Nie trzeba być w Piekle, by dusza człowieka była utrapiona.
Nie trzeba czekać na Nowy Rok, by lepiej zacząć żyć.
Ale czasami trzeba uciekać, by coś mieć.
Trzy różne światy, które odmienią wesołą Włoszkę i jedno uczucie, które dopadnie najgorszego...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Taka krótka ankieta na zakończenie "Maski Diabła". Proszę, abyście odpowiedzi udzielili w jednym komentarzu. To będą takie informacje dla mnie, co powinnam poprawić, nad czym popracować w przyszłości przy większych poprawkach. Odpowiadajcie na co tylko chcecie, byleby jednak coś mi zostawić.
Druga sprawa: zakończenie. Tak więc to już wszystko, co chciałam Wam przekazać w tej części. Trzydzieści cztery rozdziały... Jakoś tak szybko minęło, prawda? Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że w takim tempie skończę publikować "Maskę". Cieszę się, że Wam się podobała, że zechcieliście czytać to opowiadanie, że komentowaliście, głosowaliście, że nominowaliście tę historię w różnych konkursach, co koniec końców przyniosło efekty w postaci wygranej w Wattys. Jeszcze raz wszystkim dziękuję. Za to, że po prostu byliście, jesteście i będziecie. Dzięki temu wszystkiemu, całej tej przygodzie, poznałam tak wielu świetnych ludzi, dlatego im także dziękuję i do usłyszenia w następnej części.
PS. Nową część zacznę publikować za dwa/trzy tygodnie. Musicie dać mi trochę czasu na odsapnięcie i przygotowanie początkowych rozdziałów. Na święta mnie nie będzie, gdyż wracam w rodzinne strony, a potem chciałabym spędzić trochę czasu z przyjaciółmi, więc zobaczymy, jak wyjdzie w praniu ta nowa część. PS2. Nie musicie jej czytać, jeśli nie chcecie, naprawdę. Uznaję to za taki dodatek "co by było gdyby...". Przy poprawkach MD nie będę uwzględniała drugiej części, zakończenie będzie inne, całkowicie odległe od tego, które jest tutaj.
