Rozdział 21

982 84 8
                                    

***Atlantyda***

~To jest miejsce z którego pochodzisz Gwen?~ Zapytała rozglądając się Jo.

~Tak. Oj nie guzdraj się tak Jo! Zobacz oto po prawej aleja w której można kupić piękne muszle! ~Krzyknęła uradowana księżniczka.

~Muszle?~Zapytała zdezorientowana Jo.

~To taka nasza wersja ubrań. Mogą zakrywać więcej lub mniej kto co lubi!Musimy przejść się na zakupy! Moja mama to kocha!~Wytłumaczyła Gwen.

~Czyli muszle?~Zapytała dla potwierdzenia.

~Są też inne materiały, ale muszle są najbardziej efektowne!~Powiedziała uradowana Gwen.

~To w którą stronę do zamku?~Zapytała Jo.

~Prosto tą aleją. ~ Po czym Gwen poprowadziła je aleją, pełną koralowców do zamku zrobionego z marmuru ozdobionego fragmentami naturalnej rafy koralowej.

~Niezły dom!~ Powiedziała Jo będąc pod wrażeniem ogromu i przepychu pałacu stojącego przed nią.

~Zwyczajny mama nie lubi przepychu. Za to tata zbudował według niego idealny dom na południowej stronie podwodnej wyspy niedostępnej dla ludzi. Gdybyś zobaczyła ten dom, byłabyś w większym szoku.~Powiedziała spokojnie Gwen.

~Masz może rodzeństwo? ~ Zapytała Jo gdyż nie miała pojęcia o rodzeństwie syreny.

~Tak! Jest nas w sumie dziesiątka! Siedem dziewczyn i trzech chłopaków! Wiesz czasem żałuje, że jest nas aż tyle kupowanie prezentów to zmora!~ Roześmiała się dziewczyna

~Wow, dużo was! Jak to jest mieć tyle sióstr? Wiesz wychowywałam się z bandą facetów! ~Zapytała Jo.

~Koszmarnie! One zawsze zabierają muszle, diademy, ostatnio podobno Adella zabrała Alanie jej ozdobne koralowe kolczyki!  Ale życie z trzema braćmi kobieciarzami jest gorsze! Na szczęście  dwóch z nich już się ustatkowała! Ale ostatni który dostał jest najgorszy! Uważaj na niego! Możliwe, że kiedyś gdzieś go widziałaś bo cały czas ucieka przed życiem wsród nas! On po prostu kocha życie tam ponad głębinami!~Powiedziała rozgadana Gwen. Po czym wpłynęły do morskiego pałacu.

~Oto jest mój dom! O zobacz w ogrodzie siedzi moje rodzeństwo! Chodź musisz ich poznać!~Po czym pociągnęła Jo za rękę w stronę koralowego ogrodu. Wtem wzrok Jo i jedynego samotnego brata Gwen skrzyżowały się.

~To ty!~Wykrzyknęli oboje...

***
Chcecie dziś maraton?
Jak stawiacie kim on jest i jaka jest dalsza historia?
Teorie?

Zapraszam na "Księżycową wyspę" już na moim profilu
K.

Księżniczka Zabójców...Where stories live. Discover now