[T/i] - Mianowicie chodzi o to, że...
***
[T/i] - WYPROWADZAM SIĘ!
Otworzył szeroko oczy i usta, a na jego twarzy było widać taktyczne: "Co kurwa?". Zhalia też była zdziwiona bo oczywiście że myślała że powiem coś innego ale też z samego faktu mojej wyprowadzki.
Zeron - To wspaniale, co nie? Będziesz mogła mieć swoje własne mieszkanie!
Kitsune - Będę Cię odwiedzać tak często jak się da! Także bez twojej zgody więc się szykuj.
[T/i] - Tak długo jak nie rozbijesz mi okna to pewnie haha.
Eleven - Ale... Znaczy... To- To świetnie! ehh.
[T/i] - No co? Toć będziesz mnie mógł odwiedzać, nic Ci nie zabraniam.
Eleven - Nie no, to oczywiste.
Niedługo po tym skończyliśmy grę, głownie z wyczerpania pomysłów. Nie dłużej niż godzinę potem, Zeron oraz Kitsu udali się do wyjścia. Pożegnaliśmy ich i poszłam do mojego pokoju.
Oglądałam YT, bo sporo youtuberów których subskrybuję wstawiło odcinki, gdy nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi. Powiedziałam że może wejść i nagle wychyliła się głowa elka.
Eleven - Przeszkadzam?
[T/i] - Jakbyś przeszkadzał to bym powiedziała że masz spierdalać.
Eleven - Heh, okej.
Chłopak usiadł obok mnie (siedziałaś na łóżku) i zaczął oglądać ze mną.
[T/i] - Coś chciałeś czy tak tylko przyszedłeś?
Eleven - Tak szczerze to chciałem porozmawiać...
[T/i] - Oh! Well, okey.
"O czym on chce rozmawiać? Może o mojej przeprowadzce."
Eleven - Więc... Kiedy się wyprowadzasz?
[T/i] - Um... Jutro...
Eleven - Tak szybko?! Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć?
[T/i]- Ehehe... uhhh... Dzisiaj? Jutro? Nie wiem?
Eleven - Oh god...
Podrapał się po brwi jakby nad czymś myślał. Patrzył się w podłogę.
[T/i]- Wszystko-- okej?
Eleven - Wiesz co... Tak! Tak. Wszystko jest okej.
Wstał i zaczął kierować się do wyjścia.
[T/i]- Napewno?
Eleven - Rano czy wieczorem jedziesz? Lub w południe?
[T/i] - Rano.
Eleven - To mnie obudź, chcę się pożegnać.
[T/i] - Mateusz!
Nie odwrócił się. Podeszłam do niego, ale tak że dalej stał tyłem.
[T/i] - Czy wszystko w porządku? Martwię się o Ciebie, dziwnie się zachowujesz.
Eleven - ...
[T/i] - Ej! Odpowiedz mi ty worku na ziemniaki.
I tak nagle, odwrócił się a na jego twarzy pojawił się szeroki, ciepły i szczery uśmiech. Pomarańczowe światło zza okna, gdzie zachodziło słońce, oświetlało jego twarz.
YOU ARE READING
[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x reader
FanfictionSZYBKIE INFO! Proszę, nie zniechęcajcie się początkiem. Był pisany jakiś czas temu... Potem będzie lepiej, I promise! ______________________ Nie wiem co mnie podkusiło i nie pytajcie: JEST TO FANFIK O SŁYNNYM YOUTUBERZE I BĘDĘ SIĘ PALIĆ W PIEKLE So...