32.

893 49 25
                                    


"Naprawdę jestem Ciekaw co u [T/i]."

***

[POV. [T/I]]

Odwróciłam się by zobaczyć kto złapał mnie za ramię. Przed moimi oczami ukazała się...

"Siostra."

"Siostra...?"

"SIOSTRA?!"

"O CHOLERA ZAPOMNIAŁAM! Zapomniałam że ma przyjechać! Tak się zaplątałam w mojej robocie że zapomniałam że ma przyjechać!" 

(Nazwę tą postać Fruzia ze względu na agentfruzia)

Fruzia - [T/I]!!! Jak dobrze Cię zobaczyć! Nawet nie wiesz jak tęskniłam!

Przytuliła mnie mocno, ledwo utrzymując nas na nogach.

[T/I] - Fruzia! Jak mnie znalazłaś? 

Fruzia - Masz włączoną lokalizację. Snapchat to prawdziwe niebo dla stalkerów.

[T/I] - Oh...

Zdziwiłam się i wyłączyłam GPS'a w telefonie. 

Miałam już zamiar wracać ale siostra bardzo chciała zajść do jakiejś kawiarni. Wytłumaczyłam jej że mój pies jest niewiarygodnie wyczerpany i że możemy udać się do kawiarni następnego dnia. Na szczęście się zgodziła. Gdy dotarłyśmy do domu, pokazałam jej pokój i powiedziałam że będę już szła spać gdyż jestem okropnie wycieńczona całym dniem.

_________________

Obudziłam się jak zwykle wcześnie - 7:02 ponieważ muszę produkować więcej filmów i rysunków. Cały czas się ganiłam za to jak mało produktywna jestem lub jak kiepskie są moje wyniki pracy. Jakiekolwiek przyjemności zajmowały około 15% mojego dnia, gdy cała reszta była przepełniona pracą i krótkim snem. Dzisiaj wyjątkowo pozwoliłam sobie na dłuższy sen ale tylko ten raz. Nawet jadłam jak najmniej aby tylko poświęcać jak najwięcej czasu pracy. Często też piłam dużo energetyków aby pobudzić się gdy robiłam sobie nocki. Na szczęście już coraz bliżej celu, myślę że jeszcze jakiś tydzień, max 2 i wszystko będzie już spłacone.

Wstałam ogarnęłam się i udałam do kuchni. "Na pobyt siostry nie będę przeginać z pracą." Pomyślałam wchodząc do pomieszczenia. Zrobiłam sobie śniadanie i zjadłam je ze smakiem. "Huh... Chyba rzadko pozwalam sobie na takie posiłki"


Przez większość czasu Fruzia namawiała mnie abyśmy poszły na dwór. Po wielu błaganiach w końcu się zgodziłam. Około godziny 13 wyszłyśmy do kawiarni. Usiadłyśmy przy oknie popijając zamówiony napitek.

Fruzia - To co? Jak tam u Ciebie? Tyle się nie widziałyśmy że na pewno wydarzyło się coś ciekawego.

[T/I] - Mmm... Można tak powiedzieć.

Fruzia - No to? Słyszałam od Edyty że spotkałaś tego swojego ulubionego YTber'a w szpitalu.

[T/I] - Ehh jak zwykle musi o wszystkim pisać. No nic i tak pewnie bym Ci o tym powiedziała.

Fruzia - No to opowiadaj! Jestem zniecierpliwiona!

Opowiedziałam jej dokładnie co się wydarzyło przez cały ten czas - minus przybycie Darka. Była szalenie zafascynowana tym wszystkim. Następnie opowiedziała mi co ona porabiała, lecz i tak po pewnym czasie wróciła do mnie.

Fruzia - A wracając... Masz dalej z nim kontakt, prawda? Dlaczego się u Ciebie nie pojawił? Nie napisał?

[T/I] - Ehh... Nie wiem... Pewnie ma sporo na głowie. Nie chcę się narzucać. Jak będzie mógł to na pewno napisze.

Fruzia - O boshe, ty jesteś idiotką czy tylko udajesz? NAPISZ DO NIEGO! Jak ktoś nie zrobi pierwszego kroku to -kto wie?- może już się nigdy nie spotkacie?

"Nigdy... Nie spotkamy?"

[T/I] - A-ale... On ma swoje życie! Na co mu w znajomych jakaś typiara która ma swoje problemy z pieniędzmi.

Fruzia - Czemu ty jesteś taka zamknięta umysłowo? A co jak on myśli tak samo? Czeka aż ty napiszesz? Jak tak dalej pójdzie to żadne z was się nie odważy! Tak to jest jak zakocha się w sobie dwójka nieśmiałych osób ehh...

[T/I] - Z-zakocha? Przestań... On nic do mnie nie czuje! Pewnie nawet nie szuka nikogo, bo tak to już by na pewno jakąś miał!

Fruzia - A może to ty miałaś być tą jedyną? Ale postanowiłaś się wyprowadzić?

[T/I] - Ja... Ja już sama nie wiem!

Powiedziałam po czym rozlałam się na stole, spoglądając w oddal świata za oknem. "Mateusz? Zakochany w takim... przegrywie życiowym? Wątpię. Grubo wątpię."

[T/i] - Po za tym... Nie wiem czy na pewno go kocham... Wydaje mi się że tak ale... Sama nie wiem... Tyle go nie widziałam...

"Masz do niego napisać!" Te słowa były powtarzane w moją stronę przez cały dzień. Mimo moich próśb o zaprzestanie i darowania sobie Sis cały czas naciskała. "I tak w końcu ustąpisz - znam Cię."

[POV Eleven]

Wszystkie ostatnie dni były bardzo ciepłe, w odróżnieniu do tygodnia wstecz. Typowa polska wiosna, raz -5 a raz +20. Teraz częściej wychodziłem na dwór i spotykałem się ze znajomymi. Ba, nawet spotkałem się ze starym kolegą który przeprowadził się ostatnio do Krakowa. "Co tak nagle wszyscy się przeprowadzają do tego zasranego miasta? Nic tu tylko smog, prawdziwe marzenie palaczy."

Oglądałem właśnie Stream [T/I]. Tym razem była z nią jakaś inna dziewczyna, która okazała się być jej siostrą. Tym razem zachowywała się inaczej. Była dużo bardziej energiczna i szczęśliwa. Krzyczała i śmiała się. Uroczy śmiech... Zwłaszcza uroczy gdy chichotała. Zarumieniłem się lekko. Oparłem się na krześle, zamknąłem oczy i wsłuchiwałem się w jej głos. "Damn... Dopiero zauważyłem jak NAPRAWDĘ za nią tęsknię."

Spojrzałem na telefon leżący na biurku. "Chyba ktoś musi zacząć?" Wyłączyłem Stream akurat kiedy jej siostra zaczęła coś krzyczeć do chatu, jednak nie chciało mi się go znowu włączać żeby zobaczyć co się dzieje. Położyłem się na łóżku trzymając w ręku telefon.

[POV [T/I]]

Prowadziłam właśnie Stream z Fruzią. Było mega zabawnie i już dawno nie miałam tak świetnego humoru. Nagle powiedziała coś czego się nie spodziewałam.

Fruzia - EJ CHAT! Namówcie za mnie [T/I] żeby napisała do swojego crusha którego nie widziała od paru miesięcy, bo mnie nie chce słuchać.

[T/I] - FRUZIA! Kurw... Po pierwsze, to nie jest mój crush! A po drugie, NIE!

Spojrzałam na chat. Oczywiście że teraz jest zaspamiony komentarzami typu:

"NAPISZ DO NIEGO!" "Ej to ona ma crusha?" "Kto jest twoim crushem?" "Ja bym chciał być czyimś crushem TvT" itd.

Lekko zirytowana sytuacją, postanowiłam kontynuować streama i ignorować wiadomości tego typu. Zakończyłam go po jakiejś godzinie i zostałam sama w pokoju, ponieważ siostra poszła spać z powodu na późną godzinę. Siedziałam na fotelu i słuchałam muzyki rozmyślając. Nagle przypomniała mi się sytuacja ze streama. "A może by tak..." Wzięłam do ręki telefon i przebadałam go wzrokiem. "Hmmm..."

[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerWhere stories live. Discover now