*~26~*

632 44 18
                                    

Rozdział 16/18+ ¿?

_______________________________________

Adam wraz z Tadashi'm siedzieli na kanapie, popijając ciepłą herbatkę i oglądając komedię, która nie podobała się żadnemu z nich.

Kikuchi odstawił kubek, nachylają się w stronę stołu, przez co koszula, którą miał na sobie, uniosła się, odkrywając kawałek nagiej skóry chłopaka. Ainosuke wciągnął powietrze i starał się nie patrzeć, na pośladki młodszego, który wypiął się do niego.

I to był moment. Sekunda, gdy starszy pociągnął w swoją stronę niższego, atakując jego usta. Usadowił go sobie na kolanach, wędrując dłonią po plecach młodszego, który nieco niezdarnie oddawał każdy pocałunek.

- Zabawmy się. - Wymruczał wyższy. - Są twoje urodziny, a ja sprawię, że nigdy ich nie zapomnisz.

Tadashi odsunął się zaskoczony, nie sądząc, że dostanie taką propozycję.

- Twoi rodzice mogą w każdej chwili wrócić. - Wyszeptał speszony.

Ainosuke na te słowa chwycił podbródek chłopaka i spojrzał w jego piękne oczy, które lśniły lekko.

- Nie będzie ich całą noc, wrócą rano. Będziemy w moim pokoju. - Wyszeptał, przegryzając płatek ucha młodszego. - Ty i ja. - Dłonią zjechał na pośladek ciemnowłosego. - Razem. - Ścisnął go. - Sami.

W głowie Tadashi'ego panował chaos. Nie wiedział co powiedzieć, zrobić. Nic. Panowała pustka, a jednocześnie tak wiele myśli. Ostatecznie zdecydował się zrobić to, co podpowiadało mu ciało.

- Ja... Zgadzam się. - Mruknął.

Ainosuke wstał z chłopakiem na rękach, na co tamten oplótł go nogami w pasie. Skierował się do swojego pokoju na piętrze, powoli wchodząc po schodach. Szedł ostrożnie, aby nie zrobić krzywdy swojemu skarbowi, którego trzymał w ramionach.

Gdy znaleźli się w odpowiednim pomieszczeniu, Adam zatrzasnął drzwi i rzucił młodszego na łóżko, wpatrując się w piękny obraz, jaki widział.

- Jesteś taki piękny. - Powiedział, siadając okrakiem na niższym.

Zaczął całować z pasją jego usta, przegryzając co jakiś czas dolną wargę chłopaka. Tadashi stękał, czując jak podniecenie przejmuje nad nim kontrolę. Mocniej oplótł nogami pas wyższego, przyciągając go do siebie.

- Jesteś pewny, że tego chcesz? - Zapytał po raz ostatni, odsuwając się, aby napajać się tym widokiem.

- Tak, jestem pewny, proszę. - Odrzekł, chcąc znów czuć usta Ainosuke'a na swojej skórze.

Ten w odpowiedzi schylił się i zaczął obcałowywać żuchwę młodszego, który wił się z rozkoszy. Powoli zaczął odpinać guziki koszuli młodszego, zdejmując ją i rzucając na oślep.

Chwilę później, obaj leżeli już tylko i wyłącznie w bokserkach. Adam całował każdy skrawek ciała mniejszego, ramiona, klatka piersiowa, brzuch, uda, łydki, wszystkiemu poświęcał wiele uwagi.

- A-Ainosuke. - Zajęczał, gdy starszy zaczął bawić się gumką od bielizny.

- Powtórz. - Wsadził za materiał jeden palec, dotykając jędrnych pośladków.

- A-Ainosuke.

Tak oto resztki kontroli zniknęły, tak jak bielizna z obu chłopców. Adam ostatni raz pocałował usta kochanka, po czym wstał i sięgnął do szafeczki przy łóżku. Wyciągnął lubrykant oraz prezerwatywy, które położył obok chłopaka. Rozłożył nogi młodszego, siadając pomiędzy nimi. Na dłoń wylał żel i powoli zaczął zataczać kółeczka na dziurce.

Patrząc na twarz Tadashi'ego, powoli wsunął pierwszy palec. Chłopak jęknął przeciągle, łapiąc się prześcieradła. Tak przyjął również kolejne dwa, które na przemian ruszały się w nim.

- Unieś lekko biodra. - Polecił niskim i zachrypniętym głosem, nakładając gumkę.

Nakierował swój członek na dziurkę młodszego, powoli w niego wchodząc. Tadashi niekontrolowanie zaczął płakać, jęcząc na zmianę. Ręką dotknął włosów Adama, przyciągając go w swoją stronę i całując.

Starszy przez cały czas obserwował ciemnowłosego, który pogrążony w przyjemności pomieszanej z bólem, wyjękiwał jego imię.

Zaczął powoli się ruszać, gdy stwierdził, że chłopak przyzwyczaił się. Wykonywał powolne ruchy, wsuwając i wysuwając się na przemian. W pewnym momencie schylił się, muskając usta młodszego.

Językiem zaczął wyznaczać tor po klatce piersiowej, co jakiś czas przegryzając sutki młodszego.

- Ja zaraz... - Nie dokończył, bo przerwały mu usta starszego, gwałtownie go atakując.

- Wiem, ja też.

Nie trawo to nawet minuty, gdy Tadashi doszedł, brudząc swój oraz Adam'a brzuch. Równie głęboko w nim zakończył Ainosuke, który wysunął się z niego.

Zdjął zużytą prezerwatywę i wyrzucił ją do kosza, kładąc się obok młodszego, który wtulił się w jego ramiona.

- Chcesz wziąć kąpiel? - Wyszeptał, przeczesując włosy chłopaka.

- Nie mam siły się ruszyć. - Powiedział wyraźnie zmartwiony, bo wizja umycia się była czymś, czego potrzebował.

- W takim razie poczekaj, pójdę napełnić wannę. Wykąpiemy się razem, a później pójdziemy spać. - Potarł policzka młodszego, który przytaknął z lekkim uśmiechem.

Ainosuke wstał i poszedł do łazienki, gdzie napuścił wody oraz dodał płyn do kąpieli. Wrócił po Tadashi'ego, wziął go na ręce i spokojnie wszedł do pomieszczenia obok. Posadził chłopaka w wannie, a sam usiadł tuż za nim. Młodszy oparł się o niego, a Adam zaczął powoli ich myć.

- Poczekaj, zaraz po ciebie przyjdę. Idę tylko po ręczniki i wyczyszczę, choć trochę łóżko.

Tak też zrobił. Po niespełna pięciu minutach był z powrotem. Wyjął zmęczonego Tadashi'ego i wytarł go porządnie. Następnie zaprowadził do przebranego łóżka, gdzie się położyli.

Młodszy ułożył głowę na piersi wyższego, palcami rysując niewidzialne wzory po brzuchu Ainosuke'a.

- Dziękuję. To były wspaniałe urodziny. - Skradł buziaka i wtulił się mocniej w ramiona kochanka.

Between us // MatchaBlossomWhere stories live. Discover now