Wasza pierwsza randka

6.3K 181 65
                                    


Hinata Shoyo

Chłopak dość długo o tym myślał, ale miał już pewien pomysł. Wiadomo, że jest bardzo energiczny i nie potrafiłby usiedzieć na jednym miejscu przez dłuższy czas, dlatego zaprosił cię do parku trampolin. Mieliście wykupione dwie godziny skakania na trampolinach. Nawet się ucieszyłaś, ale wiedziałaś, że następnego dnia nie będziesz w stanie normalnie chodzić z powodu. Hinata był nad wyraz entuzjastyczny, dlatego czasami wyglądał jak mały chłopiec, który chodzi do podstawówki. Musiałaś przyznać, że skakał niesamowicie. Zdecydowanie lepiej od ciebie. No ale jeśli chodzi o skoki do basenu z piankami, to tobie lepiej poszło, bo Hinata nie był w stanie normalnie z nich wyjść. Ty oczywiście mu pomagałaś, ale potem kończyłaś w tym samym miejscu co on. Czyżby specjalnie ci wrzucał razem ze sobą?

Sugawara Koushi

Nawet nie musiałaś długo czekać, żeby cię zaprosił na randkę. Zabrał cię nad jezioro, gdzie był dla was naszykowany piknik. Wszystko sam naszykował. Byłaś w tym momencie najszczęśliwszą osobą na świecie. Nawet wtedy, kiedy przez przypadek wpadłaś do wody. Fakt byłaś mokra do suchej nitki, ale nadal byłaś szczęśliwa. Oczywiście Koushi był naszykowany na coś takiego, więc zaraz po tym jak wyszłaś, dał ci ręcznik i gorącą herbatę, żebyś się nie rozchorowała. Jednak i tak potem wróciliście do domu, a gdy się przebrałaś w coś suchego, poszłaś z nim jeszcze na spacer po parku.

Bokuto Koutarou

Któregoś dnia, wbiegł do twojej klasy i podnosząc cię z siedzenia, zaprosił cię do parku linowego. Nie miałaś nic przeciwko temu, dlatego od razu się zgodziłaś. Czując pewne spojrzenia twoich przyjaciółek, zapytałaś czy mógłby cię już postawić. On natychmiast wykonał twoją prośbę i z wielkim uśmiechem na twarzy opuścił twoją klasę w podskokach. Potem musiałaś słuchać swoich koleżanek, które was shipowały. Po lekcjach Bokuto odprowadził cię do domu i poleciał szybko się przebrać. Kiedy wyszłaś przed dom, on już na ciebie czekał. Poszliście do najbliższego parku linowego i wybraliście najtrudniejszą trasę. Szłaś pierwsza, ponieważ chciał mieć cię na oku, żeby nic cie się nie stało. Oboje przeżyliście. (To najważniejsze)

Kuroo Tetsurou

On czekał na odpowiedni moment. A dokładniej czekał aż kolejna część twojego ulubionego filmu wyjdzie. Kiedy nadeszła ta chwila, on od razu kupił dwa bilety w najlepszym rzędzie i tego samego dnia wyciągnął cie z domu. Nie chciał nic mówić. W pewnym momencie zakrył ci oczy i wprowadził do budynku. Kiedy w końcu nie miałaś czarno przed oczami, rozejrzałaś się dookoła.
-Za chwilę zaczyna się nasz film. Pójdę kupić nam popcorn.
Chciałaś się kłócić, no ale wiedziałaś, że przegrasz tą wojnę. Weszłaś z swoim chłopakiem na dość dużą salę kinową i usiedliście na swoich miejscach. Było dość sporo ludzi, ale nie przeszkadzało ci to. Kiedy tylko usłyszałaś tytuł filmu, spojrzałaś się na siedzącego obok kapitana Nekomy. Od razu rzuciłaś się mu na szyję i mu podziękowałaś.

Tsukishima Kei

To nie on wpadła na ten pomysł tylko ty. Wiedziałaś jak uwielbia dinozaury i jak go cwanie nakierować, żeby cie zaprosił. Któregoś dnia, gdy wracaliście razem do domu, postanowiłaś wdrążyć swój plan w czyn.
-Słyszałam, że niedaleko otwierają Jurassic park.
-Też o tym słyszałem. Otwierają za dwa dni.
-Podobno nieźle to zorganizowali. Chyba warto tam się przejść.
Na jego twarzy wkradł się tylko dobrze znany ci uśmieszek, który mówił więcej niż sto słów. Zorientował się o co ci chodzi.
-No to może wpadnę po ciebie pojutrze i razem się przejdziemy.
-Z wielką chęcią.
Kiedy nadszedł ten dzień byłaś gotowa. Czekałaś już tylko na Kei'a, który miał się za chwilę zjawić. Gdy usłyszałaś dzwonek do drzwi, poszłaś je otworzyć i wpuścić gościa, którym okazał się nie kto inny niż Tsukki. Poszliście do tego Jurassic park i nawet dobrze się bawiliście. Tego dnia wyjątkowo nie marudził.

