Wpis 13: Komentarze

93 16 7
                                    

Sekcja komentarzy jest chyba największym polem do popisu jeśli chodzi o zdanie relacji z czytania. Zapewne poniższe przykłady były przez was samych stosowane albo tylko zaobserwowane.

Myślę, że jako osoba z prawie 7 tysiącami obserwatorów (chyba przywykliście, że w piśmie nieformalnym używam liczebników?) mogę sobie pozwolić na jakieś wnioski z otrzymanych do tej pory komentarzy od różnych typów ludzi. Teraz sobie pomyślicie; oho, zacznie jęczeć na hejty. Zaskoczę was, bo nie zamierzam skupiać się stricte na tym! Weźcie popcorn, bo szykuje się wywód zażenowanej ludźmi dwudziestolatki.

Bardzo ciesze się z każdego komentarza i każdy też staram się dostrzec w tych dziesiątkach, setkach powiadomień o daniu gwiazdki. Na niektóre odpowiadam, bo stricte są pytaniami, na które nikt inny prócz autora wam nie odpowie. Lub zwyczajnie chcecie się czegoś dowiedzieć. Jednak wśród takich merytorycznych, konstruktywnych i z zapytaniem, są też komentarze w stylu "e, kiedy next?", "kurwa, co to ma być?!", "ja pierdolę", "spierdalaj szmato". I tak dalej, i tak dalej...

Czytając takie komentarz zastanawiam się, czy ich autor posiada większy zasób słownictwa niż słowa na k, ch...? Wierzcie mi, że takie komentarz obrażające postacie - nawet te czarne charaktery - nie są miłe dla autorów opowiadań na watt. Mnie osobiście irytują i pokazują, jak dojrzałe osoby mnie czytają oraz jak kreuje się polskie obywatelstwo. 

Kiedy next jest chyba najczęściej spotykane - choć już nie u mnie, uf. Osobiście na początku bardziej mnie to demotywowało, niż motywowało. Dlaczego? Bo podczas pisania setek słów, wylewa się siódme poty, by miało to spójną całość, by ending miał sens, a nie był z dupy... A jedyne co dostajemy w podzięce za rozdział to krótkie "kiedy next". Potrzeba nam nawet zdania na temat treści, nie czegoś w tym stylu...

To może teraz weźmiemy sobie pod lupkę ludzi, którzy prowadzą dyskusję, myląc sekcje komentarzy na watt z konfą na messengerze. Widzisz powiadomienie "3 nowe komentarze" wchodzi z nadzieją na coś głębokiego i... widzisz, jak dwie nastki się ze sobą kłócą, co robiły w klasie na lekcji. Nie wiem, czy są ludzie, którzy cieszą się na takie sztuczne podbijanie statystyk, ale ja z pewnością do tego grona nie należę. Nie mam nic przeciwko dyskusjom na temat jakiejś wypowiedzi zawartej w rozdziale, czy dyskusji na temat całokształtu, ale serio? Może zostawię to w tym momencie i przejdziemy dalej...  

Fajne i kreatywne komentarze pt.: "omg przeczytałam kutas" i do tego 100 odpowiedzi "OMG JA TEŻ", "SAME!", "XDDD". Liczysz na coś, co fajne podsumuję wrażenia po rozdziale? Meh, na co to komu? Pośmiejmy się, takie komentarze też są potrzebne... ale bez 100 odpowiedzi do nich ;--;

Chamskie reklamy! Kto ich nie zna? Ja powoli zapominam, bo od dobrych dwóch lat żadnych nie otrzymałam (:O). Zazwyczaj dzieje się to pod ostatnio dodanym rozdziałem. Krótko, zwięźle i na temat; Super rozdział, zapraszam do mnie!

Zadaje sobie wtedy pytanie; ile ty człowieku w ogóle przeczytałeś z mojego rozdziału? Ba! Ile z całego opowiadania? Ale tak, na pewno świetny rozdział - bo mój - na pewno zajrzę - no już lecę. Nie mam nic reklamom, bo przecież trzeba się reklamować - reklama dźwignią handlu, kochani! Jednak ja preferuję robienie tego na moim profilu, gdzie to sama nic tam nie dodaje i nitka jest właściwie dla reklamujących się. Można? Można.

No to może jednak przejdziemy do hejterów? Bardzo doceniam ludzi, którzy wchodzą do opowiadań - total random - i wertują te rozdziały, by natrafić na jakiś karygodny błąd albo zwyczajnie przeczytają, by pod epilogiem dać "mieli być razem!! jak mogłaś ich tag potraktowaś!" Jeśli ktoś zna u mnie takie tytuły jak Be my girl, czy serię Foim, to wie, że lubię nietypowe zakończenia. I jakież na mnie gówno spłynęło za taką odmienność! Bardzo rzadko zdarzały się komentarze w stylu: "No wiesz, jednak wole szczęśliwe zakończenia."

Ludzie preferują wyładowanie się na mojej osobie w następującej treści: "Ty kurwo!! Jak mogłaś!" Albo łagodniejsza wersja: "NO NIE!! NIENAWIDZĘ CIĘ, KURWA!" Albo same siarczyste komentarze, bez jakże wybitnych polskich kulturalnych słów. Przecież samo "Ja pierdolę" mówi samo za siebie, prawda? Po co dodawać coś normalnego... Bo grunt to konstruktywna krytyka i sensowna wypowiedź!

Ponarzekalim, pogadalim to tera idziem odpocząć! Co was drażni w komentujących? Czego oczekujecie, a czego macie po dziurki w nosie?


Dziękuję za uwagę xx

Mój monolog //✎Where stories live. Discover now