~47~

506 41 49
                                    

Rozdział miał być jutro, ale pewna osoba mnie namówiła na dzisiaj.

_______________________________________

Tadashi siedział właśnie na kanapie w pokoju Ainosuke. Spięty spoglądał na prezent, którego Adam jeszcze nie otworzył. Stwierdził, że najpierw tort, a później przyjemności.

Gospodarz zszedł na dół po kawałki ciasta, a młodszy został na górze, nie mogąc przestać się denerwować, ale jednocześnie był niesamowicie podekscytowany.

Drzwi się uchyliły i wszedł przez nie uśmiechnięty Ainosuke. Podał jeden talerzyk chłopakowi, samemu zamykając drzwi i siadając obok. Tadashi wziął widelec, krojąc nim kawałek ciasta, jedząc go.

- Nikt ci tego nie ukradnie. - Zaśmiał się Adam, widząc, jak jego kochanek kończy jeść swoją porcję.

- Masz jeszcze? - Spytał po chwili Tadi, patrząc na niego dużymi oczkami.

Starszy skinął, znów schodząc na dół. Tadashi, po upewnieniu się, że Ainosuke wyszedł, podwinął swoją koszulkę, dotykając płaski brzuch. Brzuch gdzie znajduje się maleńka istotka, a zaraz dowie się o niej jej tata.

Szybko poprawił ubranie, słysząc kroki, a po chwili zauważając swojego chłopaka. Podziękował, odbierając talerz. Znów zatopił widelczyk w cieście, mrucząc na smak. Uwielbiał go, a Adam specjalnie taki wybrał.

- No to teraz prezent. - Uśmiechnął się, całując jego policzek i sięgając po pudełko.

Usiadł z powrotem obok chłopaka, patrząc na niego z radosnymi iskierkami w oczach. Powoli wysunął środek, z zewnętrznej otoczki. Zmarszczył brwi widząc malutkie buciki. Uniósł je, przyglądając się nie rozumiejąc zbytnio sensu ich kupna.

Tadashi spoglądał na niego, nic nie mówiąc. Serce biło mu w niewyobrażalnej prędkości. Siedział przegryzając wargę, nie mogąc się poruszyć. Patrzył jedynie na starszego, który oglądał dokładnie malutkie buty.

Ainosuke odłożył je na bok, sięgając po kolejną rzecz, jaką był test ciążowy. Wstrzymał oddech, zauważając dwie kreski. Odwrócił się w stronę młodszego, wiążąc fakty.

- Ty... - Wykrztusił wreszcie, nie mogąc powiedzieć nic więcej.

Tadashi w odpowiedzi pokiwał twierdząco głową, zaczynając płakać. Adam wstał, podchodząc do niego i bez zastanowienia przytulił go, samemu roniąc łzę. Wtulił się w jego włosy, nie potrafiąc opisać tego, jak się czuł. Był dumny, ale i przestraszony, zły, ale i niesamowicie szczęśliwy.

- Od kiedy wiesz? Ile to trwa? - Spytał, odsuwając się.

Starł swoje, jak i łzy Tadashi'ego, uśmiechając się delikatnie. Położył dłoń na brzuchu chłopaka, gładząc go.

- Drugi tydzień, ale wiem od kilku dni. Wtedy, gdy mówiłem, że byłem u lekarza, poszedłem z Kaoru do ginekologa i sam zobacz co jeszcze jest w środku prezentu. - Powiedział z lekkim uśmiechem.

Zaciekawiony Ainosuke wziął pudełko i wyjął jeszcze czarno-białą karteczkę, a dokładniej zdjęcie. Uśmiechnął się na jej widok, znów wpadając w ramiona kochanka.

- Myślałam nad aborcją, bo mam te marne 17 lat, ale gdy zobaczyłem to - wskazał na zdjęcie. - Adam, ja nie mogę. Chcę patrzeć jak ta malutka plamka zacznie rosnąć, jak będzie tu z nami, jak urośnie, czy to nie było by piękne?

- Tadi, ale my jesteśmy nastolatkami, całe życie przed tobą, chcesz je sobie zepsuć dzieckiem? - Spojrzał mu prosto w oczy.

- Ty go nie chcesz... - Cień strachu przebłysnął przez, dotąd radosną, twarz młodszego.

Between us // MatchaBlossomWhere stories live. Discover now