A/N + preview 31

277 12 0
                                    

  To jeszcze nie kolejna część, ale w przeciągu kilku dni i ona powinna się pojawić. Pierwszy raz piszę tutaj coś, co nie jest rozdziałem, więc bądźcie dumni!

  Mała chamska reklama samej siebie, kto bogatemu zabroni. Zapraszam Was serdecznie na niedawno założonego Twittera! Nie ogarniam go jeszcze do końca, przyznaję bez bicia, ale dajcie mi trochę czasu i może będzie lepiej:) Nigdy nie byłam dobra w czymś takim, więc może po prostu zostawię link i krótki fragment następnego rozdziału, dobrze?

@mrsgrey_1 << followujcie, retweetujcie i co tam jeszcze x


Thirty one:

  - Ana, proszę cię – niespodziewanie chwyta moje dłonie, by następnie je pocałować. Powinnam się wyrwać, doskonale o tym wiem. Sęk w tym, że nie mogę. Nie potrafię tak łatwo z niego zrezygnować. – Muszę wiedzieć, jak to naprawdę było.

- Powiem ci – zgadzam się w końcu, lecz zaraz potem studzę jego nadmierny entuzjazm: - Ale potem wyjdziesz stąd i pozwolisz mi się pakować. Czy to jasne?

Nie odpowiada, cały czas milczy. Nie mam żadnej gwarancji, że spełni moją prośbę. Jestem niemal stuprocentowo pewna, iż będę musiała wyrzucać go stąd siłą. Nie ma zamiaru odpuszczać, a ja cały czas zastanawiam się, jakimi intencjami się kieruje.

Siadamy w bezpiecznej odległości, nie zniosłabym po raz kolejny jego dotyku. Nerwowo przygryzam dolną wargę, dla nas obojga ta sytuacja nie jest zbytnio komfortowa.

- Na pewno chcesz wiedzieć? – upewniam się ostatni raz.

- Dlatego tu jestem. Też mam ci parę rzeczy do powiedzenia, ale to jest teraz mniej ważne.

Spoglądam na niego z zaciekawieniem. Chcę zapytać, co dokładnie ma na myśli, lecz pod wpływem jego natarczywego spojrzenia, rezygnuję z tego zamiaru. Tak jak powiedział – to jest teraz mniej ważne.

- Ostrzegam, całkiem sporo tego.


Ogromnie się cieszę, że historia Wam się podoba. Dziękuję.

L x

Heart attack | J. Dornan / A. BensonWhere stories live. Discover now