30.

917 51 39
                                    


[T/i] - Mianowicie chodzi o to, że...

***

 [T/i] - WYPROWADZAM SIĘ!

Otworzył szeroko oczy i usta, a na jego twarzy było widać taktyczne: "Co kurwa?". Zhalia też była zdziwiona bo oczywiście że myślała że powiem coś innego ale też z samego faktu mojej wyprowadzki. 

Zeron - To wspaniale, co nie? Będziesz mogła mieć swoje własne mieszkanie!

Kitsune - Będę Cię odwiedzać tak często jak się da! Także bez twojej zgody więc się szykuj.

[T/i] - Tak długo jak nie rozbijesz mi okna to pewnie haha.

Eleven - Ale... Znaczy... To- To świetnie! ehh.

[T/i] - No co? Toć będziesz mnie mógł odwiedzać, nic Ci nie zabraniam.

Eleven - Nie no, to oczywiste.

Niedługo po tym skończyliśmy grę, głownie z wyczerpania pomysłów. Nie dłużej niż godzinę potem, Zeron oraz Kitsu udali się do wyjścia. Pożegnaliśmy ich i poszłam do mojego pokoju.

Oglądałam YT, bo sporo youtuberów których subskrybuję wstawiło odcinki, gdy nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi. Powiedziałam że może wejść i nagle wychyliła się głowa elka.

Eleven - Przeszkadzam?

[T/i] - Jakbyś przeszkadzał to bym powiedziała że masz spierdalać.

Eleven - Heh, okej.

Chłopak usiadł obok mnie (siedziałaś na łóżku) i zaczął oglądać ze mną.

[T/i] - Coś chciałeś czy tak tylko przyszedłeś?

Eleven - Tak szczerze to chciałem porozmawiać...

[T/i] - Oh! Well, okey.

"O czym on chce rozmawiać? Może o mojej przeprowadzce."

Eleven - Więc... Kiedy się wyprowadzasz?

[T/i] - Um... Jutro...

Eleven - Tak szybko?! Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć?

[T/i]- Ehehe... uhhh... Dzisiaj? Jutro? Nie wiem?

Eleven - Oh god...

Podrapał się po brwi jakby nad czymś myślał. Patrzył się w podłogę.

[T/i]- Wszystko-- okej?

Eleven - Wiesz co... Tak! Tak. Wszystko jest okej.

Wstał i zaczął kierować się do wyjścia.

[T/i]- Napewno?

Eleven - Rano czy wieczorem jedziesz? Lub w południe?

[T/i] - Rano.

Eleven - To mnie obudź, chcę się pożegnać.

[T/i] - Mateusz!

Nie odwrócił się. Podeszłam do niego, ale tak że dalej stał tyłem.

[T/i] - Czy wszystko w porządku? Martwię się o Ciebie, dziwnie się zachowujesz.

Eleven - ...

[T/i] - Ej! Odpowiedz mi ty worku na ziemniaki.

I tak nagle, odwrócił się a na jego twarzy pojawił się szeroki, ciepły i szczery uśmiech. Pomarańczowe światło zza okna, gdzie zachodziło słońce, oświetlało jego twarz.

[ZAKOŃCZONE] Przez okulary do szczęścia | Eleven x readerWhere stories live. Discover now