Wpis 6: Polska w Ameryce

157 28 1
                                    

Wcześniej pisałam o gustach, gdzie to każdy ma inne; o niepodcinaniu skrzydeł. A teraz przyszła pora na – mimo wszystko – irytujące nawyki pisarzy.

Jednym z najbardziej irytujących błędów jest pisanie liczb cyframi. Oczywiście, to nie pismo formalne jednak pisząc opowiadania na języku polskim, zmuszeni jesteście pisać wszystkie liczby słownie, więc opowiadania na wtt nie różnią się niczym od tamtych. Praca wtedy wygląda przejrzyście i estetycznie.

Kolejnym częstym błędem jest tytułowa Polska w Ameryce, czyli polskie akcenty za granicą. Niby wydaje się, że nie ma w tym nic złego, ale niestety jest ta mroczniejsza strona. Przykładowo akcja dzieje się w słynnym Londynie, bohater chodzi do szkoły, mieszka na Kraszyńskiego, płaci w złotówkach, a polskie imiona to norma. Okey, to jest bardzo wyimaginowane spostrzeżenie, ale pojedynczo te fakty mają miejsce.

Jeśli bohater nie pochodzi z Polski ani nie ma tam korzeni, to pisanie "zrobiłem oczy jak 5 zł" jest błędem. Można sobie to różnie tłumaczyć, bo niby nie ma w tym niczego złego, jednak błąd jest błędem. Nie wiesz, jak to zastąpić? "Rozszerzyłem powieki do granic możliwości", "oczy jak spodki filiżanki". Jest sporo możliwości, więc wystarczy pogłówkować. Boisz się, że źle odliczysz mile? Kilometry w tym przypadku są bardziej przyjazne dla polaków, według mnie mogą być wykorzystane pod warunkiem wiedzy, że w danym kraju liczy się to inaczej, np. mile, stopy. Nie każdy wie ile to mila, więc pisanie polskich jednostek nie jest aż tak rażącym błędem na wtt. Co NIE oznacza, że nim nie jest. Ale przynajmniej dla mnie to nie jest aż takie zło. 

Nie wiesz, jak ulokować swoją historię? Włącz mapę googla i poszukaj fajnych, małych miejscowości w obrębie np. Londynu. Masz już coś swojego i opartego na faktach! :D A ulica to nie jest 'Lipową'.

Serio, niektóre "polskie" akcenty za granicą są wręcz zbyt rażącym błędem, który w łatwy sposób można naprawić.


Dziękuję za uwagę xx

Mój monolog //✎Where stories live. Discover now