~9~

650 73 11
                                    

Oto drugi na dziś, tak jak pisałam.

_______________________________________

Joe: Cherruśśśś.

Joe: Jesteś, maleńki?

Cherry: Czego?

Joe: Jesteś, słoneczko :)

Cherry: Niech zgadnę, piłeś albo coś brałeś.

Joe: Nieeeee.

Joe: No może troszkę.

Joe: Poszliśmy do klubu, bo w końcu weekend, no i trochę wypiłem.

Cherry: Gdzie teraz jesteś?

Joe: Awww, martwisz się *-*

Joe: W domu.

Joe: Kolega mnie odwiózł.

Cherry: To dobrze.

Cherry: Ale po co do mnie piszesz?

Joe: Wiesz, w zasadzie chciałem Ci powiedzieć, że dziękuję.

Cherry: Dziękujesz? Za co?!

Joe: Za to, że jesteś.

Joe: Mogę napisać i zawsze odpiszesz.

Joe: Jednak najważniejsze, że mam z kim pisać.

Joe: Nie odwróciłeś się ode mnie, jak mój przyjaciel z dawnych lat.

Joe: Więc, dziękuję.

Cherry: Jesteś pijany.

Cherry: Bardzo, bardzo pijany.

Cherry: Więc pójdziesz teraz do łóżka spać, jak grzeczny chłopczyk.

Joe: Ale mnie nie zostawisz.

Cherry: Spać.

Joe: Obiecaj, bo nie zasnę.

Cherry: Jesteś idiotą.

Joe: Obiecaj, Cherruś!

Cherry: Eh, obiecuję.

Joe: *-*

Joe: Dobranoc, słodziaku.

Cherry: Nie jestem słodki.

Cherry: Śpisz?

Cherry: Dobranoc.

Between us // MatchaBlossomWhere stories live. Discover now