31

1K 63 14
                                    

W końcu to zrobiłam. Przeżyłam pierwszy pocałunek z mężczyzną, na którym mi zależało. Byłam szczęśliwa. Z początku nie byłam pewna, czy Daryl też tego chce. Nie umiałam mówić o swoich uczuciach. Ale on był kimś więcej niż przyjacielem. Całował delikatnie, jakby bał się, że zrobi mi tym krzywdę.
Siedzieliśmy tak jeszcze długo. Okazywanie uczuć nie było do nas podobne.
-Wracajmy, bo zaczną nas szukać - powiedział Daryl, a ja pokiwałam głową.
Wróciliśmy do grupy.
-Coś się stało? - spytał Rick widząc nasze zakłopotane miny.
-Wszystko gra.

Zastanawiałam się czy to coś między nami zmieni. Może gdybyśmy powiedzieli dla innych to byłoby to łatwiejsze, ale znając Daryla on wolałby zaczekać.

Postanowiłam udać się na spacer. Tak po prostu. Oczywiście nie byłam sama, bo usłyszałam za sobą czyjeś kroki.
-Nie musisz się skradać - powiedziałam, nawet nie odwracając się w jego stronę.
-Chciałem zrobić element zaskoczenia - usłyszałam głos Mike'a, który dorównał ze mną kroku.
-Nie wyszło - zaśmiałam się.
-Co u ciebie? - spytał, a ja zdziwiłam się tym pytaniem. Kopnął leżący na ziemi kamyk.
-Dobrze - spojrzałam na niego, a on przyglądał się mi podejrzliwie.
-Jak było? - dopiero po chwili zrozumiałam jego pytanie, ale miałam nadzieję, że chodzi mu o coś innego.
-O czym mówisz? - nie byłam pewna.
-O pocałunku.
Co?
-Podglądałeś nas?! - prawie wykrzyczałam, ale ze względu na chodzących obok nas sztywnych zciszyłam głos.
-Chcę wiedzieć z kim i w jakich jesteś relacjach - mruknął, a ja przewróciłam oczami.
Zatrzymaliśmy się na chwilę.
-Niedługo zacznę się ciebie bać - zaśmiałam się, a on kontynuował.
-Kochasz go? - zadał pytanie, a ja sama nie znałam na nie odpowiedzi.
-Chyba tak... - nie umiałam opisać tego co czuję. Nie odezwał się. Za to zauważyłam, że uśmiechnięty się we mnie wpatrywał - Co?
-Jeszcze niedawno przychodziłaś do mnie odrabiać lekcje, a teraz... Nie może do mnie dotrzeć, że już jesteś dorosła - poprawił opadające na moją twarz włosy.
Przytuliłam się do niego, a on mocno mnie objął. Nie wyobrażałam sobie, żeby zabrakło go w moim życiu.

Wróciliśmy do magazynu, gdzie czekała na nas grupa. Podzieliliśmy się suszonymi owocami i puszkami z colą, które Tom znalazł w piwnicy.

Tamtej nocy zostałam na czatach razem z Michonne, jednak gdy zaczęło się rozjaśniać zmienił ią Carl. Siedzieliśmy na schodach przy drzwiach do domu. Chłopak miał na głowie kapelusz, który zdjął na chwilę, aby poprawić bandaż.
Pomogłam mu go zawiązać, starałam się aby nie było mocno.
-Tak?
-Dzięki - odparł, a mnie ciekawiło to, jak to się stało.
-Bardzo źle? - spytałam spoglądając na zakryte oko.
-Taa - mruknął. Widziałam, że źle się czuł o tym mówiąc.
-Co się stało?
-Jeden chłopak z Alexandrii chciał mnie zabić, dlatego strzelił. Trafił w oko. Uratowała mnie Denise - mówił, a ja słuchałam, wyobrażając sobie co musiał czuć - Jednak postanowiliśmy stamtąd odejść.
-Nie wstydź się tego - powiedziałam, widząc, że nienawidzi swojej rany. Robiło się jasno, dlatego pomyślałam, że coś mu pokażę. Tamtego dnia miałam na sobie zapinaną, czarną koszulę. Rozpięłam ją do końca, ukazując swoje blizny.
Carl prawie otworzył usta przyglądając się im. Pamiętam jak kiedyś już pokazywałam je dla grupy.
-Blizny i rany oszpecają nasze ciało. Prawdopodobnie zostaną z nami do końca życia. Ale pokazują też, że pomimo tego, co mam zrobiono, nie daliśmy się złamać - zaczęłam mówić, chociaż bolesne było przypomnienie sobie jak je zrobiono - Ta tutaj - wskazałam na długą, przecinającą moją klatkę piersiową szramę - Została zrobiona kiedy próbowałam uciec od Cristoffa. Ta - położyłam palec na odrobinę mniejszej pod żebrami - Powstała na początku apokalipsy. Zrobiłam ją sobie moją własną strzałą. Ta - przejechałam na najświeższą - Kiedy ją zrobiłam, to właśnie Daryl mnie uratował.
-A ta? - spytał wskazując na moje ramię.
-Moja pierwsza w życiu bójka - oboje zaśmialiśmy się w tym momencie.
-Z kim? - Carl trochę nie dowierzał.
-Z podłą Jessicą Smith z równoległej klasy. Nienawidziłyśmy siebie. Każda rana ma jakieś wspomnienia. Dzięki nim uświadamiamy sobie i innym ile przeżyliśmy.
-Hej! - usłyszeliśmy głos Toma, wychodzącego do nas.
Wtedy zorientowałam się, że mam odkrytą całą klatkę piersiową i brzuch. Natychmiast zaczęłam zapinać guziki, a Carl założył na głowę kapelusz.
-Nie wnikam - uśmiechnął się Tom.



Stay With Me ||Daryl Dixon //TWD✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz