26 // Daryl

1K 74 15
                                    

Kiedy Ness zobaczyła Mike'a, widziałem w jej oczach łzy szczęścia. Odnalazła przyjaciela, z którym nie miała kontaktu od trzech lat. Często opowiadała mi o nim i Betty. Nie wiem czemu miałem przeczucie, że to dobry chłopak. Może dlatego, że Ness od zawsze mu ufała i zapewniała mnie o jego bezinteresowności. Jednak kiedy patrzyłem jak świetnie się ze sobą dogadują i jak dużo spędzają razem czasu, poczułem się... sam nie wiem. Może trochę odstawiony na drugi tor? Kiedy trzymali się za ręce, czułem się źle i odwracałem wzrok.

Rozeszliśmy się od ogniska, a ja zostałem na czatach razem z Tomem. Tamtej nocy Rick zajął się Judith. Ness siedziała pod jednym drzewem z Mike'em. Śmiali się i cały czas rozmawiali. Wyglądali na szczęśliwych.
-Wali od ciebie zazdrością na tysiąc mil - przerwał moje przemyślenia Tom, siadając obok mnie.
Zdziwiłem się i spojrzałem na niego oczekując wyjaśnień.
-To normalne, że jesteś zazdrosny. Przeżyłeś z Ness naprawdę wiele. A nagle zjawia się chłopak, niby przyjaciel, ale te wszystkie gesty cię irytują - kontynuował - W sumie to ci się nie dziwię. Czego mu brakuje? Jest młody, przystojny, silny... - zaczął wymieniać, a ja postanowiłem mu przerwać.
-Zauważyłem.
-Ale to z tobą Ness była przez ostatni czas. To dla ciebie ryzykowała życie. Jesteś dla niej kimś ważnym. Inaczej by z nami nie została, a zrobiła to tylko że względu dla ciebie. Nie przejmuj się tym, że teraz nie ma dla ciebie czasu. Odnalazła przyjaciela. Daj jej czas, żeby się nim nacieszyła.
-Nie jestem zazdrosny - na te słowa Tom głośno się zaśmiał.
-Wmawiaj sobie - powiedział, klepiąc mnie po ramieniu.

Spojrzałem na Ness, która nie spuszczała wzroku z Mike'a. Myślałem nad tym co powiedział Tom. Przecież był jej przyjacielem. To normalne że spędzała z nim więcej czasu. Ja kiedy odnalazłem Ricka i grupę nie odstępowaliśmy się z nimi na krok. Wtedy Ness potrzebowała czasu, żeby zapoznać się z całą sytuacją. Zbliżyła się do grupy i postanowiła im zaufać. Więc ja też postanowiłem to zrobić.

Następnego dnia mieliśmy wyruszyć do wskazanego przez Mike'a miejsca. Szliśmy drogą w lesie, aby nie zostać przez nikogo zauważeni. Z początku szedłem z Rickiem, ale później wrócił do Michonne. Po chwili zobaczyłem, że obok mnie idzie Mike. Rozejrzałem się dookoła. Ness szła z Carlem i niosła na rękach Judith.
-Dziękuję - powiedział nagle Mike, co mnie zdziwiło.
-Za co? - spytałem spoglądając na niego.
-Za to, że opiekowałeś się Ness - odparł.
-Nie sądzę żebym... - chciałem dokończyć, ale chłopak mi przerwał.
-Znam Ness i wiem, że jesteś dla niej ważny.
-Tak ci powiedziała? - spytałem zwalniając tempo, aby oddalić się od pozostałych.
-Opowiedziała mi co razem przeżyliście. Nie chciałem jej wtedy zostawiać. Myślałem, że po kilku dniach ją znajdę. Ale tak nie było. Mówiła, że uratowałeś jej życie.
-Ona mi też - dodałem.
-Żałuję, że moja siostra nie spotkała waszej grupy - powiedział, po czym zamilkł.

Po kilku godzinach doszliśmy na miejsce. Strumień rozciągał się dość daleko. Natychmiast ruszyliśmy w stronę wody. Ochlapałem nią twarz i wziąłem kilka łyków. To było cudowne uczucie. Spojrzałem na Carla, który po kolana wszedł do strumienia mocząc swoje jeansowe spodnie.
Kiedy wszyscy ugasiliśmy pragnienie, kilka osób napełniło butelki wodą i usiedliśmy na trawie.
-Popływałbym sobie - powiedział Carl.
-Więc to zrób - odezwał się Mike.
-A jak w wodzie będzie sztywny? - spytał chłopak, a na te słowa Mike wstał. Złapał palcami koszulkę i szybkim ruchem ją zdjął pokazując swoje delikatnie umięśnione ciało. Na brzuchu miał dużą bliznę, ale nawet Ness nie przejęła się nią zbytnio.
-Dlatego pływam z nożem - mówiąc to włożył nóż do kieszeni spodni.
-Cienias - zaśmiała się Ness również wstając. Zsunęła z siebie spodnie, a ja przyłapałem się na spojrzeniu na jej czarne majtki. Gdy zorientowałem się co robię natychmiast odwróciłem wzrok.
-A koszulka? - spytał już ciszej Mike.
-I kto to mówi - odwróciła się po czym ruszyła w stronę wody. Ciągle siedziałem z tyłu. Patrzyłem na jej ciało. Z daleka zobaczyłem bliznę na nodze. Miała ich dużo.
Uśmiechnąłem się na jej widok, kiedy wchodziła do głębszej części strumienia. Zanurzyła się do połowy, zamaczając koszulkę. Mike poszedł zaraz po niej i chwilę później był już w wodzie.
Carl zdjął bluzkę i położył ją na trawie po czym poszedł w ich ślady.
-No dalej! - rzuciła w naszą stronę - Dołączcie!
Jednak my tylko siedzieliśmy i wpatrywaliśmy się w ich zabawę. Ness miała już całe mokre włosy.
-Daryl! - zawołała mnie, ale nie miałem ochoty na kąpiel. Pokręciłem głową na znak, że nigdzie nie idę.
Wtedy szepnęła coś do Mike'a i spojrzała na Carla. Wrócili do ochlapywania się w wodzie.
Spojrzałem na Ricka, który trzymał na kolanach Judith. Mój wzrok znów powędrował na strumień. Jednak nie było w nim Ness.
Natychmiast podniosłem się z ziemi i ruszyłem w stronę wody. Mike zanurzał się w jej poszukiwaniu, ale najwyraźniej jej nie zobaczył. Zdjąłem z siebie skórzaną kamizelkę i wskoczyłem do wody. Przestraszyłem się, że coś jej się stało. Zacząłem jej szukać, a wtedy sama wypłynęła na powierzchnię.
-Zaczepiłam się o kamień - mruknęła zabierając mokre włosy z czoła.
-Nie strasz mnie i nie rób tego celowo! - odparłem zdenerwowany. Naprawdę mogło się jej coś stać.
-Czyli się o mnie bałeś.
-Oczywiście, że tak - chciałem wyjść na brzeg, ale wtedy poczułem uderzenie wody w moje plecy. Odwróciłem się w jej stronę, a Ness ochlapała moją twarz.
Nie odezwałem się ani słowem tylko włożyłem dłoń do wody starając się zaczerpnąć jak najwięcej i wypuściłem ją w jej szyję. Znów zrobiła to samo trafiając w mój policzek, a ja oblałem jej całą twarz.
Usłyszałem za nami śmiech, ale się tym nie przejąłem. Po raz kolejny zaczęliśmy sporo ochlapywać się wodą.
Byłem na nią zły, ale śmiałem się z tego co robiła. Mike nie wyglądał na zazdrosnego. Rozmawiał o czymś z Carlem i również się uśmiechał.
Może rzeczywiście nie powinienem być zazdrosny.

☆☆☆☆
Krótki rozdział, ale mi się podoba. Mike trochę zamiesza między Darylem i Ness. Osobiście bardzo go lubię, jest jedną z moich ulubionych postaci drugoplanowych jakie tutaj dodałam/dodam. Jednak nie powstrzyma to mnie przed niczym. No ale sami musicie się przekonać. Będzie on dla was dużym zaskoczeniem ale też umocni relację naszej trudnej parki.
Napiszcie co o nim myślicie. Chętnie poczytam.

Kilka dni temu skończyłam pisać ostatni rozdział Stay With Me, ale spokojnie. Do końca jeszcze daleko bo napisałam to z dużym wyprzedzeniem. Niektórych wydarzeń miało w ogóle nie być, ale umieściłam je i jestem z tego dumna.
Nie będę pisała ile rozdziałów zostało do końca, ale jeszcze nie prędko rozstanę się z tym opowiadaniem.
Więcej wam nie zdradzę, zapraszam do dalszego czytania!

Stay With Me ||Daryl Dixon //TWD✔Where stories live. Discover now