sierpień 1984
Pads,
Mam nadzieję, że dobrze się bawicie razem z Remusem na Mykonos na waszej podróży poślubnej. Słyszałam, że pogoda Wam niezwykle dopisuje i już się opaliliście. Koniecznie przyślijcie mi więcej zdjęć, jestem ciekawa widoków!
Harry ogromnie się ucieszył z miotełki, którą mu wysłałeś — wciąż na niej lata i James ledwo może go opanować. Szykuje nam się przyszły gracz Quidditcha, jestem pewna, być może nawet na pozycji ścigającego albo nawet szukającego jak James, kto wie? Załączam zdjęcie, zobaczcie, jak śmiga! Poza tym rośnie jak na drożdżach i aż się boję, co będzie, gdy już dorośnie. Wczoraj zrzucił ze stołu wazon i kilka książek swoją magią i rozrabia, ile tylko wlezie. Nowy Huncwot, pomyśl tylko!
Poza tym mam też dobrą wiadomość — moje koszmary wreszcie dobiegły końca. Nie miałam żadnego już od kilku tygodni, a wiem, że się tym martwiłeś, odkąd spędziłam u Was noc. Ciężar wojny już jest coraz mniejszy, zwłaszcza że mijają kolejne lata, i nie dźwigam już takiego poczucia winy, jak to było jeszcze w Hogwarcie. Wiem, że dojście do tego momentu zajęło mi ogromn czasu, i dziękuję za twoją anielską cierpliwość i okazane wsparcie. Dobrze Cię mieć za przyjaciela, Pads.
Hogwart nie jest już moim domem, ale odnalazłam nowy — z Harrym, z Jamesem, z Wami. Nie zamieniłabym Was wszystkich za nic innego i wskoczyłabym za Wami w ogień, jak łania w czerwieni. Chyba zresztą nigdy nie przestanę być łanią, ale teraz przynajmniej jestem już łanią wolną.
Do zobaczenia po powrocie!
Wasza
Lily Potter
YOU ARE READING
Łania w czerwieni | Trylogia Łani 3 | ✓
Fanfiction[TRZECIA CZĘŚĆ TRYLOGII ŁANI] Miłość w naszych sercach tliła się żywym ogniem. Nie istniała moc zdolna je ugasić ani przytłumić płomienia - a to w nachodzącej wojnie mogło się okazać czynnikiem decydującym. Mieliśmy miłość przeciwstawioną nienawiśc...
