Rozdział 5 Uciekinier

115 7 1
                                    

W ostatnim momencie Viola odskoczyła w bok, unikając śmiercionośnych pazurów. Odpięła paski plecaka, by łatwiej uciekać, bagaż opadł na ziemię. Chwyciła mały sztylet.
Mantikora znowu skoczyła, ryknęła i zamachnęła się ogonem.
Nastolatka prawie oberwała, w ostatnim momencie padła na ziemię. Ogon uderzył koło niej, szybko poderwała się z ziemi. Mantikora odwróciła się, uderzyła skrzydłami w powietrze i uniosła się.
-Violetta!- usłyszała za sobą zdziesiątkowany krzyk. Przeraziła się, myślała, że znowu nadciąga jakaś zjawa.
Mocno zaciskając dłoń na sztylecie uciekła parę metrów w tył, mając oczy utkwione w mantikorze.
Bestia otwarła pysk, ryknęła i zionęła długim pasmem ognia, w powietrzu rozniósł się odór siarki. Dziewczyna skoczyła w bok, znowu cudem uniknęła śmierci.
Przez kolejne minuty Violetta biegała i uskakiwała przed strumieniami ognia. Ktoś znowu ją zawołał, rozejrzała się i wtedy jej ciężar z serca spadł.
Zobaczyła, jak z różnych stron biegną ku niej rebelianci i żołnierze. Philip, który już dobył miecza chwycił Violettę i odepchnął ją na bok.
-Zaopiekujcie się nią, jest ranna!- krzyknął do kogoś, kto jeszcze był we mgle. Wtedy czyjeś ręce chwyciły ją i pociągnęły w tył. Nastolatka zobaczyła Airin i Roxanę, które ciągnęły ją w kierunku wyjścia z mgły.
Dopiero wtedy poczuła to, rozdzierający ból. Całe jej lewe ramię i bok były zalane czerwienią. Poczuła, jak nagle ulatują z niej siły, jęknęła coś niezrozumiałego i upadła na ziemię, widząc tylko ciemność.

-Nie pozwólcie jej manewrować ogonem!- krzyknął Philip. -Musimy ją unieruchomić!
Żołnierze biegali, próbując unikać ognia i ogona z trucizną. Bestia wylądowała na ziemi, starała się ciąć pazurami.
Co po chwila uderzała skrzydłami, nikt nie zdołał do niej podejść. Gdyby tylko mieli łuk...
Nagle koło Antoniego pojawiła się Roxana z procą, którą kręciła energicznie nad głową.
-Gdzie mam celować?- krzyknęła między rykami bestii do Philipa. Mężczyzna zaczął energicznie myśleć. Mały kamyczek nie powali bestii, nie przebije jej skóry, jednak...
-Celuj w oko!- krzyknął i gotowy do skoku w pół przysiadzie czekał. Miał plan.
Dziewczyna kręciła jeszcze chwilę, osłaniana przez żołnierza, a potem wypuściła kamyk, który poszybował prosto w kierunku łba bestii. Kiedy trafił, Philip nie czekał na reakcję mantikory, skoczył na nią korzystając z tego, że na chwilę straciła orientację. Chwilę później potwór zaczął się miotać, walić skrzydłami i ogonem na oślep.
Kilku żołnierzy zobaczyło co wyprawia Helios.
Horacy, który starał się uniknąć ciosu skrzydła postanowił pomóc mężczyźnie, który teraz ledwo trzymał się na grzbiecie bestii. Poczuł nagły przypływ odwagi, podbiegł niebezpiecznie blisko bestii, prosto pod jej skrzydło, które zbliżało się zbliżało się ku niemu.
W ostatniej chwili uskoczy, błona skrzydła z hukiem uderzyła w ziemię, a wtedy on szybko i zręcznie uniósł miecz nad głowę, wbił ostrze w kość skrzydła, która pękła z trzaskiem. Horacy trzymał miecz mocno przy ziemi, bestia nie mogła już podnieść ramienia, przyszpilonego do ziemi.
W miejscu, gdzie miecz rozciął ciemną błonę, wylewała się brunatna krew.
Z drugiej strony inny żołnierz zrobił to samo, teraz mantikorze został tylko ogon, który próbowała dosięgnąć któregoś z jej oprawców.
Philip na grzbiecie stanął na nogi, wbił miecz między skrzydła potwora, który po tym z rykiem, przyprawiającym o dreszcze, upadł na ziemię. Gdy tylko jego łeb był nisko, Antonio przebił swoim ostrzem jego czaszkę. Nieprzyjemny trzask kości wypełnił powietrze w okół nich.
Wszyscy wyciągnęli swoje miecze z ciała mantikory, spojrzeli po sobie. Philip zeskoczył na ziemię, opuścił ramiona i wziął długi, głęboki oddech, patrząc w twarz bestii.
Antonio spojrzał na Roxanę.
- Co z Violą? -spytał cicho. Młoda dziewczyna spojrzała na niego.
-Zemdlała po drodze.- odparła.- Ta druga się nią zajmuje po za mgłą.
-Rana jest poważna?
-Uszkodziła mięśnie, ale Ruda coś zaradziła. Zostanie tylko blizna.- powiedziała, po czym odwróciła się na piecie i ruszyła prosto we mgłę. Za nią pozostali.

Miasto Skazańców: Piaski NadzieiWhere stories live. Discover now