12.

1.1K 61 89
                                    

** szybki art ~by me xd **

Zhalia - GOOOOL! PROSTO W RYJA!

***

Eleven - FUUUUUJJJ!!! Czy to jest ślina twojego psa?! I kto tu jest popierdolony co?! A MASZ TO SPOWROTEM! Diablico!

Odrzucił i dostałam w bluzę, szczęście ochroniłam twarz ręką bo spotkałby mnie los taki sam jak jego. Roześmiana usiadłam koło tak samo roześmianego chłopaka. Nagle ktoś otworzył drzwi do mojego pokoju, a do salonu wkroczył Orzeszek. 

[T/i] - A! Zapomniałam wam powiedzieć! Mój drogi pies potrafi otwierać drzwi, nie mam pojęcia za to gdzie się tego nauczył...

Eleven - Nie dość że uroczy to jeszcze jaki mądry! Chodź no tu, ty maluchu!

Orzeszek wskoczył na kanapę i położył swoją głowę na nogach Elevena. Zhalia postanowiła opuścić salon i poszła do siebie do pokoju. Po chwili ciszy Mateusz zapytał:

Eleven - To co... Nagrywamy coś?

[T/i] - Nie ma opcji.

Eleven - Ok...

...

...

Eleven - No to skoro tak bardzo mi się nudzi to powinno zająć mi czas!

Przygniótł mnie do kanapy i zaczął - znowu - łaskotać. Tak jak ostatnim razem, roześmiana i pełna łez w oczach błagałam by przestał. Kiedy nie posłuchał po prostu zrzuciłam go z kanapy, szczęście że miał puchaty dywan ale w 100% nie zamortyzowało to jego upadku.

Eleven - Ałaaa! No bez przesady haha!

Zeszłam z kanapy, kucnęłam przy nim i teraz to ja zaczęłam go łaskotać. Śmiał się dużo głośniej ode mnie, i krzyczał:

Eleven - Okej! Okej! Ha ha! Za-Zasłużyłem sobie na to, możesz już przestać! Ha ha ha!

W końcu dałam mu spokój. Usiadłam na kanapie, wyciągnęłam z kieszeni telefon. Zaczęłam czegoś szukać.

Eleven - Co ty robisz?

Zapytał wstając z podłogi. A ja w tym czasie włączyłam Never Ending Story ze Stranger Things. Zaczęłam śpiewać.

[T/i] - TURN AROUND!

Eleven - Co ty kurwa wyprawia-

[T/i] - LOOK AT WHAT YOU SEE!

Eleven - Proszę przestań.

[T/i] - IN HER FACE..... THE MIRROR OF YOUR DREEEEAAAMSSS!

Eleven - Zhalia pomocy...

Męczyłam go jeszcze trochę tą piosenką a ten podszedł do kąta skulił się i schował przed światem. W końcu stwierdziłam że trochę jestem głodna. Podeszłam do lodówki i złapałam za klamkę. Zapytałam Elevena czy mogę coś z niej wziąć. Ten dalej chowając się od wszystkiego, machnął ręką i powiedział abym czuła się jak u siebie. Otworzyłam ją a moje oczy ujrzały dobrobyt zwany jedzeniem.

[T/i] - ŻARCIEEEE!!! Tak bardzo mi Cię brakowało kochanie, dlaczego jesteś takie drogie?! No już, no już mama jest przy tobie!

Rzekłam przytulając sałatę. Elek wyszedł z kąta i popatrzył na mnie jak na debila. Po chwili wyrwał mi ją z rąk i powiedział:

Eleven - Jak śmiesz dotykać moje BUBU?! To moje dzieciątko!

[T/i] - Meine kiddo! *Snif * *snif* niech Ci będzie. Ja wolę coś zjeść.

Zrobiłam sobie kanapkę z (cokolwiek tam na niej chcesz). Była mniam, przepyszna i jeszcze wyżej w rankingu. Mateusz siedział przy stole i gdy zauważył że nastawiłam wodę na herbatę zapytał czy zrobię mu kawę. Zgodziłam się i gdy napoje były już gotowe usiadłam obok niego. Nagle usłyszeliśmy stukanie w okno. Okazało się że zaczął padać deszcz. 

[T/i] - Ale bym teraz owinęła się kocykiem, wzięła tą herbatę i wpatrywała się w okno ♥

Eleven - Nom... Ja też...

Spojrzeliśmy na siebie. 

Eleven - U ciebie czy u mnie w pokoju?

[T/i] - U ciebie jest ciemniej niż u mnie. Tam będzie lepiej.

Eleven - Zrozumiałem. No to zapraszam to mojej ciemnicy.

[T/i] - Yyyy... To ja może sobie pójdę? - parsknęliśmy śmiechem.


[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerWhere stories live. Discover now