5 [part1]

13.2K 655 26
                                    

   Już na początku zaświtał mi pomysł ucieczki od tego psychola. Jednak musiałem poczekać z wszelakimi działaniami aż do nocy. Nie miałem zielonego pojęcia, jak zareaguje Eryk, gdy będę próbował nawiać i wolałem o tym nie myśleć. Cały czas miałem w pamięci ten straszny pocałunek.

   Kamerdyner postawił przede mną na stole tacę z górą herbatników oblanych czekoladą, moich ukochanych ciastek. Do tego ogromny kubek ciepłego spienionego mleka. Sługa skłonił się nisko, przyprawiając mnie tym w zakłopotanie.

- Co, nie smakuje ci? Przecież to twoje ulubione. - Zapytał Eryk z zatroskaną miną.

- Yyy... Smakuje... - Kiwnąłem głową, rozmyślając się, skąd on wie o takich rzeczach.

- To czemu nie jesz? - Zapytał, unosząc lekko brwi.

   Zastanawiałem się w odrętwieniu nad jakąś, w miarę prawdopodobną wymówką o braku apetytu. Nie mogłem mu przecież powiedzieć o mojej obawie, że ciastka mogą być czymś nafaszerowane. Kurwa, ten człowiek był zdolny mnie porwać, więc mógł mnie równie dobrze uśpić i zgwałcić. Zadrżałem na samą myśl o tym.

- Zimno ci? - Przerwał moje rozmyślania Eryk.

   Wstał od stołu, zdejmując z siebie granatową bluzę. Podszedł do mnie, okrywając mnie nią czule. Od razu uderzył we mnie zapach drogich perfum współgrających z dozą proszku do prania. Przypomniały mi się szczęśliwe lata dzieciństwa, kiedy mama z tą samą troską otulała mnie kocem. Wtedy poczułem namiastkę bezpieczeństwa w jego obecności, jednocześnie nadal pamiętając, że nie powinienem mu ufać.

-------='=$)/////////($='=---------

♥ za chwiluniunie part 2 ♥

UprowadzonyTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang