- Jestem twoim bratem - oburzył się.
- A mi powiedziałaś, że jestem bardzo przystojnym chłopakiem - powiedział Hemmings
- Co do ciebie - wskazałam na Ashton'a - no i co z tego, że jesteś moim bratem? A co do ciebie - wskazałam z kolei na Hemmings'a - to powiedziałam to pod przymusem i wcale tak nie uważam - powiedziałam, a Calum zaśmiał się cicho z nich.
- I tak mnie kocha najbardziej - powiedział Ashton.
- Nie, bo mnie! - krzyknął Luke.
- Nie! Powiedziała, że mnie - zaczęli się kłócić.
- A właśnie, że najbardziej kocha moje włosy - wtrącił Michael, a wszyscy przenieśli wzrok na niego.
- Pieprz się, Clifford - burknął Ash.
- Przestańcie! - krzyknęłam.
- Ale... - zaczął Luke.
- Żadne ale!
- I tak mnie kocha najbardziej - powiedział znowu Ashton.
- Nie! - spojrzał na niego Luke.
- Mnie - krzyknął Calum.
Pokręciłam głową nie dowierzając, a Mike zaśmiał się cicho.
- Rose! Kogo kochasz najbardziej? - zapytał Ashton
- Ja pierdole - mruknęłam - Wy wszyscy jesteście gorsi niż dzieci - spojrzałam na nich. - Po prostu się już zamknijcie i idźcie coś robić, bo ewidentnie się wam nudzi. - wstałam i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie płatki z mlekiem, bo dzisiaj jeszcze nic nie jadłam. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść. Odblokowałam telefon i posprawdzałam kilka portali. Kiedy skończyłam jeść moje śniadanie, odłożyłam miskę do zlewu. Do kuchni wpadł mój brat. Zajrzał do lodówki, ale po chwili zamknął ją z niezadowoloną miną, mrucząc coś pod nosem zły.
- Trzeba jechać do sklepu - burknął
- To jedź - wzruszyłam ramionami.
- Jedź ze mną - poprosił.
- No dobra to chodź - przeszłam do przed pokoju i założyłam buty, czekając na mojego brata.
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta. Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Uśmiechnęłam się lekko, kiedy weszliśmy do tego samego sklepu, w którym byłam pierwszego dnia swojego pobytu w Sydney. Ashton wziął duży koszyk i zaczęliśmy chodzić po sklepie.
- Weź płatki - mruknęłam.
- Po co? - spytał.
- Bo się skończyły - spojrzałam na niego.
- I tak nikt nie je - wzruszył ramionami.
- Ja jem - zmarszczyłam brwi.
- No i co z tego.
Wkurzona wzięłam pierwsze lepsze płatki i wrzuciłam je do koszyka. Poszliśmy dalej.
Chłopak włożył do koszyka 4 butelki Pepsi.
- Bierzesz tylko to?
- Tak - ruszył dalej.
Wywróciłam oczami i wzięłam butelkę wody i jakiegoś napoju oraz karton soku i włożyłam wszystko do koszyka. Kłóciliśmy się co trochę, nie mogąc się dogadać. W końcu z pełnym koszykiem stanęliśmy przy kasie. Spakowaliśmy wszystko do reklamówek, Ashton jeszcze zapłacił i wyszliśmy ze sklepu.
- Kogo to moje piękne oczy widzą - zobaczyłam wysokiego bruneta. - Ashton Irwin we własnej osobie - stanęłam przy Ashton'ie. - O i nawet jego siostrzyczka, urocza Rosie Irwin. - powiedział kpiąco.
Zmarszczyłam brwi. Skąd on do cholery wie kim jestem?!
- Rose, idziemy - warknął Ashton.
- Rose czy twój kochany braciszek powiedział ci już całą prawdę?
- Jaką prawdę? - spojrzałam na niego niezrozumiale.
- Czyli nie - prychnął - można było się tego spodziewać.
- Ashton, o czym on mówi?
- Nie słuchaj go, idziemy - burknął.
- Irwin, dlaczego wszystko przed nią ukrywasz? Czemu nie powiesz jej całej prawdy?
- Stul pysk! - krzyknął wściekły, ale on go zignorował.
- Wiesz, Rose twój brat i jego przyjaciele nie należą do najjaśniejszej strony tego miasta, raczej bym powiedział, że do ciemniejszej strony Sydney. - uśmiechnął się pod nosem.
- Co masz na myśli? - spojrzałam na niego.
- Nie jestem pewien czy twój braciszek chce, żebyś wiedziała o co chodzi.
- Wsiadaj - powiedział Ash i wziął ode mnie reklamówki z zakupami.
- Ale nie obchodzi mnie zdanie twojego brata. - zaśmiał się.
- Wsiadaj - krzyknął Ashton.
- Twój brat należy do... - zaczął głośno mówić, ale wtedy Ashton zamknął drzwi od samochodu.
Powiedział coś jeszcze do nieznanego mi chłopaka i wsiadł do auta.
Zacisnął mocno ręce na kierownicy i ruszył z piskiem opon. Mój brat należy do czego? Co on przede mną ukrywa? Co tu się dzieje?
Pytań było coraz więcej, ale na żadną z nich nie było odpowiedzi.
_____________________________
Hejka misiaki.
Dostałam się do szkoły jest ktoś ze mnie dumny? lol
Dziękuje wam cholernie za prawie 20k wyświetleń i ponad 2k votes.
Rozdział dzisiaj taki jakiś krótki za co cholernie was przepraszam.
Mam takie pytanie a mianowicie czy chcielibyście, żeby na twitterze założyć konto do Dirty Secrets, na którym byłyby spoilery itd. oraz konta bohaterów, które ktoś kto by chciał dostał po jednym. Napiszcie w komentarzach co o tym myślicie.
15 komentarzy = rozdział w piątek
zapraszam również na 2 rozdział This Popular Guy.
YOU ARE READING
Dirty Secrets // 5SOS
FanfictionRose to 18-latka, która kończy szkołę. Ma starszego o 2 lata brata Ashtona. Wyjechał on do Australii i od tamtej pory nie miała z nim żadnego kontaktu. Po 2 latach zjawia się on w domu. Rose dowiaduje się, że ma jechać do niego na wakacje, nie chce...