22. Walentynkowy specjał 🤭💕

179 15 10
                                    

Pov. Franuś.
Minęły już całe ferie a Edgar po wypadku za żadne skarby nie chce się do mnie odezwać.. Łamie mi serce...

Moja noga się już naprawiła ale jego ręka dalej tkwi w gipsie.. Hmmm.. Może to dlatego się nie chce do mnie odezwać 🤔.

Alee mam doskonały pomysł jak go udobruchać i poprawić humor.

Najpierw jednak musiałem go przeprosić więc wybrałem się w końcu do jego chałupy. Gdy zapukałem otworzyła mi jego mama która promiennie mnie przywitała i chyba nawet nie była świadoma że złamana ręka jej syna to w 87% moja sprawka..

Oczywiście zatrzymałem się z 5 minutek na ploteczki i dowiedziałeś się że Kociak skarżył jej się że przez całe 2 tygodnie wolnego nie mógł zagrać na kompie bo fizycznie było to niemożliwe...

Plan był taki że najpierw przeproszę go słownie a potem materialnie.

A z racji że zbliżały się walentynki to może emosina będzie skłonniejsza do wybaczenia mi..

Wleciałem do jego piwnicy bez pukania bo przecież on nie ma żadnych sekretów które musiałby przede mną ukrywać ofc.

-CO TY TU KURWA ROBISZ. WYPIEPSZAJ POZA TYM PUKA SIĘ DEBILU.
-Edgar no proszę cie...
-o co mnie prosisz niby co.
-NO WYBACZ MI.. PRZEPRASZAM ŻE CIĘ USZKODZIŁEM ALE TO BYŁ WYPADEK NAPRAWDĘ...
-nie? Wiesz jak mnie skrzywdziłeś? Zmarnowałem 2 tygodnie na nie graniu w valoranta.. Nawet nie wiesz co przez to utraciłem...
-PRZEPRASZAM...
-Dlaczego niby miałbym ci to wybaczyć??
-Bo mnie kochasz..?
-Nie? Eww 👎.

Postanowiłem że muszę go przytulić a ten wbrew moim oczekiwaniom zamiast mnie pogryźć i oskórować oddał przytulasa.. SERIO MNIE KOCHA OMG..

Pogadaliśmy chwilke normalnie jak ludzie dopóki znowu nie zaczęło mu odpierdalać..

Ta kurwa ugryzła mnie w rękę tak bez kontekstu... Ała..?

-Dobra wypierdalaj już stąd było miło ale się skończyło - Zaczął mnie wyganiać.
-Okeej pójdę ale mam pytanie jedno małe.
-Mów i wyjazd.
-Stęskniłeś się za mną troszkę..?
-Nie lol
-Ale tak serio?
-Odrobinke ale wypad taryfa ulgowa się skończyła.

I wykopał mnie z pokoju.. I może i by mi się zrobiło przykro gdyby nie jego słowa i moja misja specjalna.

Musiałem szybko się zawinąć i zgarnąć po drodze Czestera z Busem.

Naszym celem była galeria handlowa z takimi durnymi sklepami jak action, dealz tedi i inne takie padalce. Idealne pierdoły dla edgy chłopców mających w sobie pierwiastek uwu femboya.

Nasza trasa nie trwała jakoś długo bo dostałem napędu w dupie aby zdarzyć na jutrzejsze walentynki.

Gdy byliśmy na miejscu dałem chłopakom bojowe zadanie aby poszukali mi pare rzeczy i oczywiście naciągnęli mnie na hot wheelsy a ja z racji że jestem dobrym wujasem to im kupiłem czemu nie. I tak w moim portfelu jest malutko miejsca.

Potrzebowałem kupić różowe OGROMNE pudełko które mogłoby pomieścić cały zakupiony wcześniej asortyment.

Wysłałem Rudego aby wziął jakąś tam czekolade dla Edgara abym ja został sam z pajacem.

Chłoptaś zaprzyjaźnił się z moim kociakiem więc najlepiej by wiedział co mogłoby mu się spodobać.

Dowiedziałem się że Lego byłoby dobrym pomysłem ale przeczuwałem że wybrał to tylko dlatego że później Edgar poprosiłby go o pomoc w składaniu. Wszyscy wiemy że taka sytuacja nie miałaby miejsca ale nie niszczmy dobrym chłopakom marzeń.

Załamanie uniwersum - FangarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz