14.Odkrycia ...

742 39 9
                                    

Anabell POV .                   5/5 Maraton

Obudziłam się dość wcześnie ,ponieważ wczoraj zasnęłam około 18.00 więc nie ma co się dziwić. Poszłam więc się wykąpać gdyż moje współlokatorki jeszcze smacznie spały  . Napuściłam wody do wanny i wlałam mój ulubiony płyn do kąpieli o zapachu mango . Siedziałam w wannie około pół godziny i postanowiłam już wyjść. Owinęłam swoje ciało puszystym ręcznikiem i zaczęłam rozczesywać włosy. Gdyż niedługo miało być śniadanie postanowiłam wysuszyć włosy. Włączyłam suszarkę a przez całe moje ciało przeszedł prąd . Zdusiłam okrzyk i upuściłam suszarkę na płytki ( Raczej w tym świecie nie ma czegoś takiego jak suszarka ale co tam XD ) Zdziwiłam się że nic mi się nie stało. Przecież prąd potrafi nawet zabić. Wzruszyłam ramionami ,cóż chyba mam farta . Nadal drżącymi rękami podniosłam urządzenie i zaczęłam dalej suszyć włosy , tym razem bez żadnych atrakcji. Weszłam do pokoju w samym ręczniku, na szczęście dziewczyny nadal spały, wyjęłam z szafy ciuchy i udałam się z powrotem do łazienki gdzie się ubrałam...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


i uczesałam.

Gdy wyszłam z łazienki Lily już nie spała

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy wyszłam z łazienki Lily już nie spała .

-Która godzina ?-Spytała zaspana

- Za pięć ósma -Odparłam

-Co?!! -Lily gwałtownie wstała budząc przy tym Marlenę i Mary .

-Spokojnie lekcje mamy dopiero na 9 ...-Uspokoiłam przyjaciółkę a ta z ulgą opadła z powrotem na łóżko.

-To ja już idę na śniadanie -Oznajmiłam wychodząc . Po śniadaniu udałyśmy się (Ja ,Lily ,Marlena, Alicja i Dorcas bo Mary się źle czuła i postanowiła nie iść dzisiaj na lekcję .) do sali od Eliksirów przez całą lekcję czułam dziwne mrowienie w palcach . Nie mogłam się w ogóle skoncentrować . Przez resztę lekcji było jeszcze gorzej bo mrowienie się nasilało z każdą godziną. Gdy skończyła się czwarta lekcja wszyscy udaliśmy się na obiad . Zajęłam swoje stałe miejsce między Syriuszem a Jamesem .

-Cześć-Przywitałam się

-Cześć- odpowiedzieli chórkiem . Nałożyłam sobie na talerz kawałek kurczaka ziemniaki oraz surówkę . Przez cały czas śmialiśmy się o mało się nie dławiąc jedzeniem . W pewnym momencie spadł mi widelec . Schyliłam się po niego w tym samy momencie co James przez co nasze palce dotknęły się na moment . Poczułam jak mrowienie gwałtownie się nasila.

Wśród HuncwotówWhere stories live. Discover now