Joe: Cześć, Cherry.Cherry: Co tak oficjalnie dziś?
Joe: W sumie nie wiem, tak jakoś.
Cherry: Co się stało?
Cherry: I nie wmawiaj mi, że nic!
Joe: Na pewno chcesz o tym słuchać?
Cherry: Dokładniej będę czytał.
Joe: Wróciłeś do swojej wredności.
Joe: Tęskniłem za tym :)
Cherry: Nawet nie wiesz, jak ciężko było się powstrzymywać, weź to pod uwagę!
Joe: Tak, tak.
Cherry: A teraz nie zmieniaj tematu i pisz, co się stało.
Joe: Matka wcześniej wróciła.
Cherry: To chyba dobrze¿
Joe: Powiedziała, że pilnie musi wyjechać na miesiąc - _-
Joe: Znowu ma mnie gdzieś, zostawi pieniądze, żebym nie umarł z głodu i pa pa.
Cherry: A ojciec?
Joe: W domu jest raz na rok. Pracuje za granicą. Nie rozumiem jak można mieć w dupie własne dziecko.
Cherry: Uwierz mi, można.
Joe: Gdy będę mieć swoje sobowtórki, zajmę się nimi jak najlepiej, aby dorastały w miłości i ciepłe rodziny.
Cherry: Każdy by tak chciał...
Joe: Dobra, koniec smutasów.
Joe: Co u ciebie?
Joe: Nigdy nie opowiadałeś mi o swojej rodzinie, jak tak teraz myślę.
Cherry: W porządku, dzięki, że pytasz.
Joe: Ostatnio zdałem sobie sprawę, że nic o tobie nie wiem. Jak się nazywasz, gdzie mieszkasz, ani jak wyglądasz ;-;
Cherry: I raczej nie prędko się dowiesz ;)
Joe: Czy ty wysłałeś minkę?!
Joe: OMG, trzeba to uczcić *-*
Cherry: Idiota.
Joe: Właśnie, piszemy ze sobą miesiąc.
Joe: Jestem dumny.
Cherry: Tak.
Joe: Nie jesteś dziś zbyt rozmowny.
Cherry: Humoru nie mam.
Joe: To nie będę przeszkadzał.
Joe: Do napisania :)
YOU ARE READING
Between us // MatchaBlossom
Fanfiction"Tamtego dnia, gdy wziąłem w dłoń telefon i napisałem to jedno zdanie, nie sądziłem, że wszystko się tak potoczy". Gdzie Kojiro Nanjo postanawia napisać do jednej z nowo poznanych dziewczyn, jednak jakie będzie jego zdziwienie, gdy odpisze mu zupeł...