23. Dom.

479 16 2
                                    

Pojawiliśmy się na terenie Riddle manor. Jak zwykle było to wielkie wejście, cztero kolorowy promień uderzył w ziemię a z niego wyłoniło się 5 sylwetek. W drzwiach stał już jeden ze sługusów Toma. Koło niego stał zniecierpliwiony Draco, widać że czekał na nas. Trochę się zestresowałam. Podeszliśmy, a Draco wręcz rzucił się nam do przytulasa. Weszliśmy do środka przez pomieszczenie przewiał taki chłodny wiatr. Oni usiedli w salonie, a ja udałam się do gabinetu Toma.

Zapukałam.

- Wejść. - ogłosił zimny i złowrogi głos. Tak też zrobiłam. Podeszłam do biurka i oparłam ręce na blacie, wpatrując się w niego. Dotknęłam naszyjnika i przeszedł po mnie promień. Wyglądałam normalnie, czarna bluza, jakieś krótkie spodenki i związane włosy. - od razu lepiej wyglądasz. - skomentował

- dzięki- odrzekłam z sakrazmem. Wstał i podszedł do mnie.

- zaprowadź swoich koleżków do ich pokoi, a potem przyjdźcie do jadalni. - wyszłam bez słowa i weszłam do salonu.

- i jak? - wszyscy się na mnie popatrzyli

- Jest dobrze, ale trochę za spokojnie. Chodźcie. - machnęłam ręką, a oni udali się za mną. Weszliśmy po schodach na 2 piętro, dwie sypialnie dalej od mojej i Toma znajdowały się zielone drzwi. A dalej za nimi dwie sypialnie balkon i taki mini salon do tego łazienka i kominek. - tutaj - wskazałam na sypialnie - możecie mieszkać dziewczyny - dwa łóżka, biurko i szafa, - a tu- wskazałam na drugą sypialnię - chłopaki - mniej więcej takie same rozstawienie.

Oni zaczęli oglądać a ja podeszłam do okna.
- jak coś jest tu jeszcze oko gdyby Tom zerwał przysięgę, dalej jest co prawda las ale wiecie my sobie poradzimy. - na te słowa lekko się zaśmialiśmy - a no i mamy jeszcze zejść do jadalni. Aż mnie brzuch boli ze stresu.

- Jak nas wszystkich. - dodała Mija. Wyszliśmy ja zamknęłam drzwi od pokoju i podałam klucz Renowi. Zeszliśmy do jadalni gdzie na szczycie stołu siedział Tom po jego lewej byli rodzice Malfoya, Bellatriks i jeszcze jakichś dwóch śmierciożerców, po jego prawej stronie były wolne miejsce usiadłam jak najbliżej obok mnie Mija, Ren, Tai i Emma a obok rodziców Draco.

Po posiłku udaliśmy się do ich kwater gdzie rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Wieczorem jednak musiałam wröcić do sypialni. Umyłam się a gdy wyszłam Tom czekał na mnie siedząc jak zawsze na swoim fotelu...

Krótki rozdział. 😘🥰😍 Chcę was serdecznie zaprosić do innych książek mojego autorstwa teraz jestem w trakcie pisania nowych więc mam nadzieję że wam się spodoba. Standardowo proszę o ⭐.

Ludzie mam mega głupi pomysł na rozdział. Przepraszam wszystkich którym się to nie spodoba ale tracę wene a ten pomysł naprawdę może uratować tę książkę. Choć będzie tu poruszonych tyle dziwnych temayów że pewnie większość zrezygnuje z czytania tej książki. Papatki👻, już nie bawem nowe wyzwanie.

Lili przeznaczona Czarnego PanaNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