Poznaj Boga

Zaufaj Mu :)

Zaufanie. Jak myślisz co to jest?
Więc większość widzi to tak: ja jej/jemu coś powiem (najczęściej chodzi o problem), ale ona/on nie może tego wygadać. Ponieważ jej ufam. Zaufanie składa się z wiary: wierzę, że on/ ona tego nikomu nie powie. W zaufaniu również jest nadzieja może gdy jej/jemu opowiem o co chodzi to mi pomoże, doradzi. Większość właśnie widzi to tylko w słowach. Czyli: W sumie to pyśce ufam to jej powiem o moim problemie z Patrykiem na pewno tego nie wygada, o I Andzi też powiem ona ma zawsze świetne pomysły i chyba też nie powinna tego nikomu powiedzieć. Wiem trochę dziwny przykład ale niektórzy tak traktują zaufanie.

Zaufanie nie polega tylko na tym, że coś komuś powiesz. Tylko zaufanie przechodzi również w czyny. Nie tylko słowa się liczą ale też są ważne. Np. gdy komuś zaufałeś to pozwolisz polecieć do tyłu aby ta osoba Cię złapała. Na początku może towarzyszyć ci strach, ale drugi raz gdy znów będziesz leciał do tyłu to już nie będziesz miał obaw, że dana osoba Cię uspuści lub nie złapie.

Jeśli komuś ufasz to powienneś to pięlęgnować. Po przez zwyczajne spotykanie się.

Starłam się napisać krótkie wprowadzenie, aby Cię nie zniechęcić. Ale to wszystko co tam pisałam tyczy się również do Boga. Zaufanie do Boga polega prawie na tym samym. Z Bogiem przecież też możesz porozmawiać. On nawet oczekuje od Ciebie tego że wszystko mu opowiesz, co Cię boli, co czujesz, co się dzieje. Pamiętej Bóg ci pomoże. On może wszystko. Tylko pogadaj z Nim czasem. To Cię nic nie kosztuje. I jak wcześniej pisałam zaufanie nie polega tylko na słowach, ale również na czynach. Te gesty są takie proste, banalne. Wystrczy chodzić do kościoła. Najlepiej co niedzielę. Spowiadać się i przyjmować komunię. To jest takie proste. To tylko zajmuje 1 godzinę tygodniowo. Przecież to nie dużo. Możesz Bogu chyba tylko tyle poświęcić. Bo On dla ciebie poświęcił swoje życie. Idąc do komunii powiedz Boże ufam ci i oddaje się w twoje ręce. Po tem macie życie ułożone. Tylko wiadomo trzeba dbać po przez spotykanie się czyli spowiedz i komunia. Nawet jeśli ty zapomnisz o Bogu to On o tobie nie zapomni. Będzie zawsze przy tobie. W tych złych o dobrych chwilach nie opuści Cię.

Bóg dla Ciebie ma plan idealny. On już Cię znał gdy byłeś w brzuch mamy. Przygotował dla cb wszystko co najlepsze. Tylko zaufaj Mu, pozwól mu by ci pomógł. A On to zrobi. Da Ci szczęście wieczne. Obejrzj ten filmik, a zrozumiesz o czym mówię.

Nick Vujicic - Niezwykły - Nowe świadectwo - [PL]...: http://youtu.be/k3MvN1xnTOQ

Chyba się tak nie oddtworzy zrób tak.
1. Wejdź na yt
2. Wpisz: Nick Vujicic - Niezwykły - Nowe świadectwo
3. Wybierz pierwszy filmik

Bardzo proszę obejrzyj ten filmik. On naprawdę bardzo dużo wyjaśnia. Mi bardzo pomóg i tobie też na pewno pomoże.

Tak w skrócie ten rozdział:
1 Przyjmuj komunie co niedziele. 2.Chodź do spowiedzi mniej więcej co miesiąc.
3. Zaufaj Bogu. Oddaj się mu.
4. Dzięki spełnieniu po wyższych łatwych 3 punktów życie masz ułożone.
5. Obejrzyj filmik jest bardzo krótki. :)

Zapomniałam napiszę moją krótką historię.

Więc pewnego dnia byłam bardzo zła z powodu problemów. Wziołam rower wysiadłam na niego i jechałam sobie po środy drogi ponieważ tam wgl samochody nie jeżdjeżdżą (pierwszy raz tak beztrosko sobie po środku ulicy jechałam). I za chwile jest zakręt nagle usłyszałam "zejdź na bok drogi" ale byłam tak zła, że pomyślałam przecież nic mi się nie stanie. I jest ten zakręt i znów te same słowa tylko głośniej i wyraźniej "zjedź na bok drogi" i postanowiłam jednak zjechsc, zaczęłam zjeżdżać i w tym momencie wyjechał rozpędzony samochód. Trochę zachamował ale na szczęście byłam już na boku jezdni. Patrzyłam w oczy tego człowieka był on zszokowany i wystraszony tak samo jak ja. Wiem że to Bóg mnie w tedy uratował. Gdyby nie On zginełabym. A żyje tylko dlatego, że kiedyś postanowiłam zaufać Bogu.

Odemnie:
Przepraszam że tak długo nie pisałam.

Do tego tematu pewnie jeszcze kiedyś wróce. Bo Tak w skrócie chciałam to opisać. Jeśli chcielibyście się coś dowiedzieć o mnie lub jakiś temat O Bogu to piszecie w komentarzach. :)