I tak oto dotarliśmy do końca opowiadania "Koliber". 😢
W tym miejscu chciałabym podziękować wszystkim gwiazdkującym i komentującym, a także tym, którzy znaleźli się tutaj chociażby na chwilę, o których nawet nie zdawałam sobie sprawy. 😊
Pisanie dla Was było dla mnie WIELKĄ przyjemnością. Tak WIELKĄ, że napisanie tego wyrazu małymi literami nie odzwierciedlałoby moich uczuć. 😄
I niestety okazałam się zwyrolem. Jestem Polsatem, buahahah. 😈👿👾
Rozpoczęłam opowieść tak, jak tego chciałam.
Prowadziłam opowieść tak, jak tego chciałam.
Zakończyłam opowieść tak, jak tego chciałam.Cieszyłam się, kiedy udawało mi się Was zaskoczyć. 😯😁 Bardzo mnie to rajcowało!
Miejscami nie nadrabiałam z odpisywaniem na komentarze. Było ich po prostu za dużo! Dziękuję! 🙈🙉🙊
Tradycyjnie, pozdrawiam! 🙌
CZYTASZ
Koliber | TWD✔
Fanfiction❝- Skubana. Jestem pewien, że skądś ją znam. - To znaczy skąd? - Nie wiem Rick. Nigdy jej przedtem nie widziałem na oczy.❞ Kiedy drogi się krzyżują, można spotkać wielu interesujących ludzi. Nawet takich, którzy wydają się nam znajomi, choć nimi nie...