojej przyjaciółki. Hailie została w samochodzie trochę dłużej po czym dołączyła do swoich znajomych.

Miałam nadzieję że pochodzimy na początku sobie ze znajomymi mojej siostry po czym się rozdzielimy ale jak widać one miały inne plany. On razu gdy samochód starszego brata zniknął z pola widzenia, Hailie i jej koleżanki uciekły w głąb budynku. Na początku chciałam przypomnieć mojej siostrze, że przecież miałyśmy trzymać się razem ale po chwili zrozumiałam, że podobnie do niej chcę trochę odpocząć od tych wszystkich zasad. Przymknęłam na chwilę oczy, by otworzyć je gotowa na wspólny dzień z przyjaciółką.

**

Nie spodziewałam się, że ten dzień mógł być aż tak udany. Pochodziłam z Tracy po różnych sklepach, zajadałyśmy się ciastkami w przytulnej kawiarni, posiedziałyśmy na ławce i poobgadywałyśmy kilka osób ze szkoły.
Ile bym oddała, aby czuć się tak codziennie.

Gdy zbliżał się koniec naszego spotkania wpadłam na świetny pomysł. Hailie miała dzisiaj zostać na noc u swojej znajomej. Może ja też będę mogła zostać u Tracy? Od razu wybrałam numer do Willa.

- Coś się stało? - odezwał się starszy brat.

- Czy mogę zostać na noc u Tracy? - spytałam, dodając po chwil- Proszeee.

- Tracy to jest ta twoja koleżanka tak?

- Mhm, przyjaciółka mówiąc dokładniej - poprawiłam patrząc z uśmiechem na Tracy.

- Będą jej rodzice w domu?

Nie, wiesz co? Jej pies się nami zaopiekuje.

- Tak, Tracy już pytała i się zgodzili bym u nich została na noc- powiedziałam przekręcając oczami.

- Mhm, wyślij mi ich numer telefonu dobrze? Porozmawiam z nimi i do ciebie oddzwonię.

- Okej...- odpowiedziałam po czym się rozłączyłam.

Przyjaciółka podała mi numer telefonu do jej mamy bym mogła go wysłać bratu. Po dwudziestu minutach oddzwonił Will, pozwalając mi na nocowanie.

To zdecydowanie mój najlepszy dzień w życiu.

- Skoro nie musisz wracać do domu, możemy pochodzić jeszcze po sklepach- zaproponowała Tracy.

Oczywiście się zgodziłam.

Chodząc po galerii handlowej w pewnym momencie zauważyłam moją siostrę. Zauważyłam, że nie było jej znajomych tylko jakiś chłopak. Z którym na dodatek... Całowała się.

Czy to jest ten Jason? Przecież miała już z nim nie rozmawiać...

Patrzyłabym na nich dłużej gdyby nie moja przyjaciółka.

- Chwila, od kiedy Hailie ma chłopaka?

Wzruszyłam ramionami.

O nie. Nie będę zawracać sobie głowy jakimiś tajemnicami mojej siostry. Pewnie bracia i tak się niedługo o tym dowiedzą. Oni już tak mają. Nie zamierzam mieć przez nią problemów.

Nie chcąc już o tym myśleć, weszłam do pierwszego, lepszego sklepu. Tracy od razu pobiegła za mną.

- Nic z tym nie zrobisz?

-Nie. Hailie nie jest już małym dzieckiem więc musi sama wybrać co jest dla niej dobre, a co, nie. - odpowiedziałam pewnym głosem.

-Veronico Monet, nie poznaję Cię- zaśmiała się dziewczyna.

Odpowiedziałam jej lekkim uśmiechem po czym kontynuowałyśmy wspólne zakupy.

**

Chodziłyśmy po galerii jeszcze przez godzinę do momentu, aż mama Tracy przyjechała nas odebrać. Dom mojej przyjaciółki prezentował się bardzo ładnie. Nie wspominałam wcześniej ale dziewczyna należy do dość bogatej rodziny.

Przynajmniej dzięki temu wiem, że nie przyjaźni się ze mną dla kasy.

Po wejściu do domu przyjaciółki i zdjęciu butów, Tracy zaczęła mnie po nim oprowadzać.

- A tu droga gwiazdko znajduje się mój pokój- powiedziała dziewczyna, otwierając kolejne drzwi.- Mamy pokoje gościnne, ale my będziemy spać w jednym prawda?

Zamrugałam po czym szybko odpowiedziałam.

- No jasne, w końcu to nocowanie.

- Okej, rozgość się, a ja przyniosę nam coś do jedzenia.

Posłusznie usiadłam na łóżku przyjaciółki i zaczęłam rozpakowywać swoją torebkę. W pewnym momencie mój telefon zaczął wibrować. Spojrzałam na jego ekran i zobaczyłam, że dzwoni do mnie Hailie.

- Veronica?- powiedziała moja siostra, gdy odebrałam.

- Hej! Jak tam wasze nocowanie? - spytałam.

- Jest fajnie...- zaczęła po czym dopowiedziała dużo poważnej- Słuchaj, Jason powiedział, że widziałaś jak się z nim... no.. całowałam.

Przymknęłam na kilka sekund oczy.

- Tak.. ale spokojnie nikomu nic nie powiem, obiecuję.

Przez chwilę Hailie nic nie odpowiadała po czym cicho spytała:

- Nie jesteś na mnie.. zła?

Otworzyłam szeroko oczy.

-Ja? Czemu miałabym być na ciebie zła?- spytałam marszcząc przy tym brwi.- To dobrze, że znalazłaś sobie kogoś, przy kim dobrze się czujesz.

- Dziękuję..- szepnęła dziewczyna.

Kilka sekund później przyszła do pokoju Tracy, więc szybko pożegnałam się z siostrą i schowałam telefon do torebki.

- To jak? Obejrzymy jakiś film?- spytała podekscytowana przyjaciółka.

- Takk, jakiś horror! - zaproponowałam.

Dziewczyna przewróciła oczami ale posłusznie włączyła Netflixa wybierając zakładkę z horrorami.

- Boję się horrorów- mruknęła, kiedy już wybrałyśmy film- zawsze jest w nich pełno krwi.

W tym momencie Tracy trochę przypominała mnie samą w młodości. Kiedyś mdlałam na sam widok, lub czasem samo wspomnienie krwi. Teraz już jest mi ten temat po części obojętny, ale poczułam dzięki temu pewną więź z przyjaciółką.

- Jeśli chcesz to możemy obejrzyć coś innego?- zaproponowałam- słyszałam że ostatnio popularna stała się pewna komedi-..

- Chcę obejrzeć horror- odpowiedziała Tracy wchodząc mi w zdanie.

Patrzyłam przez chwilę na przyjaciółkę upewniając się, że jest pewna tego co powiedziała po czym wzruszyłam ramionami, usiadłam w wygodniejszej pozycji na łóżku i włączyłam film.

--------------------------------------------------------------

Hej, z tej strony autorka!

Niestety, ale kolejne części będą pojawiać się zacznie później niż planowałam. W tym roku szkolnym będę pisać e8 przez co już we wrześniu mam masę nauki. Oczywiście nadal będę pisać kolejne rozdziały ale jak już wspomniałam będą pojawiać się bardzo rzadko.

Przy okazji mam do was pewną prośbę.

Ta książka nie jest idealna przez co proszę was o napisanie pomysłów na kolejne rozdziały. (Oczywiście nie obiecuję że skorzystam ze wszystkich ale postaram się wykorzystać jak najwięcej).

Możecie pisać jaka powinna być Veronica i jak ma reagować w poszczególnych sytuacjach.

Bardzo liczę na waszą pomoc i z góry dziękuję <3

Rodzina Monet ( Moja wersja )Where stories live. Discover now