Szukaj i nie zapominaj

645 49 30
                                    

Pewien mężczyzna poszedł, jak co miesiąc, do fryzjera. Zaczęli rozmawiać o różnych sprawach. Ni z tego, ni z owego, wywiązała się rozmowa o Bogu.

Fryzjer powiedział:

- Wie pan, ja nie wierzę, że Bóg istnieje.

- Dlaczego pan tak uważa? - zapytał klient.

- Cóż, to bardzo proste. Wystarczy tylko wyjść na ulicę, żeby się przekonać, że Bóg nie istnieje. Gdyby Bóg istniał, myśli pan, że istniałoby tyle osób chorych? Istniałyby opuszczone dzieci? Gdyby istniał Bóg, nie byłoby bólu, nie byłoby cierpienia... Po prostu nie mogę sobie wyobrazić Boga, który na to wszystko pozwala.

Klient pomyślał chwilę, chciał coś powiedzieć, ale zrezygnował. Nie chciał wywoływać niepotrzebnej dyskusji. Gdy fryzjer skończył, klient zapłacił i wyszedł. I w tym momencie zobaczył na ulicy człowieka z długą zaniedbaną brodą i włosami. Wyglądało na to, że już od dłuższego czasu jego włosy i broda nie widziały fryzjera. Był zaniedbany i brudny.

Wtedy klient wrócił i powiedział:

- Wie pan co? Fryzjerzy nie istnieją!

- Bardzo śmieszne! Jak to nie istnieją? - zapytał fryzjer - Ja jestem jednym z nich!

- Nie - odparł klient - Fryzjerzy nie istnieją, bo gdyby istnieli, nie byłoby ludzi z długimi włosami i brodą, jak ten człowiek na ulicy.

- A nie, fryzjerzy istnieją, to tylko ludzie nie poszukują nas z własnej woli.

- No właśnie - powiedział klient. - Dokładnie tak. Bóg istnieje, to tylko ludzie Go nie szukają i robią to z własnej woli, dlatego jest tyle cierpienia i bólu na świecie.

Opowiadanie ma tak fajny, prosty przekaz, że nie mam żadnego komentarza do tego. Po za jednym: Szukaj Boga we wszystkim, w codzinnym życiu, w zwczajnych rzeczach, a najdziesz Go.


Zauważyłam, że dużo osób stwierdza, że jeśli się nawróci, przyjmie Boga do swojego serca, to takie coś jak cierpienie, smutek, rozpacz, ból nie powinny się już jego tyczyć. Otóż, tak nie jest. Bóg nie obiecywał dni bez bólu, radości, bez cierpienia, słońca bez deszczu. Obiecał siły na każdy dzień, pociechę wśród łez, światło na drodze, odpoczynek po trudzie, łaskę na czas prób, pomoc z wysoka, niezawodną przyjaźń, nieśmiertelna miłość.

Pamiętajmy cierpienie jest wynikiem naszego grzechu, więc to winna nasza, nie Boga. Nie możemy Go obwiniać. Bóg uszanował nasz wybór, ale nas nie pozostawił, nie porzucił. To On zawsze jest przy nas, tylko my Go porzucamy na rzecz np dóbr materialnych. Dopiero w czasie, problemów, smutku, rozpaczy, rozdarcia, przypominamy sobie o Nim. Mimo tego, że wcześniej Boga olewałeś, to On tego nie zrobi, jak się zwrócisz do Niego o pomoc to On ci pomoże, pomoże ci przejść przez to cierpienie. A dlaczego Ci pomoże? Bo Cię kocha, jesteś Jego dzieckiem, boli Go jak patrzy na twoje, łzy, smutek. Ale gdy ci już pomoże, to nie zapominaj o nim później, bo często też tak jest, że gdy już jesteśmy szczęśliwi i nie mamy problemów bo Bóg nam pomógł, to my go porzucamy ponieważ nie jest już nam potrzebny lub zwyczajnie o Nim zapominamy. Nie róbcie tego, nawet nie wyobrażacie sobie jak może to zranić Boga, jeżeli tak ktoś postępuje, to znaczy, że nie wierzy w Boga tak jak powinien. Ale później już, gdy zauważycie ten błąd, to będziecie tego bardzo żałować. Wiem co nie co o tym. :(

Pamiętaj!!!! : Mimo wszystko,Bóg zawsze i wszędzie będzie cię kochał i nigdy cię nie opuści. Więc ty też Go nie zostawiaj. Ale nie wykorzystuj Jego miłości. Ponieważ Bóg jest miłosierny ale sprawiedliwy

Odemnie:
Więc zaczyna się szkoła, mniej czasu mam na pisanie, ale będe starała się raz na tydzień lub dwa tygodnie coś dodawać.
Dziękuję jeszcze tym co są, komentują i dają gwiazdki. Naprawdę bardzo Dziękuję.

Ma ktoś pomysł niech pisze.

Kolejn dział będzie o odwadze.

Poznaj BogaWhere stories live. Discover now