Rozdział 11

1.9K 133 3
                                    

Tu ↑ pojawia się zdjecie aktorki ... to byłaby moja wizja Jo w 100% (tak wiec chcecie, abym dodawała wam aktorów i kogo to jest wygląd?) {tak wiem ja taka szalona!}

***

Za energicznym chłopcem podążali w głąb korytarzy.
Jo cieszyła się słuchając opowieści młodszego brata jej przyjaciela i oglądając pięknie zdobione , pełne przepychu korytarze.

-Bracie jakoś głęboko są te pomieszczenia bednarza.-Powedział zaskoczony Welip.

-Tak bo wiesz ostatnio była seria pożarów...

-Czyli magowie dostali zaklęcia ogniste?-Zapytał kucharz.

-Hmmm...nie to nie ten okres w roku jest za wcześnie.-Stwierdził Gieremek.

-Czemu o tych wypadkach nie mówi się w mieście?-Zapytała Jo.

-To polityka wyciszania. Tak po macoszemu, są tu traktowane podpalenia, tak samo jak wybuchy, krzyki, strzały czy dziwne stwory.-Odparł Gieremek.
Po kolejnych dziesięciu minutach, przedzierając się przez liczne korytarze,  dotarli do dużych drewnianych drzwi z małą kołatką zakończoną czymś na kształt beczki.
-Czyli to tutaj?-Zapytała Jo.
-Tak, ach te wspomnienia!-Powiedział Welip.
-Wspomnienia? Ile ty masz lat! Mówisz jak byś umierał conajmniej!-Roześmiała się Jo.
-Bo czuje jakbym nie był tu nie od kilku miesięcy lecz od kilku lat.-Odpowiedział smutno Welip.

****zgubili się, nikt nie wie gdzie poleźli. Jak to faceci nie zapytali o drogę i się zgubili****

-Mówiłeś, że znasz drogę!-Krzyknął Fred.
-Musiałem pomylić drzewa!-Odparł Aset!
-Ale tu są tylko drzewa!-Wrzasnął rozwścieczony Fred.
-O tam jest ścieżka!-Krzyknął zaszokowany Aset.
-A tam dalej chyba jakaś chatka!-Ucieszył się Fred.

#####
I'm 🔙

Księżniczka Zabójców...Where stories live. Discover now