Zastanawialiście się kiedyś, co to znaczy: dodać obsadę do "książki"? Ano to znaczy, że nasza praca robi się z automatu fanfiction. To tak, jakby nazwać nowy film z Seleną jakimś ff, bo gra tam główną rolę. Bezsens, prawda? A jednak się dzieje.
Na wtt panuje zasada, że jeśli w twojej książce są naprawdę sławne osoby, a raczej grają kogoś z bohaterów, to wiedz, że to powinno być w kategorii ff. Najczęściej spotkałam się z tym, gdy jakieś książki były pisane w gatunku romans, a głównym bohaterem był np. Harry Styles, TYLKO on. Wtedy to nie ma prawa być fanfiction, to tylko wybranie go jako aktora, nic więcej - nawet imię i nazwisko zmienione. Co innego w momencie, gdy piszemy o losach zespołu, wtedy logicznym jest, że to ff... ale dlaczego w innym przypadku? Nie rozumiem, serio. A jeszcze jaki bulwers w komach! "A gdzie Niall?!" I tym podobne. Załamuje mnie ten świat.
Z tego, co mi wiadomo, ff to po prostu przedstawienie historii danej osoby/zespołu na swój własny sposób, ale zachowując niektóre ważne/kluczowe momenty, jak powstanie zespołu czy rodzina aktora. W momencie, gdy historia opowiada o czymś zupełne innym, gdzie to w rolę gł bohatera wciela się taki Luke Hem Hem, to jak można nazwać to ff?
No nie wiem, a jak wy sądzicie?
Dziękuję za uwagę xx
YOU ARE READING
Mój monolog //✎
RandomZbiór wpisów, gdzie to żale się na wattpad, pisarzy i życie. Sprawdź, może mamy podobne zdania! [Trwające - ✎ ] ______________________________ Okładka mojego autorstwa. ©awenaqueen 2017