#przekleństwa w rozdziale.
Rose’s POV
-Hej, co tam? Jak się czujesz?
-Fatalnie-odpowiedziałam jednym słowem.
-W jakim sensie?
-W każdym sensie.
-Będę za chwile, trzymaj się.
-Pa-odpowiedziałam już sama do siebie, gdyż rozmówca zakończył połączenie. Łzy spłynęły ponownie po moich policzkach, a ja zakopałam się pod stertą pościeli.
Najlepsze rozwiązanie ever.
~*~
Alex's POV
Przyszedłem do Rose, i zastałem jej pokój w krytycznym stanie. Pełno zużytych chusteczek poniewierało się po podłodze, a kilka nudnych romansideł leżało na zagraconym biurku.
-Rose, co jest? Dodała ci te punkty? –spytałem, siadając na fotelu pokrytym ciuchami.
-3.5 pkt. Wow, tak dużo- odpowiedziała ironicznie.
-To dlaczego siedzisz pod pierzyną?
-Jezuu! Alex! Ty idioto, tu nie chodzi o żadne punkty do sprawdzianu… Max mnie zostawił. –powiedziała. wydostając się na powierzchnie. Jej zapuchnięte oczy dały mi znak, że jej stan jest w bardziej krytycznym stanie od jej pokoju.
-Cooo?! To Tobie nie chodziło o ten sprawdzian z maty?! –spytałem głupio się uśmiechając.
-Zamknij się! Przestań z tym sprawdzianem do jasnej cholery! To jest kurwa Twoja wina!
-Co?! Co się stało? -spytałem nadal zdezorientowany.
-Zdjęcia! Zdjęcia się stały! Zobaczył je i mnie zostawił! Rozumiesz? Odszedł! Zostawił mnie... Powiedział "żegnaj" i już go nie było. Pieprzone zdjęcia.. -krzyknęła kopiąc mnie. Po chwili stała na wprost mnie i uderzała w mają klatkę piersiową bez opamiętania. Płakała.
-Masz racje, należało mi się. A jeszcze bardziej należy się jemu.-powiedziałem, odwracając się na pięcie, po czym opuściłem pokój.
- Alex, proszę nie odchodź. Tylko nie ty! Nie zniosę tego! Nie opuszczaj mnie! - usłyszałem jej paniczny krzyk i szybko zawróciłem.
-Kocham Cię Rose, spokojnie. Nigdy Cię nie opuszczę. -szeptałem jej do ucha, przytulając jej drobne ciało. -Oddychaj, Rose. -uspokajałem ją, masując jej spięte plecy.
-Wiem co Ci pomoże. –skłamałem- Włącz film, a ja lecę kupić lody... -powiedziałem pierwsza myśl, która wpadła mi do głowy - I zajrzę na chwilkę do Maxa-dopowiedziałem w swoich myślach.
-Ok-ej -wydukała- Przepraszam że zmoczyłam Ci twoją koszulkę, nie zrobiłam tego celowo.
-Nic się nie stało słońce. On wróci, zobaczysz.
~*~
-Otwieraj te cholerne drzwi Max! Liczę do trzech! Raz, dwa i trzy! -Kurwa otwarte- szepnąłem przez zaciśnięte usta i wszedłem do dużego pomieszczenia o żółtych ścianach. Po lewej znajdowały się drzwi do kuchni, a na wprost nich, ciekawie urządzony salon. Jednak w żadnym z nich nie było Maxa. Wbiegłem na górę, i otworzyłem pierwsze lepsze drzwi.
Przyznam szczerze, że po opowieściach Rose, wnioskowałem że będzie on siedział i nic niewzruszony grał na komputerze. O jakże ja się myliłem...
Max siedząc na ziemi, oparty o łóżko, z laptopem między nogami, oglądał jakiś denny film porno. Na podłodze walał się zasmarkany papier toaletowy i puste puszki po tanim piwie.
Tak właśnie wygląda załamanie rozranionego chłopaka-pomyślałem.
-Ej stary nie stać Cię na chusteczki higieniczne? -spytałem, zwracając jego uwagę na moją osobę.
-Coś ty kurwa powiedział? –krzyknął zrywając się na równe nogi. –Skąd się tu wziąłeś?! Za mało Ci tego, że zabrałeś mi dziewczynę?! Czego jeszcze chcesz?! Wy-pier-da-laj stąd gnoju! Uważałem Cię za kolegę… przyjaciela! Wypierdalaj powiedziałem! Czemu się nie ruszasz?! Pomogę Ci! –przypierdolił mi pięścią w twarz, tak, ze straciłem równowagę i upadłem na ziemie. –Pieprzony skurwysyn!
-Ona Cię kocha, ty pieprzony egoisto! –krzyknąłem, wycierając krew z nosa. –Nie dasz nikomu dojść do słowa, a potem kurwa narzekasz! Mnie i Rose nie łączy nic prócz przyjaźni!
-A zdjęcia…
-Gówno, a nie zdjęcia! Była tam też Ruda, i wszyscy byliśmy w bieliźnie! To tylko przyjaźń, Ty parszywy dupku! Nic nie rozumiesz, bo nikt nie chce się z Tobą przyjaźnić! Dziwie się, ze ona Cię kocha. Jest dla Ciebie za dobra! –podniosłem się z podłogi i skierowałem ku wyjściu zostawiając go z zdezorientowaną miną, i ręką, pokrytą moją zasychającą krwią.
-Walcz o to co kochasz, Max. Bo potem może być za późno.
__________
Rozdział dedykuje @hsbzns
Wiem, wiem że krótki, ale nie zjedzcie mnie pliss :*
YOU ARE READING
Kraina absurdu.
Teen FictionNowe miejsce zamieszkania, nowe znajomości, nowe życie. Ale czy Rose odnajdzie się w nowym świecie? Czy jej sny z wampirem, w roli głównej, mają jakieś znaczenie? Co z tym wszystkim wspólnego ma Max, którego pozna? Serdecznie zapraszam Was na opowi...