Oikawa Tooru

Od kiedy zostałaś dziewczyną Oikawy, czułaś na sobie te wszystkie spojrzenia innych dziewczyn. Trochę ci to przeszkadzało, ale po pewnym czasie przywykłaś i nie zwracałaś na nie uwagi. Któregoś dnia, gdy byłaś sama w klasie, dostałaś SMS'a od swego chłopaka. Napisał, że gdzieś cie zabiera zaraz po szkole. Po części nie mogłaś się doczekać, ale coś czułaś, że nie będzie to normalny wypad. Zaraz po ostatnim dzwonku wyszłaś z swojej klasy i skierowałaś się do wyjścia. Przed bramą czekał na ciebie brunet. Kiedy cię zobaczył, od razu do ciebie podszedł i chwycił za rękę. Na początku poszliście na jakiś krótki spacer i wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że zaczęło się robić dość wietrznie, a po chwili zaczęły spadać pojedyncze krople deszczu. Z racji tego, że mieliście najbliżej do twojego domu i miałaś akurat wolną chatę, to pobiegliście właśnie tam. Zdążyliście w samą porę, przed ulewą.
-Nie takie były plany.
-Nie martw się Oi-kun. Za chwilę powinno przejść, a na razie czuj się jak u siebie.
-Dziękuję [Imie]-chan.
-Nah nie ma sprawy.
Tak jak mówiłaś deszcz po pewnym czasie przestał padać i mogliście iść. To co wymyślił chłopak, cie lekko przerosło. Dobra spodziewałaś się, ale nie wiedziałaś, że to będzie akurat to. Szatyn zabrał cię do stadniny koni na małą przejażdżkę. Wybrałaś [wygląd konia] a Oikawa białego rumaka.

Satori Tendou

Ten to już miał po części plan. Wiedział, że zakupy na ciebie za bardzo nie podziałają oraz dowiedział się, że lubisz od czasu do czasu poczuć tą adrenalinę, dlatego postawił na tor gokartowy. Na początku o niczym nie wiedziałaś. Ba nawet nie widziałaś, bo ktoś zawiązał chustę na twoich oczach. Zaufałaś mu i tylko czekałaś na to, gdy będziesz mogła zdjąć tą chustę z oczu. Po pewnym czasie usłyszałaś odgłosy gokartów i nie mogłaś się już doczekać. Zaraz po zdjęciu wpakowaliście się do dwóch oddzielnych pojazdów i zrobiliście parę okrążeń. Po tym postanowiliście urządzić sobie mały wyścig. Jakby tego było mało Satori "przypadkowo" w ciebie wjeżdżał i wpadałaś w opony, ale nie pozostawałaś mu dłużna.

Iwaizumi Hajime

No cóż powiedzieć. Chłopak może jest troszeczkę nieśmiały. Dość długo szukał jakiegoś pomysły na waszą pierwszą randkę, ale dość słabo mu to szło. Czasami nawet myślał żeby zapytać Oikawe, ale natychmiast odrzucał ten pomysł. Ostatecznie postanowił zabrać cię na spacer po parku, a potem na coś do jedzenia. W trakcie spaceru zobaczyliście sylwetkę Oikawy, więc Iwaizumi szybko z tobą skręcił w inną stronę i poszliście do jakiejś restauracji. Jak się potem okazało była to włoska restauracja.

Nishinoya Yuu

Z nim nie musiałaś się obawiać, że będziesz się nudzić. Którejś soboty zaraz po treningu zapytał czy masz czas. Odpowiedziałaś, że tak. Po chwili kazał ci się wygodnie ubrać, ponieważ cie gdzieś zabiera. Ubrałaś się jakoś luźno i czekałaś na niego przed twoim domem. Trzeba przyznać, że cie zaskoczył i to pozytywnie. Poszliście na paintball laserowy. Byliście sami, więc było jeden na jeden. On oczywiście kilka razy cie zdjął, ale ty też pokazywałaś co umiesz. Gdy miałaś go już na celowniku i byłaś doskonale ukryta, on zrobił przewrotkę i na całe gardło wykrzyczał "Rolling thunder". Jednak i tak go wtedy zdjęłaś. Cały mecz zakończył się remisem. Kiedy byliście już trochę zmęczeni poszliście coś zjeść.

Kageyama Tobio

On początkowo chciał cię zabrać na jakiś mecz siatkówki, ale jego drużyna skutecznie mu to wybiła z głowy. Ostatecznie zabrał cię do zoo, w którym nawet nieźle się bawiliście. Nawet. To dobre słowo. Nie licząc momentów, gdy Kageyama przestraszył grupkę dzieciaków, która robiła sobie jaja, to było całkiem miło. 

Tanaka Ryuunosuke

Nawet długo nie musiałaś czekać. Gdzieś tak po upływie tygodnia od tego pamiętnego dnia, napisał ci SMS'a z zapytaniem czy poszłabyś z nim do parku rozrywki. Nie musiałaś się długo zastanawiać, dlatego prawie że natychmiast się zgodziłaś. Założyłaś na siebie [wybrany strój] i czekałaś aż przyjdzie. Kiedy byliście już na miejscu, długo się zastanawialiście, gdzie pójść najpierw. Jedno było pewne. Diabelski młyn zostawiacie na koniec. Po dłuższym czasie postanowiliście, że zaczniecie od domu strachów. Jemu to osobiście pasowało, bo prawie za każdym razem gdy się czegoś wystraszyłaś, rzucałaś się w jego ramiona. Mieliście naprawdę udany wypad. No nie licząc twoich zawrotów głowy po kolejce górskiej.

Haikyuu!!!  Scenariusze/PreferencjeWhere stories live. Discover now