18.

1.1K 56 24
                                    

Dark wziął piłkę, którą bawił się Orzeszek i zaczął się z nim bawić.

***

Ten dzień był dosyć nudny. Eleven w pewnym momencie po prostu wyszedł z salonu i poszedł do siebie. Wychodząc powiedział żeby mu nie przeszkadzać, bo będzie nagrywać film. Ja wiec skierowałam się do swojego pokoju aby w spokoju porysować. Włączyłam sobie na komputerze muzykę i zaczęłam bazgrać różne rzeczy. Po jakimś czasie zaczęłam śpiewać. Nie jakoś strasznie głośno, tylko tak aby nikt nie usłyszał, pod nosem. Głowa ruszała mi się w rytm muzyki. Po pewnym czasie do mojego pokoju weszła Zhalia.

Zhalia - O, rysujesz sobie? Ej... Ale to jest ładne...

[T/I] - Dziękuję. A coś się stało czy tak tylko przyszłaś?

Zhalia - Nie, tak tylko... Stwierdziłam że zobaczę co robisz w wolnym czasie czy coś... Chodziłaś do jakiejś szkoły plastycznej?

[T/I] - Nom... Wybrałam się do jednej... Chciałam zostać YouTuberem jak eleven i np. Na drugim kanale rysować. Ale to było dawno i okazało się że muszę jednak pracować w Starbuck'sie.

Dalej rysowalam. "Ehh... Ciekawe co w pracy... O KURWA KIEDY JA W NIEJ OSTATNI RAZ BYŁAM?! SHIET!" Szybko wyciągnęłam telefon i otworzyłam maila. "23 wiadomości od szefa?! Kurwa! Jaki był ze mnie debil że go wyciszyłam!" otworzyłam konwersacje. Ostatnia wiadomość:
=Masz ostatnia szansę, albo jutro się tam zjawisz albo wylatujesz, a i jeszcze jedno. 31 też masz być, będziesz pracowała za Asię która wzięła urlop ale też za siebie=
=Pieniędzy dostaniesz tyle ile tylko za swoją pracę=

[T/i] - Japierdole! Jaki pieprzony Żyd! Jakbym mogła to bym go tak kopnęła że musieli by go szukać na plaży z bursztynami!

Zhalia - Ej... No już... Będzie dobrze. Słuchaj... Bo widzę że jesteś strasznie poddenerwowana tą pracą. Co ty na to abyśmy poszły na basen, co? Tylko we dwie. Wiesz, żeby odreagować od wszystkiego?

Zamyslilam się. W sumie? To nie jest taki zły pomysł...

[T/I] - No niech będzie! A kiedy?

Zhalia - dzisiaj?

[T/I] - no okej... A o której?

Zhalia - Teraz?

[T/I] - Hah. No spoko. To idź się spakuj, ja też to zrobię.

No i zaczełyśmy się pakować. Wzięłam wszystko co mi potrzebne. Powiedziałyśmy Darkowi że wychodzimy, i aby powiedział elevenowi jak ten wyjdzie ze swojej nory.

Trochę czasu minęło, przez drogę rozmawiałyśmy o JoJo. W końcu byłyśmy na miejscu. A finalnie - w basenie. Pływałyśmy trochę, pluskałyśmy się i poszłyśmy do jacuzzi. Siedząc tam zaczęła temat:

Zhalia - A tak przy okazji, skoro już tak siedzimy i nic nie robimy... Chciałam zapytać... Co myślisz o elku?

[T/I] - Umm... Czemu pytasz?

Zhalia - Ciekawość.

[T/I] - OH... Um... EHEM... Cóż... Jest, spoko? Mam ma myśli... Dobrze mi się z nim rozmawia, mamy podobny charakter i lubię z nim spędzać czas więc... No fajny z niego gość.

Zhalia - Naprawdę? Tylko tyle?

[T/I] - uhh... Nie rozumiem?

Zhalia - Nie udawaj... Widzę jak na niego patrzysz. Potrafię to rozpoznać na kilometr. Mateusz po prostu jest za głupi aby to zauważyć.

[T/I] - P-przepraszam?

Zhalia - No już. Gadaj co serio do niego czujesz!

[T/I] - A co jak nic do niego nie czuje?

Zhalia - To powiem że z Ciebie kłamca, bo mnie nie oszukasz. No gadaj!

[T/I] - No... Jest ładny, uroczy, zabawny itp... Ale to nic taki-

Spojrzałam na jej minę mówiąca "serio?"

[T/I] - Dobra! Może masz rację... I fokin love him! Okay? To chciałaś usłyszeć? To proszę bardzo.

Zhalia - No! I w końcu mówisz z sensem. A teraz posłuchaj mnie. Widzę że dzieje się między wami chemia i uwierz mi moja droga, jak dalej będziesz taka nieśmiała to nigdy z nim nie będziesz! Zbierz się na odwagę!

[T/I] - Spróbuję...

"Chuja spróbuję! Nie ma opcji! Jeszcze mnie wysmieje czy coś! Wolę się nie ujawniać! Jak mam z kimś być to ta osoba sama ma mnie pokochać! Nie podejdę i powiem "nO sIeMa WiEsZ bO jEsTeŚ mOiM kRaSzEm" nie ma najmniejszej szansy że takie coś zrobię "

Po naszej rozmowie, siedzialysmy tam jeszcze trochę. Po jakichś 2 godzinach wróciłyśmy do domu. Eleven i Darek siedzieli sobie na kanapie i oglądali telewizję. Zostawiłam moje rzeczy w pokoju, gdy wróciłam do salonu elek brał picie z lodówki więc usiadłam obok Darka.

[T/I] - Ej sluchaj... Będziesz na mnie zły jak będę do ciebie mówić Dariusz?

Darek - haha! Nie, możesz mnie nazywać jak chcesz, heh. Śmieszne, skąd to wzięłaś? Od Darka?

[T/I] - No a jak? :)

Obok mnie usiadł elek. Na fotelu obok nas - tak że mogłam na spokojnie zobaczyć jej twarz bez ruszania głową - usiadła Zhalia. Spojrzała na mnie z chytrym uśmieszkiem. Pokiwalam głową na nie, bo wiedziałam co ma na myśli. Ta tylko zaczęła oglądać telewizję. Poczułam obie ręce obejmujące mnie lekko. Nie dość że oboje chłopaków tak samo położyło ręce za moją głową, to jeszcze w tym samym momencie. Nie no widać że klony. Kątem oka mogłam zauważyć że patrzą na siebie. Eleven z tego co zauważyłam miał  - jak zwykle - bardzo zdenerwowaną minę, a Darek - też jak zwykle - zadziorny uśmiech. Sytuacja mogła być dosyć kosmiczna, gdyby nie to że to ja musiałam być pomiędzy nimi.

[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerWhere stories live. Discover now