***pomost***
-Oh, Fred...Czemu?
Czemu stanąłeś po stronie księcia?
Czemu nie wskoczyłeś za mną do kanału?
Gdybyś to zrobił byli byśmy pewnie teraz razem szczęśliwi.-Powiedziała Jo.-Jo...kochanie czemu jesteś w wodzie?-Zapytał zaniepokojony. Na to pytanie Jo delikatnie odpłynęła i wystawiła ogon ponad linie wody.
-Jestem syreną Fred.-Po jej wypowiedzi przyjrzał się dokładniej swojej ukochanej i w tym momencie jak piorun poraziła go myśl.
-Czy możesz wrócić do pierwotnej postaci?-Zapytał Fred.
-Podobno mogę lecz musze się nauczyć jak wrócić. Ale jak ty tu dotarłeś?-Zapytała Jo.
-To sprawka mojej matki.-Odparł cicho Fred.
-Matki?-Zapytała zdezorientowana dziewczyna.
-Mnie.-Odparła wiedźma.-Witaj, mówiłam ci dziewczyno, abyś została w mej chacie!
-Ty mnie uśpiłaś naparami!-Przeraziła się Jo.
-Oj nie psiocz tak!-Warknęła Wiedźma.
-Trzymałaś mnie w klatce przez 5 dni, aż nie udało mi się uciec! Fred ona cię zostawiła!-Powiedziała Jo.
-Gdyby nie ona nigdy bym cię nie znalazł...a tak mam szanse chociaż cię zobaczyć. Kiedyś opowiem ci o mojej podróży...
-Jo...ściemnia się, zaraz wypełzną na wody ludzie polujący na nas. Musimy iść. Musisz jeszcze przed popłynięciem we własną stronę musisz poznać naszego władcę! Musisz poznać zwyczaje i tradycje.-Przerwała Fredowi Gwen.
-Przepraszam Fred, ale musze już płynąć.-Powiedziała Jo.
-Jo jeszcze jedno pytanie...-Powiedział Fred.
-Tak?-Ponagliła go Jo.
-Czy to ten naszyjnik, który ci dałem na pierwsze wspólnie spędzone przez nas twoje urodziny?-Zapytał Fred.
-Tak, jest dla mnie najważniejszą rzeczą jaką mam. I jedyną której nie zostawiłam za sobą stając się syreną.-Powiedziała Jo.
-Jo nie zostawiaj mnie znowu...-Powiedział szeptem Fred, lecz Jo już tego nie usłyszała, gdyż popłynęła za Gwen.
###
I'm back!
Matematyka za mną.
Nareszcie mam czas.
To jaką przyszłość widzicie dla naszej parki.
Zasada taka jak we wcześniejszym rozdziale.
YOU ARE READING
Księżniczka Zabójców...
AdventureChcesz poznać losy córki pirata? Chcesz zasmakować przygody? Chcesz zobaczyć dalekie lądy? Chcesz uciec od codziennych trudów? To zapraszam na statek kamracie! Arrr...i niech przygoda będzie z wami!