9. Fałszywe charaktery

2.9K 201 182
                                    

Lucyfer

 Od czasu powrotu obu kobiet do naszego domu i wyznania im, co takiego stało się z ich charakterami, zdaję mi się, że powoli wracają do siebie. Cudownie jest patrzeć na obie, kiedy są takie szczęśliwe i takie żywe. Nawet nie odczuwam, że moja wybranka życia jest trochę inna, niż była kiedyś. Jej anielska dusza ani trochę nie zmieniła jej ogólnie. To tylko skutki uboczne oddania swojej własnej duszy. Wierzę, że jeszcze wszystko się ułoży, a moja córka wróci do Paryża bez żadnych głupich pomysłów. Tym bardziej, jeśli mowa o jakimś mężczyźnie. Z tego, co Aurora zdążyła się poskarżyć wiem, że ma na imię Julian i muszę wytępić drania! Od razu myślę, iż zabranie ze sobą mej kobiety na takie schadzki może być ciekawym zajęciem, zwłaszcza że ostatnio nieźle nagadała Amarze. Nie taką Aurorę poznałem, ale nie mogę się czepiać. W końcu przejście z powierzchni do Piekieł, a potem z Piekieł na powierzchnie z inną duszą... to nie lada wyzwanie, więc i tak podziwiam tę kobietę za siłę i radość, z jaką podchodzi do życia. Jedynym minusem jest ten, że Gabriel musiał nas opuścić, wracając do swojego ukochanego domu. Może mi tak bardzo to nie przeszkadza, lecz Aurorze na pewno. Mocno zżyła się z tym starcem, jednak mam nadzieję, że przy mojej pomocy wszystko się unormuje. Chcę, by była najszczęśliwsza, gdyż naprawdę na to zasługuje. Zasługuje jak nikt inny na tej planecie.

Siedzę w swoim ulubionym fotelu w gabinecie, gdzie z kominka tryska ogień, sprawiając, że czuję się prawie jak w domu. Delikatny uśmiech pojawia się na mojej twarzy, kiedy słyszę, jak ktoś zakrada się za mną. Cóż, Diabeł zawsze miał wyostrzone wszelkie zmysły, więc takie coś jest dla mnie normalne.

Jej drobne dłonie dotykają moich ramion, po czym zakrywają oczy. Nachyla się nade mną, a woń jej perfum, płynu do prania i wanilii łączy się, tworząc boski aromat. Chyba nigdy jej nie wspomniałem, jak uwielbiam zapach płynu do prania!

– Zgadnij, kto tam – szepcze cicho do mojego ucha, pobudzając wszystkie moje zmysły. Ta kobieta, kiedy się postara, naprawdę potrafi nieźle uwodzić. Chyba muszę jej to powiedzieć, gdyż w tym momencie jest niesamowicie zmysłowa, a tego nie powiedział jej tu chyba nikt.

– Jakaś seksowna pani z muffinkami na podłodze? – pytam, uśmiechając się szeroko. Od razu odrywa swoje dłonie, siadając na moje kolana. Cicho chichocze, zakrywając rumieniec długimi włosami. Czyżby... czyżby Aurora wracała do swojego własnego charakteru?

– Skąd wiesz, że przyniosłam babeczki?

– Wyczułem je na kilometr. Co robi Candida?

Kobieta głośno wzdycha.

– Śpi, ale, Lucyferze... Ona cierpi. Czuję, że te całe problemy z Julianem to tylko wymówka, żeby nie powiedzieć, co tak naprawdę ją trapi. Boję się, że może to być coś bardziej poważnego, na co nie mamy wpływu... – wyznaje, spoglądając w moje oczy. Chyba nawet domyślam się, o co jej chodzi, jednak wolę posłuchać tej teorii.

– Rozumiem, że już coś podejrzewasz, tak?

– A co, jeśli ma dość bycia człowiekiem? Może za bardzo przyzwyczaiła się do posiadania w sobie cząstki nadnaturalnej i teraz jej tego brakuje? – pyta cicho, jakby nie chciała o tym mówić. Och, również moje teorie krążyły wcześniej wokół tego tematu, jednak kiedy Aurora mówi o tym teraz... Mam wrażenie, że staje się to niechcianą prawdą. Przecież Candida od zawsze marzyła o normalnym życiu, bez żadnych wyborów, bez bycia kimś innym niż reszta jej rówieśników. Teraz otrzymała swoje największe marzenie i próbuje uciec od niego? Przecież Aurora poświęciła dla niej życie, a ta wydziwia... Czuję, jak wszystkie mięśnie napinają się od złych myśli.

– Wybrała to, Auroro, a ty spełniłaś jej, powiedzmy, prośbę. Nawet gdyby chciała wrócić do swojego dawnego wcielenia, nie jest to możliwe i niech w dupę się pocałuje. To nie były buty, które można zwrócić do sklepu, a twoja dusza, do cholery! Straciłaś życie! – wołam oburzony zachowaniem mojej córki. Jak śmiała w ogóle napomnieć o tym Aurorze? Ta kobieta stara się być jej matką, a ona... zaczyna robić swoje widzi mi się.

Maska AniołaWhere stories live. Discover now