Mój Opiekun

856 41 69
                                    

2 października jest to święto naszego opiekuna czyli Anioła Stróża.

Każdy człowiek, nie zależnie od tego czy wierzy w Boga, czy nie wierzy, czy może jest innego wyznania, czy może jest właśnie katolikiem to i tak rodzi się z przydzielonym mu Aniołem Stróżem.

Każda istota ludzka, która się dotychczas narodziło od Adama i Ewy, i która się jeszcze zdąży narodzić do Końca Świata, jest inna pod względem wyglądy jak i duszy. Każdy jest inny nie ma takiej drugiej osoby jak my. Podobnie jest z Aniołami, każdy z nich jest inny, każdy z nich się różni pod względem właśnie wyglądu i możliwości duchowych. Ogółem jako Aniołów jest bardzo, bardzo dużo. Informację o tym mamy zawarte w Piśmie Świętym "Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim" (Dn 7, 10) I słyszałem głos wielu aniołów dokoła tronu... a liczba ich była miriady miriad i tysiące tysięcy" (Ap 5, 11) Tak na marginesie, własnie mamy dowód, że Bóg jest wszechmogący.

Zadaniem naszego Anioła Stróża jest pomoc nam w nawróceniu się, ochrona przed niebezpieczeństwem i pokusami, prowadzenie przez życie, i upominanie nas. Bardzo im zależy aby doprowadzić nas do wyznaczonego celu czyli zbawienia. Aniołowie są im nam cały czas pomagają tylko trzeba to zauważyć. Nie jest to łatwe. Ale właśnie czasem jakieś przeczucie może być od naszego Opiekuna. Mi najlepiej to wszystko było zrozumieć na podstawie świadectw, wiec poszukałam troszkę w necie i mam dla was kilka.

"Powinniśmy współpracować ze swoimi Aniołami Stróżami - choćby w najdrobniejszych sytuacjach w ciągu doby. Anioł Stróż jest dużo lepszy od budzika. Wiele razy się o tym przekonałem - w sytucjach, gdy mój budzik zawodził z powodu baterii lub mojego gapiostwa. Możesz także posyłać swojego Anioła z określoną informacją do innych ludzi lub do innych Aniołów Stróżów. Przykładowo, niedawno zauważyłem, że pewien człowiek niebezpiecznie się bujał na krześle... Szybka prośba do mego Anioła... i facet nagle przestaje się bujać. Albo utkwiło mi w pamięci świadectwo mej koleżanki (Marysi), jak to poprosiła swoją siostrę przez swojego Anioła, aby ściszyła muzykę. Oczywiście Anioł Stróż kieruje również nami. Potrafi nas zawrócić z pewnej sytuacji, np. każąc się cofnąć... Bądź daje nam określone natchnienia w sercu - tzw. przeczucia." To zostało napisane przez anonima.

Ale chyba znacie św. Ojca Pio? Hmm jeśli nie. To w skrócie powiem. Był on stygmatykiem, jest teraz świętym. Właśnie to on bardzo doświadczył Aniołów, swojego jak i innych. A to jedna z jego sytuacji:

*"Kobieta siedziała na skwerze Kościoła Ojców Kapucynów. Kościół był zamknięty. Było późno, a ona modliła się myśląc i powtarzając w swoim sercu: "Ojcze Pio, pomóż mi! Aniele Stróżu idź i powiedz Ojcu Pio, aby mi pomógł, w przeciwnym razie moja siostra umrze"! W pewnym momencie z okna doszedł ją głos Ojca Pio: "Kto mnie wzywa o tej porze? Jaki jest problem"? I kobieta opowiedziała o chorobie swojej siostry. Ojciec Pio w akcie bilokacji udał się do chorej i ją uzdrowił "

* " W środku nocy, nagle, w miejscowości Zams w Tyrolu zaczął bić dzwon. W płomieniach stanęły dwa z największych domów. Przed płonącymi domami zgromadziły się tłumy ludzi. Nic już nie można było uratować, gdyż płomienie ogarniały dachy. Z wielką biedą mieszkańcy domów uratowali własne życie. Ale co to? Właśnie otwiera się okno na dachu w jednym z tych domów i ukazują się twarze dwóch dziewczynek: ośmio- i dwunastoletniej. W zdenerwowaniu i przestrachu zapomniano o dzieciach śpiących w pomieszczeniach na strychu. Stojących ogarnęło okropne przerażenie. Ogień był już tak blisko dzieci, że prawie ich włosy zaczynały się palić. Starsza dziewczynka odezwała się wtedy do młodszej: „Wyskoczymy! Nasz Anioł Stróż nam pomoże. Ja skaczę pierwsza. Gdy mi się nic nie stanie, skoczysz za mną''. Ze słowami: „Święty Aniele Stróżu pomóż mił dziewczynka wyskoczyła na twardą nawierzchnię ulicy. Tłum patrzył na to w ogromnym napięciu. Bez żadnego obrażenia dziecko znalazło się na dole, jak gdyby je ktoś zniósł. Uratowana dziewczynka krzyknęła do góry: „Anusiu, wezwij świętego Anioła Stróża i skacz! Mnie się nic nie stało!ł Anusia wezwała Anioła Stróża i skoczyła na dół. Nie odniosła najmniejszego obrażenia. Dzieci objęły się ramionami, uklękły i podziękowały swoim Aniołom Stróżom. Rodzice i zgromadzeni ludzie płakali ze wzruszenia i radości."

*"Zawsze czuję pomoc mojego Anioła Stróża, ale chcę opowiedzieć o jednym. Kiedy dojeżdżałam na studia zawsze był kłopot z parkowaniem, bo było mało miejsc. Kiedy podczas dojazdu do szkoły prosiłam mojego Anioła o pomoc to miejsce ZAWSZE siĘ znalazło"

Na koniec dodam, każdy z nas ma Anioła Stróża, więc nie zapominajmy o nich. Bo jeśli ktoś z nas myśli, że może się zbawić bez niczyjej pomocy, że sam da radę, to bardzo grzeszy pychą. Nie bylibyśmy w stanie się nawrócić, gdyby nie nasi Aniołowie. Więc módlmy się do nich, rozmawiajmy z nimi.

Odemnie:

PatrycjaSiudek wielkie dzięki za pomysł.

Teraz trochę rzadziej będę dodawać działy, ponieważ szkoła jest i dużo nauki. Ale dalej będę pisać.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to piszcie mi ;)

Poznaj BogaWhere stories live. Discover now