moment zdmuchnięcia świec

659 47 13
                                    

• • •





Selene zaczął wymykać się jeszcze częściej niż miał to w zwyczaju. Po zakończonych obradach z trójką swych sług zsuwał ze swych ramion szatę, a koronę porzucał na losowej skale prowadzącej z jego komnaty w jaskini. Mężczyzna przebierał się w zwyczajne, proste ubrania, aby nie wzbudzać podejrzeń ze strony mieszkańców ludzkiej wioski i zjawiał się przed wybiciem trzeciego dzwonu.

Este wyczekiwała tego momentu. Siedziała na małej ławeczce przy domku i mając zamknięte oczy wsłuchiwała się w bicie dzwonu dochodzące z odległego zamku na Północy nie wiedząc, że Selene przychodził do niej kilka chwil przed tą chwilą, aby ukradkiem jej się przyglądać.

Wampir stanął kilka metrów przed Este, której oczy nadal były przymknięte. Wiatr powiewał jego beżową koszulę, przy której kołysały się dwa sznureczki zahaczając o nieco odsłonięty tors. Na jego twarzy gościł ten sam delikatny uśmiech i wyczekiwał z zapartym tchem chwili, gdy wraz z Este spojrzą sobie w oczy. Wpatrywał się w nią bezustannie, a z tych wszystkich emocji, które go ogarniały jego klatka piersiowa unosiła się wyraźnie.

Usłyszeli drugie uderzenie dzwonu, który niósł się echem wprost do niewielkiej wioski. Ciarki przeszły po ciele Este, co wampir zdołał wyczuć bez problemu. Młoda kobieta ułożyła dłoń na swej klatce i wstrzymała oddech wyczekując ostatniego uderzenia. Niekontrolowanie się uśmiechnęła i zacisnęła w dłoni swój naszyjnik mając wrażenie, że odstęp między uderzeniami dzwonu trwał w nieskończoność.

Chciała go zobaczyć. Tak bardzo tego pragnęła.

Trzecie uderzenie.

— Selene! — Este otworzyła oczy i podrywając się z ławki spojrzała w dal, lecz nie ujrzała ukochanego.

Kobieta szybko rozejrzała się na boki i przebiegła kilka metrów szukając wzrokiem mężczyzny, który skrył się za jej plecami. Gdy tylko Este się zorientowała, że Selene z nią pogrywał jak najszybciej się odwróciła, lecz wampir zdołał uciec przed jej wzrokiem nim kobieta zdolna była zareagować. To był tylko ułamek sekundy, w której Selene był w stanie wychwycić każde najmniejsze szczegóły. Przyjrzeć się jej pasmom długich włosów, długim rzęsom, a także wiązaniom przy gorsecie, który podkreślał jej piersi i sylwetkę.

Este kręciła się w kółko i uśmiechała, zdając sobie sprawę, że Selene był tuż przy niej. Wyczuwała jego obecność nie posiadając przy tym żadnej szczególnej zdolności. W pewnym momencie kobieta stanęła w miejscu i zaskoczona ujrzała przed sobą wampira, który uklęknął przed nią na jednym kolanie trzymając w dłoni kolejny bukiet kwiatów. Este spuściła zawstydzona głowę i przyjęła prezent, który nie był dla niej niczym nowym, lecz za każdym razem wywoływał szczęście. Długowłosa powąchała kwiaty, po czym wyciągnęła rękę do Selene, który ujął jej dłoń.

— Wyglądasz przepięknie — powiedział, zagarniając jej blond kosmyk za ucho.

W trakcie, gdy ona poszukiwała go wzrokiem, wampir zdołał przyjrzeć się delikatnemu makijażowi, a także polnym kwiatom wplecionym we włosy. Zrozumiał, że kobieta musiała poświęcić wiele czasu, aby się tak wystroić i był jej za to wdzięczny. Este pogładziła dłonią swą białą sukienkę i poczuła wypieki na twarzy. Selene wyczuwając jej tętno potrafił określić w jakim stanie się znajdowała, lecz jej uczuć nie był w stanie odczytać nawet jeśli był wampirem.

Po długim spacerze Este i Selene wrócili do domu kobiety. Kwiaty wylądowały w wazonie, a długowłosa zaczęła przygotowania do posiłku. W przeciwieństwie do wampira musiała jeść zdecydowanie częściej, a jej dieta nie polegała na żywieniu się krwią.

Wampir&Czarodziej (bxb)Where stories live. Discover now