28. Jak (nie)być szalonym [część 1]

567 69 76
                                    

      Następnego dnia Vito i Monk wypełzli z namiotu później nawet od Artiego, więc Gorg z Pixim – którzy wstali wczesnym świtem, by się wykąpać – już dawno zdążyli przygotować śniadanie, a Ketra i Idris wrócić na nie z... Gdziekolwiek tej nocy byli.

      Niestety Dagna także już nie spała i syren widział, że od samego rana miała ochotę zarywać do fioletowowłosego. Lecz teraz, będąc pewniejszym siebie (nie to co wczoraj, kiedy zamiast zaciągnąć do tipi przyjaciela, złapał za ramię Artiego, nie będąc pewnym, czy ma jakiekolwiek prawa zabiegać o Vito), lepiej sobie z tym radził. Najzwyczajniej w świecie wpierdzielił się przy śniadaniu kumplowi na kolana z pytaniem – Truskaweczkę? – przytykając trzymany owoc do jego ust.
      Ten przybrał kolor tejże truskawki, acz zamknął na niej wargi, tuż przy natce, ocierając się nimi o opuszki trzymających ją palców.

      Monk posłał Dagnie zwycięskie spojrzenie, a to jakie otrzymał w odpowiedzi mówiło, że czeka ich walka o względy chłopaka.

      Blondynka wdzięczyła się do Vitalia przez całą drogę, syrena zdaniem specjalnie postanawiając iść na własnych nogach. Tłumaczyła się jednak tym, że nie przepada za jazdą "konną", a często chodziła na bosaka i będzie musiała po prostu uważać na szyszki. I na nie być może i uważała, ale w kwestii "przypadkowego" ocierania się o punkowca, wpadania na niego czy tego, że tu jej się sukienka podwinęła, tam ramiączko spadło, była już typową "gapą".

      Na tym polu niestety wygrywała, a Vito, choć już trochę rozładowany z hormonów, i tak często kończył przez nią z małym problemem.
      Nie mogła wiedzieć jednakże, że miał doskonały sposób radzenia sobie z takowymi problemami, i na tym polu to Monk odnosił ciche zwycięstwa.

      Znikali z Vitaliem na szybkie numerki na wszystkich postojach, ilekroć tylko nadarzyła się okazja. A dziewczyna nawet nie wiedziała, że sama im ich dostarcza, inicjując więcej takowych postojów, niż robili zazwyczaj.
      To damulkę nóżka zabolała, to się zmęczyła, to spadł jej cukier, a czasami po prostu pytała ich co się tak spieszą i nakazywała przystanąć, rozejrzeć się w jakich pięknych okolicach się znaleźli, pozwiedzać trochę, zabawić, namawiała nawet do lekkiego zbaczania z kursu.

      Monk podejrzewał, że robiła to po to, by wydłużyć czas podróży z Vivim, lecz oczywiście mu to nie przeszkadzało. Gorgowi i Pilipixowi też niespecjalnie, gdyż tym razem nie spieszyło im się do czarownicy. Ted cieszył się na więcej rozmów z Canaganem, a Ketra i Idris także coraz częściej razem gdzieś znikali. Jedynie Arti mógłby mieć coś przeciwko, ale chyba o tym nie wiedział, bo nawet nie wpadło mu do głowy, że Althea może się martwić o to, dlaczego tak długo nie wraca.

      Trytonowi bardzo to wszystko było na rękę, a szczególnie fakt, że nikt za bardzo nie interesował się tym, co robią z przyjacielem, gdy nie ma ich w obozowisku.
      Nawet Dagna nie była specjalną przeszkodą w ich zniknięciach, a wręcz ich główną inicjatorką, gdyż co prawda zarządzała te wszystkie postoje po to, by każdy wykorzystać do zbliżenia się do chłopaka, ale tak, jak to zrobiła pierwszej nocy: trochę się z nim drocząc i zostawiając z ochotą na więcej. A przynajmniej taki miała zamiar.
      Gdyby tylko wiedziała, w jaki sposób Lio rozładowywał napięcie po każdej z tych jej gierek...

      Tak że pierwszy dzień podróży z nową towarzyszką niby trwał w nieskończoność, lecz w praktyce, gdy wreszcie nastał wieczór i czas na rozstawianie obozu na noc, skończyli z chyba najniższym dotychczas "rekordem" pokonanego dystansu.
      Nikt jednak nie marudził (no, Lloyd wiecznie marudził na wszystkich i wszystko, ale on akurat nie miał nic do gadki), a gęsta atmosfera spowodowana pojawieniem gorącej blondynki nagle zmieniła się na wyjątkowo wyluzowaną.
      Idris była rada, że Dagna nie chciała już więcej dosiadać Ketry, Pix zaspokojony i uspokojony co do zazdrości o dziewczynę, a ona sama skupiała się głównie na Vito, nie denerwując tym już aczkolwiek Monka, z wiadomych przyczyn.

Saga Nici 2: Poróżnieni. |boys love story|Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα