Zostały dwa tygodnie wakacji...
_______________________________________
Joe: Kaoruuuuu.
Cherry: Co?
Joe: Jakie kwiatki lubisz?
Joe: Stoję przed kwiaciarnią i myślę jakie ci kupić.
Cherry: Oh, to kochane.
Cherry: Ale nie potrzebuję kwiatków.
Joe: Maruda.
Joe: I tak ci kupię.
Joe: No to jak doszliśmy do porozumienia, jakie chcesz?
Cherry: Cokolwiek.
Joe: Kupię goździki.
Cherry: Ty kupujesz, więc sam decyduj.
Joe: OMG, NIE UWIERZYSZ CO JEST W SKLEPIE OBOK.
Joe: KUBEK Z WIŚNIĄ.
Cherry: Chciałem sobie ostatnio taki kupić, śliczne są.
Joe: ...
Joe: Czekaj w domu, zaraz będę.
Cherry: Kojiro, nie musisz.
Joe: Ale chcę.
Joe: Oczywiście wezmę nagrodę za to.
Joe: Dziś w nocy.
Joe: Będziesz mój.
Cherry: Chciałbyś.
Cherry: Może tym razem ja będę na górze?
Cherry: Nie chciałbyś? A ty na dole?
Joe: Ale na górze, że ty wsadzasz czy na górze, że na mnie?
Cherry: Na górze, że nie w salonie! Ostatnio jak chciałeś się do mnie dobrać to wyszedłem i spałem w salonie, bo u mnie ściany malowałeś.
Cherry: Ty zboku.
Joe: Sam tak napisałeś, jakby chodziło ci o to!
Cherry: Możliwe.
Cherry: Ale nie o to chodziło.
Joe: Właśnie, że o to.
Joe: Jak ja mam teraz tak wejść, przecież mam na sobie dresy, to widać.
Cherry: O czym ty do mnie piszesz? Już wstydu nie masz?
Joe: Kwiatkiem się uwaliłem na spodniach i plamę mam.
Joe: I kto jest zbokiem?
Cherry: Nienawidzę cię.
Joe: No trudno, będę za dziesięć minut.
Cherry: Ta, czekam.
YOU ARE READING
Between us // MatchaBlossom
Fanfiction"Tamtego dnia, gdy wziąłem w dłoń telefon i napisałem to jedno zdanie, nie sądziłem, że wszystko się tak potoczy". Gdzie Kojiro Nanjo postanawia napisać do jednej z nowo poznanych dziewczyn, jednak jakie będzie jego zdziwienie, gdy odpisze mu zupeł...