23. Co robią B i C w wolnej chwili 💫🫧🗿

160 14 9
                                    

Pov. Bustuś.
Wstałem sobie rano i chciałem wrócić w śpiulkolota gdyby nie telefon który zaczął brzdękolić. Czesiu się zaczął dobijać czy będę dziś w szkole...

No to se wyszedłem do tej szkółki i po drodze strasznie mi się nudziło...

Więc wpadłem na genialny plan aby wraz z Czitoskiem zerwać się z lekcji i zrobimy coś genialnego za co ludzkość będzie nam wdzięczna.

Ale najpierw musiałem poinformować o tym Cześka. Wiedziałem że się zgodzi no ale gołębia do niego teraz nie wyślę więc muszę go osobiście poinformować 😓.

Gdy doszedłem już do budynku szkoły dla akustyków i autentyków znalezienie Chestera nie było trudnym zadaniem.

Co on mógł innego robić niż brać tabake w szkolnym kiblu? Grał sobie w gre o konikach pony w szkolnych katakumbach.

Zgarnąłem misiaczka i zacząłem mu tłumaczyć jak możemy zmienić ludzki światopogląd na temat idiotów. Otóż mieliśmy sprawić że idioci mogą być genialni.

Ale najpierw musieliśmy się wyeksmitować się w jakieś ustronne miejsce aby żaden degenerat nam nie przeszkodził.

Padło na magazyn w biedrze. Przecież nikt tam nie zagląda c'nie??

I dopiero wtedy mogliśmy się zabrać za realizacje planu. Wtedy kiedy ja ciężko pracowałem o honor rudych to Chester wpierdolił wszystkie pudła pączków ekipy które mieli na stanie. Strzeliłem go w łeb i dopiero wtedy pajac zaczął mi pomagać.

NASZ PLAN POLEGAŁ NA STWORZENIU BAŃKODMUCHACZA!!!

Nasze prace trwały bardzo długi czas i wymagały od nas dużo męki, trudów i brudów. ALE W KOŃCU NAM SIĘ UDAŁO. Nam znaczy że to ja robiłem za dwóch a Chester bawił się pistoletem NERF również zawiniętego z magazynu.

Mogliśmy wrócić do szkoły i pokazać światu nasz wynalazek. Mój pysiaczek zabrał ze sobą pistoleta bo mu się spodobał no i spoko.

Nawet udało nam się zorganizować apel szkolny na naszą cześć i mogliśmy pokazać całej szkole to co wymyśliliśmy.

Cała szkoła się zeszła i rozsiedli się na sali gimnastycznej i mogliśmy zacząć nasz pokaz.

Ja opowiadałem i pokazywałem jak działa bańkodmuchacz a czitosek grał w subway surfers na dużym ekranie aby nikomu się nie nudziło.

-Kochani nasze duo spędziło tysiące lat świetlnych aby wykonać nasz wynalazek i w końcu możemy pokazać go światu a wy będziecie naszymi pierwszymi widzami.

Używałem sztuczek psychiatrycznych które wcześniej przeczytałem w książce od coach'a sukcesu którą kupiłem za jedyne 600 zeta ze zniżką specjalnie dla mnie. Udało mi się zebrać uwage naszych fanów i dopiero teraz zaczynało się show.

-Otóż paczcie jeżeli nasz bańkodmuchacz tworzy bańke 2 wymiarową to rzuca ona cień 1 wymiarowy... Jeżeli tworzymy bańke 3 wymiarową to jej cień jest 2 wymiarowy...

Musiałem się teraz przeboleć do najważniejszego i najtrudniejszego do wytłumaczenia bo uczniowie tej szkoły mają wszyscy 70 punktów IQ razem.

-Najlepsze teraz... Kiedy bańkodmuchacz tworzy bańke 4 wymiarową to jej cień jest 3 wymiarowy... TA BAŃKA JEST NIESAMOWITA BO ZAGINA CZASOPRZESTRZEŃ...

Tym razem wciął się Edgar który wraz z Fangiem mieli zarezerwowane miejsca specjalne.

-Ej Buster... Jeżeli zagina czasoprzestrzeń... Czy wy stworzyliście czarną dziure??
-TAK DOKŁADNIE
-No i zajebiscie - Odpowiedział emosina od razu czilując bombe.

CZEKAJ... CZY CZARNA DZIURA CZASEM NAS NIE ZABIJE???

O BOŻE...

Każdy zaczął panikować gdy nasza bańka wciągnęła panią gienie woźną i nie chciała wypluć...

So odciągnąłem Czesia na bok i postanowiliśmy że zostaniemy batmanami.

Tylko nie wiedzieliśmy jak tego dokonać..

NAGLE DOSTAŁEM PRZEBŁYSKU INTELIGENCJI. A co się wcale często nie zdarza więc warto się cieszyć.

Poprosiłem Czitoska aby przełożył przez bańkodmuchacza jego pistolet nerfa i zgładzimy czarną dziure jej własną bronią.

Pajac coś popłakał że kocha swojego nerfa ale obiecałem mu że kupie specjalnie dla niego pistolet za 5k na ebayu z dostawą za 200 zeta z Peru.

Postrzeliłem czarną dziure i uratowałem całą ziemie. Niestety nikt nam za to nie podziękował i tylko u dyra dostaliśmy opieprz i kare czyszczenia kibli do końca tygodnia...

Na tym świecie nikt nie docenia geniuszu rudzielców... Pff...

------
Dobry wieczór kochani. Pozdrawiam w tym rozdziale wszystkich fanów Pory na Przygode i w sumie to każdego innego też 😽.

Ostatnio mam więcej rzeczy do robienia niż czasu... Ale spokojnie nie porzucę książki w zapomnienie 😁.

Tak mnie odmóżdżyło że musiałem napisać rozdział takiego pokroju jak ten.

Dobrej nocki, smacznego budyniu, zimnej poduszki i ciepłej wody pod prysznicem życzę.

Kochani nawet nie wiecie jak się ciesze że ta książka ma takie wyświetlenia i z całego serca wam dziękuję ❤️

Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.

Kochani nawet nie wiecie jak się ciesze że ta książka ma takie wyświetlenia i z całego serca wam dziękuję ❤️

Słowa: 708.

Załamanie uniwersum - FangarKde žijí příběhy. Začni objevovat