Rozdział 10. Ich raport.

2.1K 120 585
                                    

Mała wskazówka, gdyby ktoś miał ochotę pośpiewać z Draconem, na dole w komentarzu umieściłam link do piosenki, a tekst jest w treści Rozdziału.

Pośpiewajcie z nim, na pewno to chłopak doceni.
Może będzie bił Wam brawo.
Spróbujcie, ja śpiewałam z nim kilka godzin.

Pozdrawiam ciepło
Justinemariem

To nie był sen.

Wszystko, co się dzisiaj wydarzyło było prawdą, chociaż do końca nie byli pewni motywów działania drugiej osoby. Błądzili, szli po omacku, wypróbowując ostrożnie stopą grząski grunt, sprawdzali, na ile mogą sobie, pozwolić w tej grze i kiedy ktoś jako pierwszy przestanie.

***

Wspominała ich przypadkowe, poranne spotkanie na korytarzu Ministerstwa, gdy za wszelką cenę usiłowała zachować kamienną twarz i kontynuować rozmowę z Harry'm, tak aby nikt niczego nie zauważył, kosztowało ją to wiele nerwów i przyprawiało o mdłości. Źle znosiła stres związany z relacjami pomiędzy ludźmi. Ludzie nie byli książkami, z których mogła wprost wyczytać ich intencje.

Patrząc na nich ukradkiem, chciała zarejestrować, jak najwięcej szczegółów, które powodowały chłód w jej sercu. Stał rozluźniony, musiał czuć się swobodnie przy tej kobiecie, ale zerkał na nią, co podbudowało jej pewność siebie. Zaczęła bawić się ozdobną kokardą przy kołnierzyku, potem delikatnie, niezauważalnie muskała palcami perełki, które pełniły funkcję guzików.

On również ją obserwował. Udawał, że słucha tego, co mówi do niego Greengrass. Przechylał dziwnie głowę, wpatrując się w jej dekolt, schowany pod bielą koszuli. Jego wzrok ją palił.

Dlaczego tak reagowała na jego widok z inną kobietą? Dlaczego tak ją to dotknęło?

Mógł układać sobie z kimś życie, ale miała nadzieję, że jest sam.

Czy życzyła mu samotności? Nie, ale wizja Dracona z Astorią Greengrass, kłóciła się z jego postawą, którą prezentował na co dzień. Dał się jej poznać, jako złośliwy, ale mądry mężczyzna, niezależny oraz skupiony na powierzonym mu zadaniu.

Skoro zdecydował się na związek z drugim człowiekiem, musiał dawać od siebie coś więcej. Musiało mu zależeć, a tego się po nim nie spodziewała.

To jej nie pasowało, gryzło się z wyobrażeniem Dracona Malfoya, która uwiła w głowie, na podstawie dostępnych faktów.

Nie chciała się do tego przyznać przed sobą, ale bolało ją to, że ten mężczyzna, wobec którego ewidentnie czuła niewytłumaczalną fascynację, obdarzył uczuciem inną kobietę.

Hermiona zauważyła, że coś się w nim zmieniło. Początek tej zmiany dostrzegła pierwszy raz, gdy pomógł jej uporać się z pijanym Ronem.

Pamiętała, jak dziwnie się czuła, gdy troskliwie opatrywał jej ranę, a potem dotykał jej stopy. Miała wrażenie, że jego palce ją parzyły. Chciała, żeby przestał i jednocześnie pragnęła, żeby wciąż to robił.

W windzie, gdy wpatrywał się w nią na pozór obojętnym wzrokiem, czuła przeskakujące pomiędzy nimi iskry. Skąd się wzięły i co oznaczały? Nie rozumiała jego zachowania, ale uznała, że było to miłe. Tęgi czarodziej sprawiał jej ból, napierając na nią swoim wielkim ciałem i pomimo tego, że zwróciła mu uwagę, nie przestawał. Draco wtedy zareagował odpowiednio, jak dżentelmen, którym bez wątpienia był.

Romans | Dramione | 🍓💚🖤Where stories live. Discover now