Wpis 21: Co nas denerwuje?

54 4 9
                                    

Dawno mnie tu nie było, więc witam wszystkich zgromadzonych *świerszcze*.
Zapewne jesteście ciekawi tytułu, bo cóż może się pod nim kryć konkretnego? Już śpieszę w wyjaśnieniem!

Nie omieszkam wspomnieć, że temat podpierdzieliłam z grupki facebookowej, gdzie komentarze niektórych... delikatnie mówiąc, mnie zirytowały i rozśmieszyły.

Autor posta spytał, co nas denerwuje podczas czytania na wattpadzie. Na pewno teraz i w waszej głowie pojawiają się odpowiedzi, więc proszę się nie krępować, od czego mamy tutaj sekcję komentarzy. Tymczasem przejdę do tego, co zostało napisane tam.

Pojawiały się komentarze, z którymi się zgadzałam, ale policzyć je można na palcach jednej ręki, bo reszta to kopiuj-wklej to samo, to, co mi już się nie podobało. Każdy z nas ma prawo głosu i może mówić o swoich upodobaniach, ale czasem... warto pomilczeć. 

Wattpad to witryna, która - ośmielę się stwierdzić - z roku na rok ma coraz więcej użytkowników. Stara się rozwijać - przemilczmy, że w kiepskim kierunku - a co za tym idzie: potrzebuje pieniędzy. Wprowadzono więc reklamy a wraz z nimi wersję premium wattpada, która je wyłącza. Brzmi logicznie, czyli jak na 99% innych witryn, a żeby porównać, mogę przytoczyć tutaj nawet youtube. Czyż nie? Zmierzam do tego, że pojawił się tam argument - często i gęsto - o tym, jakoby reklamy wk*rwiały. Nie twierdzę, że tak nie jest, ale serio? Korzystacie z witryny za darmo, macie możliwość zapłacenia, ale tego nie wybieracie i jeszcze narzekacie na to, że macie za darmo? 

Wiecie, przeszłabym obok tego obojętnie, ale to 3/4 komentarzy zawierało: "reklamy mnie denerwują co rozdział". Możliwe, że są za często, nie twierdzę, że nie, ale jeśli już wam coś przeszkadza i macie możliwość pozbycia się tego, to to zróbcie. Typowy Polak "e tam, nie podoba mi się".

Innym dość częstym argumentem był brak aktualizacji. "Czytam, a tu brak zakończenia od 2016!", "czytam, a tu nieaktualizowane od lat". Szkoda, że wattpad nie ma informacji, czy coś jest zakończone, a jeśli nie, to kiedy była ostatnia aktualiza-- chwila, przecież posiada! Jestem w stanie pojąć, że może się zdarzyć, że opis nas tak zaciekawi, że nie zerkamy na status... nie, w zasadzie nie jestem w stanie tego pojąć. Kłamałam. Szczerze. Ja zawsze patrzę, jaki opowiadanie ma status produkcji i kiedy ostatni raz było coś w nim grzebane. Nie rozumiem, jak może tak wielu ludzi mieć to w dupie, a potem być oburzonym, że  czyta coś "nieskończone od miesięcy". Y, co? Pojedyncze przypadki, okej, ale to, ile tam było ludzi zgłaszających swe frustracje na to... oh boy.

Ciekawi innych argumentów? No to może wyjawię wam ostatni brak zrozumienia, a potem coś pozytywnego. Tak dla równowagi. Ostatnim argumentem, który pojawiał się rzadziej, ale wciąż; brak opisywania scen intymnych (seksualnych lub bardziej namiętnych). Chyba wiem, skąd ta frustracja, ale hej, na rynku jest tyle porn... erotyków! Dlaczego nie sięgniecie po nie, tylko w y m a g a c i e, aby autor opisywał coś, czego nie lubi. Zawsze widzę, jak to każdy pulta się "sceny seksu pisze a ma 13lat i seks to chyba tylko w telewizji widziała!" a tu nagle jest złość, że autor takich nie pisze. No to jak w końcu? Osobiście rozumiem autorów, którzy nie lubią opisywać scen erotycznych, bo to sfera, w której nie każdy jest mistrzem opisów lub wczucia się, a chyba czytający posiada na tyle rozwiniętą wyobraźnię, aby samemu sobie poradzić? A może przeceniam ludzi...

Na ostatnią prostą pozostawiłam sobie coś, co mnie na pewno denerwuje w czytaniu: błędy fabularne, zdjęcia zamiast opisów, brak najmniejszego pojęcia o miejscu akcji i, wisienka na torcie, reklamy mang nielegalnie tłumaczonych! Serio, tego jest wysryw, ile można? Czy watt upada? Chcecie sobie poczytać coś ciekawego, ale nope, to tylko amatorskie i nielegalne tłumaczenie komiksu. Tyle było z czytania.

Jeśli macie inne zdanie to chętnie je poznam, o ile sensownie uargumentujecie, dlaczego w zasadzie denerwuje was - przykład- reklama co rozdział, skoro macie stronkę za darmo i wystarczy zapłacić, aby reklam nie było. Bo takie "frustrowanie" to już trochę zbyt cebulowe.


Dziękuje za uwagę xx

Mój monolog //✎Where stories live. Discover now