22. tell me where you're hiding your voodoo doll

99 11 2
                                    




Gdyby Calum miał opisać każdego Straceńca jakąś rockową piosenką, do siebie na pewno przyporządkowałby Back to Black, AC/DC. Chociaż piosenka wydawała mu się całkiem oklepana, to z jakiegoś powodu lubił jej słuchać. Zawsze kiedy wchodził do ciasnego mieszkania Ashtona i Michaela, znajdował odpowiednią płytę w kolekcji winyli należącej do Asha, i z uśmiechem na ustach układał ją na gramofonie. Ash nie każdemu pozwalał dotykać swojego gramofonu. Na przykład Michael miał kategoryczny zakaz dotykania sprzętu, a Luke'owi nie wolno było dotykać płyt, bo często sobie jakieś zabierał. To zabranie, w rozumieniu Luke'a było jedynie pożyczeniem, ale one nigdy nie wracały. Sam Ashton brzmiał Calumowi jak Chasing Shadows od Deep Purple. Sam nie wiedział do końca dlaczego. Może dlatego, że perkusja była tam absolutnie świetna, albo dlatego, że Ashton zawsze kojarzył mu się ze starymi zespołami rockowymi. Mógł wyobrazić sobie przyjaciela, jak ubrany w skórę w stylu T-Birds'ów zsiada ze swojego harleya i wchodzi do baru sprężystym krokiem. Jeśli chodzi o Luke'a, on zdecydowanie był oklepaną, ale kochaną przez wszystkich balladą Don't Stop Believin' graną przez zespół Journey. Calum kochał ten kawałek i dobrze mu się kojarzył. Luke też dobrze mu się kojarzył. Z Michaelem było najciężej. On nie było oldschoolowy jak Ashton, ale Calum zawsze widział przed oczami, kiedy słuchał Sweet Child O' Mine Guns N' Roses. To zdecydowanie było to. Nieśmiertelny klasyk z genialną linią gitarową. Blair Hudson kojarzyła mu się tylko z Runaway Bon Jovi. Słuchali tego razem wiele razy siedząc na masce jego samochodu dzieląc się butelką taniego wina i obserwując miasto z najwyższego ponktu widokowego w Bostonie. Często gadali właściwie o różnych rzeczach, chociaż Blair nie lubiła nigdy mówić o sobie. A na pewno nie lubiła mówić o sobie z nim, Calumem. Tracy Turner, od kiedy dowiedział się o jej małym sekrecie, przynosiła mu na myśl piosenkę It's My Life. Czasem śmiał się sam do siebie, że to najbardziej frajerskie porównanie, ale tak było.

Zabawne, że akurat o tym myślał pokonując Boston na swoim motocyklu. Kask szczękowy zasłaniał jego twarz, ale mógł sobie wyobrazić, jak się prezentuje. A prezentował się na pewno świetnie w skórzanej kurtce i czarnych spodniach. Matka była przeciwna motocyklowi, podobnie jak ojciec i siostra Caluma. Proponowali mu nawet, że kupią nowy samochód, ale on nie słuchał. Nie docierały do niego żadne, nawet najbardziej logiczne argumenty przeciwko motocyklowi, kiedy tylko zobaczył tą maszynę w Internecie. Po tygodniu już była jego. Czarny, matowy i szybki. To najbardziej kochał.

Lubił wozić Corrine, choć ona często piszczała i wbijała palce w skórzaną kurtkę Caluma. Robiłą to jednak tak słodko, że nie miał serca kazać jej przestawać. W ogóle Corrine była absurdalnie słodka.

Boston tonął w popołudniowym słońcu kiedy Calum zdjął kask pod kamienicą Michaela i Ashtona. Minęło kilka dni od ich poważnego nawalenia i wieści o ojcu Blair. Od tamtego czasu często myślał o Bakerze, ale sam Robert nie dawał im żadnego znaku swojej obecności, co przyjmowali z ulgą.

Wspinając się po schodach Calum rozpiął kurtkę i stanąwszy przed drzwiami zapukał kilka razy. Z wnętrz mieszkania nie dochodziły żadne dźwięki, co było dość dziwne, biorąc pod uwagę, że Michael napisał do niego wiadomość, by właśnie tu się spotkali. Calum oparł się ramieniem o ścianę i cierpliwie czekał, aż zamek szczęknął, i w niewielkiej szparze między drzwiami a framugą stanęła Leigh. Miała na sobie top, krótką spódnicę i sznurowane obcasy za kostkę.

- Cześć. – uśmiechnęła się szeroko, jakby ignorowała zdziwioną minę Caluma i przesunęła się otworzywszy szerzej drzwi. – Chłopaki! Calum już jest!

Calum wszedł ostrożnie, jakby bał się, że Leigh zaraz wygryzie mu krtań. Powiesił kurtkę w przedpokoju i ruszył dalej, by zaraz napotkać niecodzienny obrazek. Cały dom pachniał jedzeniem, ale nie byle jakim bo dobrym, i co najważniejsze domowym, takim przygotowanym w kuchni na palnikach i w ogóle. Tego tu jeszcze nie było.

ALL OVER AGAIN [5SOS]Where stories live. Discover now