Za gorąco.
Spróbowałam usiąść, ale ciężar na moim ciele mi to uniemożliwiał.
Otworzyłam oczy i zerknęłam na chłopaka, który smacznie sobie spał.
Ułożył się wygodnie na moim brzuchu, przerzucając swoją nogę przez moje.- Ethan - mruknęłam zaspanym głosem.
Nawet nie drgnął. Uniosłam głowę, aby sprawdzić godzinę i z powrotem padłam na poduszkę. Dopiero siódma rano.
O dziwo czułam się wyspana, a nocne zdarzenia wydały się teraz odległym wspomnieniem.
Z nudów zaczęłam się bawić włosami bruneta. Mruknął coś pod nosem, a jego dłoń zacisnęła się na materiale mojej koszuli.
- Ethan - ponowiłam próbę. - Gorąco mi.
Chłopak znowu mruknął, po czym nie otwierając oczu, chwycił mnie w pasie i obrócił się na plecy tak, że teraz ja leżałam na nim.
- Mówił ci ktoś, że jesteś naprawdę uroczy? - zapytałam, rozbawiona jego zachowaniem. Obserwowałam z góry, jak marszczy lekko brwi i wykrzywia usta w niezadowolonym grymasie.
- A tobie mówił ktoś, że jesteś nieznośna? - wymruczał zachrypniętym głosem.
- Dobrze już, dobrze, nie będę ci więcej przeszkadzać - prychnęłam rozbawiona i spróbowałam z niego zejść, jednak on mocniej przyciągnął mnie do siebie.
- Przestaniesz się w końcu wiercić? Próbuję spać! - jęknął niezadowolony.
- Wypuść mnie, to przestanę.Brunet w końcu otworzył oczy.
- Która godzina? - zapytał.
- Po siódmej.
Wywrócił oczami i przekręcił się na bok, wciąż obejmując mnie jedną ręką.
- Do godziny dziesiątej dzieci i hybrydy głosu nie mają, więc daj mi spokój i idź spać.
O bogowie, co za człowiek.
- Oczywiście, proszę pana, już się robi.
Przez jego twarz przemknął cień uśmiechu, który szybko jednak znikł, zastąpiony grymasem.
- Jeszcze raz wbijesz mi te chude palce w żebra, to przez tydzień na tyłku nie usiądziesz - warknął, próbując złapać mój nadgarstek.
Korzystając z okazji, odsunęłam się od niego i nim zdążył mnie złapać, stałam już kilka kroków od łóżka.
Usiadł i patrzył na mnie niezadowolony.
- Czy to tak wiele, dać się człowiekowi wyspać?
- Przecież nie każę ci wstawać, możesz spać dalej, w czym problem?
Nie czekając na jego odpowiedź, wyszłam z pokoju w poszukiwaniu Zoe bądź Nathaniela. Przeszłam zaledwie kilka metrów, gdy ktoś delikatnie przycisnął mnie do ściany.
- Gdzie idziesz? - spytał Ethan. Zauważyłam, że zdążył włożyć buty i naciągnął na siebie jakąś koszulkę.
- Szukam naszych przyjaciół - odpowiedziałam.
Brunet zmarszczył brwi.
- W tym? - warknął, wskazując palcem bluzkę, którą pożyczyłam od Zoe.
- A co, mam ją ściągnąć? - Lekko zirytowana podjęłam moje poszukiwania, jednak chłopak złapał mnie za nadgarstek, zatrzymując w miejscu.
YOU ARE READING
Dziedzictwo Feniksa
FantasyW Antarze panuje wojna. Prawowity władca zaginął w tajemniczych okolicznościach, a jego miejsce zajął Czarny Mag o niespotykanej dotąd mocy. Jedynym sposobem na ocalenie kraju, a nawet całego świata, jest pokonanie uzurpatora i znalezienie prawdzi...