7. w moje niebo

58 7 0
                                    

lipiec 2012

Gdy cię zobaczyłem w Kołobrzegu, tam gdzie wszystko zaczęło się jednocześnie rodzić i sypać, ucieszyłem się. Szczególnie, gdy zobaczyłem taką Nelę jaką pamiętałem z naszych pierwszych spotkań - szczęśliwą, beztroską i śmiejącą się głośno. Właśnie tak wyglądało moje niebo.


Cieszyłem się, że możemy godzinami chodzić po mieście i śmiać się z tego co było między nami, nawet jeśli nadal odczuwałem jakieś ukucie w okolicy serca.


Wyglądałaś na naprawdę szczęśliwą, ale ile było w tym prawdy, skarbie?


Pokazywałaś nam różne miejsca w Kołobrzegu, zaprowadziłaś do Adriana, bym mógł z nim też porozmawiać.


Dlatego, gdy przy autokarze, gdy już miałem wsiadać chciałem cię pocałować, ale... nie mogłem, choć tak bardzo chciałem, dlatego ostatecznie poprosiłem o numer telefonu i miałem odwagę ci to napisać, czy to w jakikolwiek sposób zadziałało na mnie?


Czy może znów złamałem moje niebo?

Od autorki: wiem, że krótko, ale jest to też jest koniec pierwszej części, w kolejnej jest już perspektywa dziewczyny. Co się działo w jej głowie w okresie maj/czerwiec dowiecie się na sam koniec w dodatkach (jakby was to wgl interesowało xD)
Generalnie spędziłam dziś cudowny dzień i nawet jeśli nie zakończył się dokładnie tak jak bym chciała to było idealnie. ♡♡♡
Gwiazdkujcie, komentujcie, udostępniajcie oraz oczywiście tweetujcie z hashtagiem #NaszeNieboFF

Nasze nieboWhere stories live. Discover now