#2

1.5K 84 18
                                    

Dziś Izuku umówił się z drugim Alfą. Był ładny ciepły dzień więc ubrał białą koronkową koszule i czarne kolarki a przez koszulę zapiął jeszcze złoty pasek.

Wsiadł do karocy razem z dwójką ochroniarzy. Pojechali pod pałac Katsukiego w którym mieli się spotkać.

Przed pałacem stał wysoki blondyn ubrany w czerwoną koszulę i czarne spodnie . W ręku trzymał bukiet róż, a obok niego stało dwóch ochroniarzy jeden w fioletowych włosach a drugi w czerwonych.

Izuku wysiadł z karocy z pomocą jednego z wcześniej wspomnianych chłopaków, akurat ten w czerwonych pomagał mu wysiąść po czym uśmiechnął się ciepło.

- witamy w naszym królestwie. - powiedział dumnie i wskazał na blondyna który zapewne był tu królem.

- dziękuję.

Do Izuku podszedł Katsuki Bakugo całując go w rękę na przywitanie. Wyciągnął Do niego rękę z bukietem a ten powąchał i się uśmiechnął, po czym dał bukiet do przechowania straży.

- na żywo jesteś owiele ładniejszy, miło mi cię poznać, Bakugo Katsuki - blondyn pochylił głowę tak jak Shoto wcześniej, by wykazać zainteresowanie omegą

- mi również miło cię poznać, mów mi deku albo Izuku.

- jak sobie życzysz. Może wejdziemy?

Izuku kiwnął głową i ruszył za blondynem. Chwilę później byli już w dużym salonie gdzie stała służąca z herbatą i przekąskami.

Usiedli na przeciwko siebie i poczęstowali się herbatką.

- więc.. może powiesz mi coś o sobie ? Twoje wymagania czy oczekiwania co do małżeństwa.- zapytał Izuku patrząc na niego częstując się wafelkami.

- nie dużo od ciebie wymagam, tak samo jak od twojego królestwa. Oczywiście słyszałem o stanie zdrowia twojej matki , gdy za mnie wyjdziesz lekarz oczywiście niezwłocznie się nią zajmie. Tak samo w razie najazdu czy problemów uzyskacie nasze wsparcie. Co do takich prywatnych oczekiwań, oczywiście będziesz mieszkał tu z mną i został Luną stada , jeśli będziesz wykonywał swoje obowiązki tak jak należy nie będzie problemów, liczę też na silnych potomków, najlepiej jak najszybciej.

- hm czyli taki standard. - Izuku odrazu zauważył różnice między mężczyznami, Katsuki był troche bardziej brutalny czy stanowczy w swoich słowach. jednak przy nim odczuwał coś zupełnie innego niż przy Shoto...- jeśli odmówię i wybiorę innego kandydata?.

- oczywiście nie widzę sensu atakowania twojego państwa. Urazu może też nie będę miał , zależy. Jednak zastanowię się nad tym który by mi cię sprzątnął sprzed nosa. - Warknął już trochę mniej przyjaźnie na co deku się lekko wzdrygnął

- rozumiem..

Resztę czasu spędzili dość przyjemnie , sporo dowiedział się o Katsukim , pokazał mu nawet jego zapach, czego Shoto nie zrobił.. Katsuki Pachniał karmelem strasznie słodko, Izuku kręciło się od tego zapachu w głowie ale nie dał tego po sobie poznać.. pierwszy raz jakiś zapach tak na niego zadziałał.

Do domu wrócił późnym wieczorem więc odrazu pobiegł się wykąpać i przebrać w coś wygodniejszego. Po wykonanej czynności pobiegł do rodziców, bo ci poprosili by przyszedł jak skończy.

- oh Izuku dobrze że już jesteś.

- tak.. więc, o co chodzi?

- spotkałeś już obie Alfy. Został ci tydzień na odpowiedź. Razem z mamą chcemy usłyszeć co o nich sądzisz.

- cóż... Zapytałem o ich warunki co do ślubu oboje mają dość podobne i takie których się spodziewałem. Oboje oczywiście udostępnią nam lekarzy dla mamy. - spojrzał na kobietę i uśmiechnął się. - oboje są też dość przystojni. Jednak Shoto przypadł mi bardziej z charakteru. Za to Katsuki z wyglądu i zapachu.

- ojej pokazał ci swój zapach? To cudownie.

- dlaczego?

- to oznacza że jest tobą zainteresowany zaczyna ci ufać i ma co do ciebie już pewne plany czy zamiary , alfy często w ten sposób okazują że będą oddane omedze i zachęcają ją by wybrali akurat go lub ją. W ten sposób ojciec przekonał mnie do siebie.

- byłaś w podobnej sytuacji?!.

- ależ oczywiście. Również stanęłam między dwoma przystojnymi Alfami. Wiec wiedziałam jak się czujesz stawiając cię w takiej sytuacji.. jednak mnie nakierował zapach twojego ojca, gdy go poczułam zaczęło mi się kręcić w głowie by cudny. Wtedy moja omega odezwała się do mnie poraz pierwszy , mówiąc że to nasz mate , no i tak skończyłam z tym starym zgredem.

Izuku zaśmiał się a ojciec oburzył.

- a ja sądziłem że mnie kochasz. - udawał obrażonego łapiąc się za serce.

- ależ oczywiście że kocham. Poprstu próbuje pomóc w wyborze naszemu synowi.

Kiedy rodzice zaczęli sobie dogryzać w głowie Izuku panował mętlik. Totalnie nie wiedział co robić, na wybór miał jedynie tydzień. Dużo zastanawiał się nad tym co powiedziała mu matka z zapachem. Ten karmel i wzrok czerwono okiego totalnie go powalił z nóg. Jeśli to też jego mate? Jeśli właśnie przez przypadek go spotkał. Musiał spotkać Shoto jeszcze raz i poprosić go by ten ukazał mu jego zapach, wtedy będzie miał pewność.

- HALO IZUKU

- he?..

- mówię co ciebie.

- przepraszam ojcze. O co chodzi?..

- czy podjąłeś decyzję?

- ja.. chcę się jeszcze raz spotkać z Shoto w tym tygodniu. Muszę poznać jego zapach. Zastanawiam się czy nie spotkałem właśnie przez przypadek mate..

- było by cudowne! Bylibyście sobie przeznaczeni! I z pewnością był byś , nim szczęśliwy. Wiec ? O Katsukim myślisz prawda?- zapytała matka podchodząc do dziecka i przytulając go.

- tak .. właśnie o nim.

- zobaczysz wszystko ci się ułoży. Jeśli naprawdę będzie twoim mate , wszytko będzie idealnie, będziesz wiedział gdy omega do ciebie przemówi. Na pewno się nie pomyślisz.

- dziękuję. Jednak teraz chciał bym się położyć.

- oczywiście skarbie , śpij dobrze, kocham cię.

- ja ciebie też mamo - kobieta pocałowała go w policzek i odprowadziła go do drzwi.- dobranoc tato.

- dobranoc Izuku.

Gdy chłopak wyszedł Inko wróciła do męża i przytuliła go.

- szybko nam wyrósł..

- tak.. będzie mądrą Luną , na pewno sobie poradzi. Teraz wszystko się już ułoży najdroższa. Nasz syn wszytko naprawi.

- tak.. mam nadzieję.

______________________________________

Proszę bardzo jest i kolejny rozdział.

Co sądzicie, Izuku pójdzie za swoim mate? Czy może jednak oszuka samego siebie i uzna że nic takiego miejsca nie miało i zacznie swoją przygodę z Shoto.

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz