Kiedy jest zazdrosny

6K 150 29
                                    

Hinata Shoyo

Był to taki zwyczajny dzień. No prawie zwyczajny. Szczególnie dla Hinaty. Ciężko to opisać, ale gdy tylko zaczynałaś gadać z Yamaguchim, który miał problem z [ulubiony przedmiot]. Czasami tak w to się wciągałaś, że zapomniałaś o pozostałych sprawach. Ocknęłaś się dopiero, gdy usłyszałaś czyjś jęk bólu. Natychmiast odwróciłaś się w tamtą stronę i podbiegłaś do leżącego na ziemi chłopaka.
-Hinata wszystko w porządku? Jak się czujesz?
-D-Dobrze...Posłuchasz mnie w końcu.
-Jeny Hinata przepraszam. Trochę za bardzo się wciągnęłam.
-Jeszcze raz [Imie]-chan dziękuję za pomoc.
-Nie ma sprawy. Hinata co się stało?
-Chciałem z tobą wyjść dzisiaj gdzieś, a ty byłaś pochłonięta rozmową z Yamaguchim.
Założył ręce na piersi i wydął policzki. Zaśmiałaś się cicho na jego zachowanie i pocałowałaś go w policzek.
-Jasne. Słodko wyglądasz gdy jesteś zazdrosny, ale nie narażaj się ponownie Kageyamie, żeby zwrócić moją uwagę.
Shoyo dopiero teraz sobie o tym przypomniał. Specjalnie zdenerwował Kageyamę, żeby zwrócić twoją uwagę. Jednak w porę przed nim zwialiście

Sugawara Koushi

Suga nie zabraniał ci kontaktu z płcią przeciwną. Ufał ci. Jednak to nie oznacza, że nie był czasami zazdrosny. Głównie był zazdrosny, kiedy jakiś chłopak cie przytulał. Któregoś dnia twój znajomy z klasy miał pewien problem. W mianowicie odeszło jego zwierzątko. Chciałaś mu jakoś pomóc, dlatego starałaś się uspokoić. Sugawara zobaczył was, jak się przytulaliście. Czując na sobie wzrok rozgrywającego, twój znajomy odskoczył od ciebie i szybko podziękował za pomoc. Długo jednak nie mogłaś się nacieszyć wolnością, ponieważ srebrnowłosy przytulił cie od tyłu.
-Cześć Suga.
-Hej [Imie]-chan. Co to było?
-A to. Był cały dzień przygnębiony, bo jego zwierzątko umarło. Chciałam go jakoś pocieszyć. Czyżbyś był zazdrosny.
-Może..
Odwróciłaś się do niego przodem i szybko cmoknęłaś go w usta.
-Suga przecież wiesz, że kocham tylko ciebie.
-Wiem.

Bokuto Kotarou

Cóż. Był zazdrosny o każdego chłopaka, który się do ciebie zbliżył. Tak też było tym razem. Siedziałaś w bibliotece i tłumaczyłaś swojemu koledze z klasy [ulubiony przedmiot]. Miał z nim sporo problemów, a ty jako że byłaś z niego najlepsza, zgodziłaś się mu pomóc. Bokuto szukał cie po całej szkole, a gdy znalazł cie w bibliotece, gdy pomagałaś koledze, natychmiast się do ciebie przykleił.
-[IMIE]-CHAN! SZUKAŁEM CIĘ!
-Csiii!
Bibliotekarka była już nieco podirytowana tym jego zachowaniem. 
-Kto to?
Pokazał na chłopaka, który siedział obok ciebie i próbował coś zrozumieć.
-[I/k] [N/k].
-Pomagam mu z [ulubiony przedmiot]
-NIE MOGŁAŚ WCZEŚNIEJ!?
-Dosyć. Proszę wyjść z biblioteki i wrócić, gdy się uspokoicie.
Wyszliście w trójkę. Pożegnałaś się z kolegą i z mroczną aurą odwróciłaś się do swojego chłopaka.
-Teraz pójdziesz przeprosić za swoje zachowanie.
Nie miał jak się sprzeciwić

Kuroo Tetsurou

Cóż był strasznie zazdrosny. No o twojego kuzyna nie. W końcu nie miał jak. Gdy tylko jakiś chłopak do ciebie podchodził i zaczynał coś mówić, twój chłopak piorunował go wzrokiem, a tamten szybko zapominał po co przyszedł. To było mniej więcej tak. Stałaś obok swojego chłopaka, z którym rozmawiałaś o wszystkim i o niczym. W pewnym momencie podszedł do was jakiś chłopak. Kojarzyłaś go z swojej klasy.
-Hej [Imie]-chan
-Hej [I/k]-kun. Stało się coś?
Czując na sobie wzrok kapitana drużyny siatkarskiej, trochę się speszył.
-A wybacz pewnie przeszkadzam. Może innym razem.
Odszedł od was, a ty poczułaś jak ramie Kuroo owija się wokół twojej tali.
-Tetsu nie musisz być zazdrosny. Kocham tylko ciebie.
-Wiem.
Musnął twoje wargi i wróciliście do normalnej rozmowy

Tsukishima Kei

Raczej nie jest jakoś specjalnie o ciebie zazdrosny. No przynajmniej ty tak myślisz. Tak na prawdę jest o ciebie zazdrosny i to bardzo. W końcu jesteś jego pierwszą i ostatnią dziewczyną. Dlatego nic dziwnego, że raz go przyłapałaś na byciu zazdrosnym. Stałaś oparta o ścianę i normalnie rozmawiałaś z swoją przyjaciółką, kiedy podszedł do ciebie jakiś nieznany ci chłopak.
-Hej. Masz może mapę?
Zmarszczyłaś brwi i spojrzałaś na niego spod łba.
-A po co ci?
-Bo zgubiłem się w twoich oczach.
Niedaleko stał twój chłopak i wszystko obserwował. Ty wybuchnęłaś śmiechem i wytarłaś łezkę spod oka. Zaskoczyłaś tym całą trójkę.
-Wybacz, ale taką tandetę to może mówić mi mój chłopak, a nie ty. Powiedz to do ściany, na pewno ci da mapę. Widzimy się w klasie [I/p]
Wyminęłaś nadal skołowanego chłopaka i podeszłaś bliżej blondyna.
-Oj oj nie ładnie to tak podglądać.
-Cicho. Nieźle go spławiłaś. 
-Nie mogłeś podejść?
Wzruszył ramionami. Stanęłaś na palcach i pocałowałaś go w policzek.

Haikyuu!!!  Scenariusze/PreferencjeWhere stories live. Discover now