Nienawidziłem być dotykanym.
Naprawdę szczerze tego nienawidziłem. Gardziłem uczuciem czyichś rąk na mojej skórze, ale miękkie palce Michaela naruszające rąbek mojej spódnicy wydawały się takie normalne i właściwe.
Miałem na sobie tę czarną spódnicę kupioną w Target'cie, do tego założyłem mój sweter w kolorze winogrona.
Michael miał obsesję w dotykaniu mnie. Trzymał moją rękę, miał ramię wokół mojej talii, głaskał moją skórę; wszystko, żeby mieć pewność, że jestem prawdziwy. Po pizzowym incydencie, szubko mi zaufał, ale nadal nazywał mnie 'Luke'.
Małe kroczki, powiedziała mi Krystal.
- Czy mogę zostać dzisiaj na noc? – zapytał Michael, leżąc na mnie z głową na moim brzuchu, więc mógł mnie oglądać. Ułożył swoją brodę na moim pępku i przez chwilę się ruszałem, bo to łaskotało.
Trawa ze szkolnego podwórka na pewno zostawi ślady na moim ślicznym, jasnym sweterku, ale nawet mnie to nie obchodziło. Miałem przy sobie Michaela i nie chciałem odpychać go tylko z powodu plam.
- Albo może ty wolisz przyjść do mnie?
- Mój dom jest w porządku – powiedziałem mu – Plus, moi rodzice chcą cię poznać.
- Myślałem, że będę musiał poznawać rodziców dopiero po trzeciej randce. - Michael uśmiechnął się, palcami bawiąc się z meszkiem na moim swetrze
- * * * * * * -
- Przychodzi do mojego domu! – skowytnąłem na Krsytal, która siedziała po turecku przed jej szafką, robiąc pracę domową.
- Pieprz go.
- Co? Nie!
- Obciągnij mu?
- Nie!
- No to chociaż go pocałuj tro-
- Nie mam zamiaru robić z nim żadnej seksualnej rzeczy, Krys – jęknąłem. Opadłem obok niej, oglądając szaleńczy, szkolny pośpiech innych ludzi.
- Będzie okej, po prostu, spędzisz czas sam na sam z nim. Niekoniecznie seksualnie, po prostu – sami. - Pacnęła mnie w kolano, przez co lekko się skuliłem, nie odrywając wzroku od książki na jej kolanach.
- * * * * * * -
Moi rodzice nie byli homofobami. To mogłoby być trudne, gdy ma się syna jak ja. Oboje moich rodziców całkowicie popierało Michaela, ale byli również całkowicie przestraszeni.
Czułem motylki w brzuchu, będąc zdenerwowanym możliwą reakcją moich rodziców na Michaela.
Jego skóra była pokryta tatuażami, a jego białe włosy rzucały się w oczy. Musiałem powiedzieć mu, żeby założył coś codziennego.
Gdy zapukał do drzwi, podskoczyłem ze swojego miejsca i pobiegłem do holu, chcąc być pierwszy przy drzwiach.
- Hej, Mikey.
Delikatnie mi pomachał, jego nadal-liliowe paznokcie chowały się pod rękawami swetra.
- Zazwyczaj jesteśmy bardziej formalni, niż dziś – powiedziała mama, gdy wprowadziłem Michaela do kuchni, gdzie na stole leżały trzy pudełka pizzy. – Ale Luke chciał, żeby było codziennie.
Usiedliśmy wszyscy jak jeden mąż, mój ojciec i Michael na końcach stołu, ja i mama niezgrabnie pomiędzy.
Michael podciągnął rękawy swojego kasztanowego swetra do łokci, odsłaniając tym swoje tatuaże. Tata zmarszczył na nie brwi, zanim odchrząknął.
- Więc, Michael, co chcesz robić w życiu?
Michael przełknął ślinę.
- Tato – jęknąłem, chcąc uratować Michaela. – Nie zawstydzaj mnie.
- Okej, w porządku - westchnął nieznacznie. – W takim razie, co chcesz robić z Luke'iem?
-Tato! – powiedziałem ostro. Wstałem, ciągnąc za sobą Michaela. – Idziemy sobie. – Michael zabrał jeszcze kilka kawałków pizzy, zanim podążył za mną do mojego pokoju.
- * * * * * * -
- Lubię twoje łóżko. – powiedział natychmiastowo Michael.
Zagłówek łóżka był zrobiony z białego metalu, powyginany i powykręcany, aby wyglądał jak zamek księżniczki. Kwiatowe wianki w każdym rozmiarze i kolorze zwisały z czterech słupków narożnych.
- Dobrze. – Uśmiechnąłem się, siadając po środku.
- Dobrze? Dlaczego to dobrze?
- Ponieważ spędzisz w nim ze mną noc.
-------
KTO KRZYCZY I FANGIRLUJE RAZEM ZE MNĄ?!
Dodaje to szybko, bo długo mnie nie było i sumienie na mnie krzyczy, że muszę to robić.
Ale, no MUKE SIĘ DZIEJE KOCHANI :-)))))))))))))))))))))))
te rozdziały tłumaczy mi się tak dobrze, że aojaoijsioaavaaduihcdiuasb vioub
ZACZĘŁAM CZYTAĆ MPREGA, KTÓY JEST MPREGIEM Z KRWI I KOŚCI I PRZEZ WIĘKSZOŚĆ CZASU JESTEM JAK "O CO TU KURWA CHODZI'' "JAAAK" to czarna magia jest, ot co
pojechałam dziś wywołać zdjęcia i gdy z tej machiny w rossmanie zaczęły wylatywać soski, to ludzie jakoś dziwnie się patrzyli lol
i kupiłam zajebistą płynną pomadkę i chce mieć usta Michaela ;"""""""""-((((((
A co u was, słońca? Korzystacie z dobrej pogody, czy ((*kaszel* tak jak ja *kaszel*)) leżycie w łóżku i nawet nie chce wam się ubrać?
Kochajcie zwierzątka, kupujcie sobie co chcecie, jedzcie dobre rzeczy, pijcie jeszcze lepsze, nie szalejcie za bardzo, dbajcie o siebie, od czasu do czasu bądźcie egoistami, słuchajcie dobrej muzyki i cieszcie się wolnością.
Kocham was
*emoji żółwika, kurczaczka i serduszka, bo publikuje przez laptopa i nie mogę ich wstawić ;_;*
YOU ARE READING
Pretty In Punk {Muke} || Polish translation ✔️
Fanfiction- Macie to w moim rozmiarze? - Luke, kochanie, to jest spódnica. - Wiem co to, kurwa, jest. Pytałem, czy macie mój rozmiar. Okładkę wykonała @CatchLastBreath za co bardzo dziękuję! Oryginał należy do @prettybabyluke Zgoda na tłumaczenie: jest~ St...