Gorzka Cola

232 5 3
                                    

Od Autorki:Nie opłacam psychologa po przeczytaniu książki. Jakbyście chcieli wiedzieć co miałam w głowie pisząc tą książkę to wam odpowiadam. Słuchałam piosenki 90s. to normalne, chyba?

Impreza się zaczęła początek nie był zły do czasu dopóki nie podszedł do mnie pewien mężczyzna.

-Lake Billy-Powiedział do mnie mężczyzna wyciągając rękę.

-Li-Przerwałam przypominając sobie o imieniu które nadał mi Victor.-Mila Wilson

-Nie przypadkiem Williams?-Zmarszczyłam brwi analizując co mówił mi Victor

-Nie jeszcze nie-Zaśmiałam się udawanie starając się tego nie pokazać.

-Napijesz się czegoś?

-Coli-Odwróciłam się patrząc na Szatyna który rozmawiał z innymi.-Zero.-Lake zaśmiał się i ruszył do baru.

-Część, jesteś nową dziewczyną Victora?-Pokiwałam głową na pytanie wysokiej blondynki-Masz szczęście każda by chciała-Zmarszczyłam brwi zastanawiając się czemu mnie wybrał byłam najbrzydszą dziewczyną którą mógł sobie wybrać.

-Naprawdę?

-Tak! Jak się poznaliście?-Nie chciałam wymyślać czegoś wrazie jakby Victor powiedział co innego.

-Długa historia.-Zaśmiałam cicho.

-Twoja cola zero-Odwróciłam się i wzięłam szklankę od Lake'a.

-Dziękuje

-Za chwilę wracam napij się-Pokiwałam głową i wzięłam łyk, poczułam że ta cola jest podejrzanie gorzka na co się skrzywiłam, olałam to i zaczęłam dalej rozmawiać z blondynką, dziewczyna była śmieszna więc spędziłyśmy jakieś trzydzieści minut razem, Poczułam że zaczyna kręcić mi się w głowie na  nogach waty  poszłam w stronę Victora gdy ten zobaczył moje zachwanie od razu podbiegł w moją stronę.

-Co jest?-Zapytał gdy ja podniosłam szklankę z resztką gorzkiej coli, ten złapał ją i powąchał.-Kurwa mać kto ci to dał-Szatyn rzucił do tyłu szklankę przez co się zbiła, poczułam że nie daję rady i pozwoliłam mojemu ciału upaść na co nie pozwolił Victor bo mnie złapał.

-Głowa-jęknęłam z bólu.

-Mówiłem kurwa nie pij nic od nikogo-Cała impreza ucichła i stałam się główną atrakcją.-Dzwońcie po karetkę!-Wykrzyczał na co jeden Mężczyzna zaczął dzwonić. Jedyne co pamiętam dalej to krzyki i głosy Victora w moją stronę.

                                                                      ***VICTOR***

-Co się stało Mili że tak dziwnie idzie?-Zapytał Lake na co się odwróciłem, zauważyłem ledwo idącą Lia'e co wzbudziło moje podejrzenia od razu pobiegłem w jej stronę.

-Co jest?-Zapytałem na co dziewczyna podniosła szklankę z colą od razu wiedziałem co jest w środku lecz dla pewności ją powąchałem. Pigułka Gwałtu.-Kurwa mąć kto ci to dał?-Zapytałem blondynki która nie była w stanie nic powiedzieć rzuciłem do tyłu szklankę z resztką napoju, Lia zaczęła upadać więc bez zastanowienia złapałem ją.

-Głowa-Jęknęła

-Mówiłem kurwa nie pij nic od nikogo. Dzwońcie po karetkę!-Wykrzyczałem uspokoiłem się lekko gdy jeden z gości zaczął dzwonić.

-Co się jej stało?-Zapytał Lake próbując być przekonujący

-Powinieneś wiedzieć-Powiedziałem wstając aby z całej siły uderzyć bruneta w twarz na co ten upadł kopnąłem go kilka razy dla pewności i powiedziałem-Jednak dzwońcie po dwie karetki.- Kucnąłem koło Lia która prawdopodonie straciła przytomność, wziąłem dziewczynę na ręce wyprowadzając ją z budynku w którym działa się impreza, przed nim stała już karetka która wzięła z moich rąk blondynkę.

The last lie [18+]Where stories live. Discover now