8

12.5K 655 80
                                    

Przerażony wpatrywałem się w niego w osłupieniu. Strach zalał całe moje serce. Nic nie mogłem zrobić. Mogłem tylko obserwować...

Rozerwał mi koszulę, tak raptownie, aż kilka guzików stuknęło o posadzkę. Złapał jedną ręką moje obydwa nadgarstki. Mimo iż próbowałem się szarpać, Eryk powolutku i starannie przejechał palcem wzdłuż mojego torsu, zaczynając w okolicach obojczyka, a kończąc na podbrzuszu. Mój oddech przyśpieszył, a całe moje ciało uderzyła fala gorąca i przyjemnych drgawek.

Nagle szarpnął mnie za włosy, ukazując całą moją szyję, poprzez gwałtowne odchylenie głowy. Poczułem ciepło jego ust pod podbródkiem. Zacisnąłem oczy. Przygryzał delikatnie skórę, wkrótce docierając do ucha. Gdy uszczypnął mnie zębami zbyt mocno, jęknąłem cicho.

- P-proszę... nie... - Błagałem, ale to nie skutkowało. Wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej napędzało go to do dalszych zabaw z moim ciałem.

- Ciiii... - Wyszeptał, całując w usta, wpijając się w nie powoli, ale brutalnie. Wędrował językiem coraz głębiej, nie dając mi nawet odetchnąć. Miałem wrażenie, że chce udusić mnie tym pocałunkiem. Nie zatrzymując się, naparł biodrami pomiędzy moje nogi. Pisnąłem, czując jak przechodzi przeze mnie dreszcz podniecenia zmieszanego z przerażeniem. Nikt nigdy nie był tak blisko...

W końcu Eryk puścił mnie, aby usłyszeć mój płytki oddech. Rozkoszował się stanem, w który mnie wprowadził. Spojrzał tejemniczo prosto w moje oczy, które wyrażały więcej niż chciałbym przyznać. Mógł w tym momencie dokładnie poznać moje wszystkie słabości i świetnie je wykorzystać. Nie spuszczając wzroku z mojej twarzy, zjechał ręką po mym brzuchu, niebezpiecznie blisko spodni.

- N-niee... - Ponownie zacząłem się wić, łudząc się, że uda mi się uwolnić z jego uścisku. Zmuszony był puścić moje nadgarstki, żeby móc dobrać się do rozporka. Pochylił się, znacząc sobie drogę do niego, delikatnymi pocałunkami. Odwróciłem głowę, nie mogąc patrzeć, kiedy Eryk zaczął zbliżać się niebezpiecznie do suwaka. Rozpiął go delikatnie, po czym zabrał się do zsuwania zębami moich bokserek. Ukazał przed sobą moje intymne miejsca, po czym popieścił je namiętnie językiem. Pisnąłem, nie mogąc już tego znieść.

Wysiliłem całą swoją wolę, żeby unieść skute ręce w górę i przeorać paznokciami plecy chłopaka. Na co on znieruchomiał i uśmiechnął się szelmowsko.

- Kotek wysunął pazurki... - Wymruczał zadowolony. - Oj, nie martw się. Tylko się z tobą droczyłem. Twój pierwszy raz musi być wyjątkowy. Tak przyjemny, aż sam będziesz domagał się więcej. - Wyszeptał subtelnie, powodując u mnie ciarki.

Wyprostował się, schodząc z łóżka. - Chodź, pokażę ci coś.- Gwałtownie chwycił mnie za rękę, zwalając z miękkiego materaca. Ciągnął mnie w kierunku lustra niczym szmacianą lalkę. Nogi trzęsły mi się jak galareta, uginając się pode mną.

Usiadł na krześle, usadzając mnie na swoich kolanach. Na toaletce, znajdowało się średniej wielkiości pudełko. Eryk sięgnął po nie, przewieszając przez mój bark rękę. Otworzył je przede mną. W środku znajdowała się skórzana psia obroża.

- Spójrz. - Założył mi ją na szyję, niczym damie naszyjnik. Wskazał na nasze odbicie, szeptając mi czule do ucha, to co było na niej wygrawerowane.

Hayden ♥
Właściciel: Eryk Lowright
W razie znalezienia proszę o niezwłoczny kontakt.

-I jak, podoba ci się? Zobacz, jak pięknie w niej wyglądasz. Jak pięknie RAZEM wyglądamy.

Przytulił mnie mocno, całując w policzek. Cały zadrżałem.


----------='=$)/////////($='=----------

( -//////- )

(Nie martwcie się, pierwszy raz Haydenka będzie jeszcze ostrzejszy >:3)

UprowadzonyWhere stories live. Discover now