#3

1.3K 84 16
                                    

Tak jak było planowane, Izuku spotkał się z dziś po raz kolejny z Katsukim. Tym razem sam na sam bez ochroniarzy.

- więc? Czemu chciałeś się spotkać jeszcze raz?.

- wyczułeś to?

- hm? Ja może nie mój wewnętrzny Wilk już prędzej. Domyśliłeś się ?.

- tak..

- no to cudownie, w takim razie możesz odrazu powiedzieć mieszańcowi by zaczął szukać nowej omegi.

- słucham? Czemu miał bym to zrobić. Jeszcze nie wybrałem..

- ha? Jak to nie wybrałeś? Natura wybrała za ciebie Izuku.

- to że jesteśmy mate nic nie znaczy.

- oj znaczy. Dobrze wiesz jak działa więź.

- zacznie działać dopiero po oznaczeniu. A nie zrobisz tego do ślubów.

- i naprawdę masz zamiar odrzucić mate dla jakiejś zwykłej alfy?!

- nie wiem. Jak będziesz się tak zachowywać to na pewno.

- nie bądź śmieszny. Dobrze wiesz że on nie da ci tego co ja będę mógł ci dać.

- nie obchodzi mnie to. To będzie mój wybór i nic ci do tego. Chciałem poprostu wiedzieć czy wiesz.

- ah tak? Spróbuj go wybrać a możesz się pożegnać z spokojem. A ten śmieć zginie szybciej niż zdążysz powiedzieć co kolwiek.

- słucham?

- to co słyszysz. Jesteś mój! Tak ma być i koniec. Czego nie rozumiesz?!.

Blond włosy poderwał się i złapał omegę za nadgarstek próbując zbliżyć się do jego szyi.

- ej! Co ty robisz , puszczaj mnie w tej chwili!. Pomocy!.

- zamknij się. Pokaże ci że nie możesz żyć bez mnie.

Kiedy chłopak już prawie wbił się w obojczyk omegi drzwi się otworzyły a do środka wbiegła czwórka ochroniarzy. Dwóch od Bakugo odciągnęło Alfę karząc mu się ogarnąć. Za to ci od Izuku sprawdzili czy ten napewno nie oznaczył omegi i czy nic mu nie jest.

- można to uznać za wykroczenie, a nawet za próbę gwałtu czy wymuszenie relacji. - odwrócił się niebiesko włosy alfa z straży Izuku.

- chuj mnie to! Nic mi nie zrobicie! Jestem najsilniejszy. Zawsze dostaje co chce , a chcę go! Będzie mój. Nie próbujcie się nawet w to wpierdalać. Jest moim mate mam prawo go oznaczyć.

- owszem, ale tylko za zgodą omegi możesz to zrobić. Bez jego zgody nie pozwolimy ci go dotknąć.

- a kim ty jesteś by mi mówić co mogę a co nie?!.

Blondyn był coraz bardziej wściekły co zaczynało przerażać omegę stojąca za strażą. Nie chciał go. Bał się go.

Nagle przez drzwi weszła kolejka alfa która nieziemsko przypominała wspomnianego blondyna.

- a co to za zamieszanie?

Dwóch mężczyzn trzymających Katsukiego puściło go i pokłoniło się kobiece.

- królowo.. proszę wybaczyć. Mieliśmy mały incydent.

- ah tak.. Katsuki coś ty znów odwalił.

Tym razem zwróciła się do chłopaka stojącego pod ścianą.

- a co cię to obchodzi?! Zresztą to ich wina.

Wskazał na wszystkich strażników.

- co tu się właściwe stało?.

- pozwoli pani się wytłumaczę. - niebiesko włosy pokłonił się po czym zaczął mówić. - jak mniemam to pański syn.

- zgadza się.

- pański syn próbował oznaczyć Izuku Midoryie bez jego zgody przed ślubami, ponieważ uznał, że może bo są mate.

- Katsuki?! Co ty sobie wyobrażasz. Nie tak powinieneś traktować naszych gości a tym bardziej swojego mate! Co się z tobą dzieje chłopaku.

Podeszła do niego i wyszarpała go za ucho z sali i zamknęła drzwi.

- niezmiernie mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Przepraszam za syna, jest trochę nadpobudliwy. Podejrzewam że powiedział o parę słów za dużo , ale nie przejmuj się kochanie nic co mówił się nie stanie.

Kobieta położyła rękę na jego barkach i uśmiechnęła się miło.

- dziękuję.. ja przepraszam ale po tej sytuacji..

- spokojnie. Rozumiem, oczywiste że nie musisz wybierać mojego syna , nawet jeśli jesteście mate to dalej twój wybór.

- to miłe z pani strony..

Kobieta zaśmiała się i zwróciła się do ochroniarzy.

- chłopcy idźcie przemówić temu idiocie do łba. Wytłumaczcie mu proszę że nie tak powinien traktować mate. Bo mnie chyba nie umie wysłuchać. Może wy mu przemówicie do rozsądku jako jego przyjaciele. A że macie swoich mate jestem pewna że będzie to odpowiednie zadanie dla was.

- oczywiście!

Czerwono włosy i fioletowo włosy wybiegli z pokoju i zostaliśmy już tylko my.

- powinieneś wracać już do domu. Jeszcze raz bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację. Ale proszę spróbuj się z nim dogadać. Czasami mate mogą cierpieć bez oznaczenia. Oczywiście nie mówię że ma tak być w waszym przypadku.. ale rozważ to.

- oczywiście. Do widzenia.

Gdy Izuku wrócił do domu oczywiście z całej sytuacji zwierzył się matce , ta oczywiście bardzo się przejęła jednak wytłumaczyła synowi że reakcja alfy w pewnym stopniu była zrozumiała.

- cóż.. napewno nie będę go bronić, to co zrobił jest niedopuszczalne. Jednak rozumiem czemu to zrobił. Jesteś jego mate , jego wewnętrzny Wilk czuję że cię potrzebuję i chcę cię mieć dla siebie. Jak usłyszał, że pomimo faktu , że jesteście mate dalej zastanawiasz się nad wyborem innej Alfy wpadł w szał.

- ale ja nie chcę go. Jest wredny , już próbuje mnie ograniczać, po tym co dziś zrobił zaczynam się go bać.

- rozumiem. Oczywiście możesz wybrać Shoto, jednak teraz jak wasze wilki są świadome że mają obok mate a ty kręcisz się przy innym może się to źle skończyć.

- ale nie musi.

- nie musi. Jednak bądź świadom że może tak być , zwłaszcza że twój wilk sam ci nasunął że Katsuki to twoja Alfa.

- nie jest moją Alfa. I nie widzi mi się by nią był. Czuję od niego jakąś złą energię.. chociaż jego mama wydaje się miła..

- o poznałeś jego mamę ?.

- tak.. to ona go tak właściwie jakoś uspokoiła i wyrzuciła z pokoju.

- rozumiem.. no nic , zrobisz jak uważasz do niczego nie będziemy cię zmuszać, jednak wybierz tak byś potem nie żałował.

- nie będę, spokojnie mamo. Wybiorę dobrze.

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz