43.

884 40 47
                                    

Ignacy - Jasne! Czemu nie?

***

[POV. T/I]

Słyszałam co powiedział Ignacy do Mateusza. Po prostu nie chciałam z tego robić żadnej dramy czy coś. Udaliśmy się do domu, jednak podczas gdy tam zmierzaliśmy Elek w ogóle się nie odzywał. Było mi trochę przykro, że się nie dogadują. Starałam się jednak poświęcać uwagę obu naraz, aby żaden nie czuł się wykluczony.

Gdy byliśmy już w domu, wraz z Ignacym piłam herbatę i wspominałam przeszłość. Eleven siedział za to na kanapie w salonie grając w raymana na ps4. (Długi płacić a nie nowe konsole kupywać xD)

Ignacy - Wiesz, wszystko fajnie i w ogóle ale... Wydaje mi się, że twój kolega za mną nie przepada...

[T/I] - Eleven? No coś ty! Oczywiście, że nie!

Jednak wiedziałam doskonale, że to prawda. Zaproponowałam przyłączenie się do niego na co Ignacy przez chwile się zawahał ale po chwili się zgodził.

Usiedliśmy po obu stronach kanapy i zapytałam czy też możemy pograć na co Mateusz odpowiedział twierdząco. Muszę powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę, bo już na pierwszym poziomie atmosfera drastycznie się rozluźniła. Zaczęliśmy się wyzywać na każdej nieudanej rzeczy jak na prawdziwych przyjaciół przystało i z uśmiechami na twarzy kontynuowaliśmy grę.

Graliśmy z godzinę w raymana a kiedy nam się znudziło znaleźliśmy inne co-opy. Po pewnym czasie jednak Ignacy stwierdził:

Ignacy - O rany, już 20? No to nieźle. O której ja do was wpadłem?

[T/I] - 16/17 coś takiego.

Ignacy - No! To już wiem gdzie przychodzić jak mi się będzie nudzić!

Odprowadziłam go do drzwi i przytuliłam na do widzenia. Byłam ciekawa czy chłopacy się ze sobą pożegnają i na moje zdziwienie:

Ignacy - Narka Mateusz!

Powiedział machając ręką. Elek tylko podniósł rękę i grał dalej.

Ignacy - Chyba jednak mnie nie lubi, heh.

Powiedział do mnie zamykając drzwi. Westchnęłam lekko i usiadłam obok Matiego. Oparłam się o kanapę i zapytałam.

[T/I] - Dlaczego go tak nienawidzisz?

Eleven - Jak to nienawidzę?

[T/I] - No... W ogóle nie okazujesz w jego stronę żadnych emocji. W sensie... No wiesz o co mi chodzi.

Zastanowił się chwilę nad odpowiedzią.

Eleven - Cóż... Po prostu wydaje się być... Trochę dziwny... 

[T/I] - Ehh, no wiem zrobił słabe pierwsze wrażenie, ale po prostu stara się mnie chronić. Nie pytaj jak i dlaczego bo sama nie wiem.

Nastała cisza którą po chwili przerwał.

Eleven - Gramy?

[T/I] - No ok.


---


[Narrator. POV]

[T/i] oraz Mateusz skończyli grę późnym wieczorem. Zmęczeni postanowili nazwać to dniem i udać się do spania. 

Eleven - Dobranoc. - Powiedział ciepło chłopak, uśmiechając się i otwierając drzwi do swojego pokoju.

[T/i] - Dobranoc. - Odpowiedziała dziewczyna ziewając.

[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerWhere stories live. Discover now