~DODATEK 1~

197 16 0
                                    

Kaoru, ubrany w ciepłe ubrania oraz zawinięty w koc, niespiesznie uniósł się z kanapy, ruszając w stronę wejścia. Sięgnął po kluczyk, a tuż po chwili stał przed nim Tadashi, spoglądający na niego z grymasem na  twarzy.

Cóż, Cherry wiedział, że nie wygląda dobrze. Od tygodnia nie czuje się  najlepiej, jednak wciąż upierał się, iż nie jest chory i nie potrzebuje wizyty u lekarza. Dlatego też Tadashi postanowił odwiedzić przyjaciela, przynosząc kilka potrzebnych rzeczy, jak mniemał.

Kaoru zaprosił go gestem dłoni, zamykając drzwi. Tadashi zdjął buty i kurtkę, udając się do kuchni, gdzie na blacie położył siatkę z zakupami. Różowowłosy usiadł na stołku, patrząc, jak jego przyjaciel wyjmuje różne artykuły spożywcze oraz małe dodatki.

- Przyniosłem też lasagne, więc jak jesteś głodny to podgrzeję. - powiedział, wyciągając plastikowe pudełko. - A jak się czujesz? - spytał, odwracając się do chłopaka.

- Nie jest najgorzej, ale dobrze też. Jeszcze od kilku dni czuję się ciągle zmęczony. - mruknął. - Mam nadzieję, że mi to przejdzie, bo już tydzień mnie nie ma na wykładach, a lasagne zostaw, nie jestem głodny.

Tadashi zmarszczył brwi. Sięgnął po ostatnią rzecz i odłożył reklamówkę. Westchnął, podchodząc bliżej Cherry'ego, a następnie wyciągając przed siebie dłoń z małym, podłużnym pudełeczkiem. Kaoru zmieszał się, przyjmując rzecz.

- Odrazu mówię, że nie chcę nic sugerować, ale to bardzo możliwe. - Uśmiechnął się lekko. - Ja też...

- Poczekaj. - Przerwał mu student, zamykając oczy. - Czy ty właśnie kupiłeś mi test ciążowy?! - warknął, opadając na krześle.

- Bo to jest prawdopodobne. Też czułem się zmęczony, więc pomyślałem, że no wiesz. - Wzruszył ramionami.

- Nie. - Wstał. - Nie mogę być w ciąży. Nie mogę. - Przełknął ślinę, upuszczając test i znikając za drzwiami od kuchni.

Ciemnowłosy uśmiechnął się do siebie smutno, podnosząc pudełko. Odłożył je na stół, samemu zajmując się chowaniem do szafek zakupów.

Po kilku minutach wszystko było już na swoich miejscach. Tadashi powoli wyszedł z pomieszczenia, kierując się do pokoju starszego. Otworzył drzwi do jego sypialni, wsłuchując się w ciszę, którą zakłucił szelest.

Chłopak wszedł w głąb, zapalając światło. Pokój rozjaśnił się i można było zauważyć sylwetkę chłopaka, leżącego na łóżku. Młodszy podszedł do niego, siadając obok i wyciągając dłoń w stronę jego ramienia, które potarł.

- Nie potrzebnie to kupiłeś, nie jestem w ciąży. - Kaoru przerwał ciszę, obracając się do przyjaciela.

- Skoro jesteś tego pewien, to nie powinieneś się bać zrobić testu. - wyszeptał. - Uwierz, że nic złego się nie stanie, a ty będziesz mieć pewność. Wiesz, że Kojiro by się ucieszył.

- Nie o to mi chodzi. - Wtrącił się, podnosząc do siadu.

- Więc mi powiedz.

Cherry przegryzł wargę, namyślając się. Zrezygnował jednak z kłamania, postanawiając powiedzieć prawdę.

- To było kilka lat temu. Pamiętasz, jak znalazłeś mnie tej nocy? - Tadashi skinął delikatnie głową. - Wcześniej nie mogłem uciec i pewnego razu mój ojciec chciał mi to zrobić. Był pod wpływem. - Jego głos się załamał. - Ale tego nie zrobił, bo wcześniej mnie pobił, a ja byłem ledwo przytomny. Przyszedł Steve. On zabrał mnie do szpitala, mówiąc, że gdyby teraz coś mi się stało, to w przyszłości nie będzie mógł się mną nacieszyć. No i wtedy się zaczęło. Powiedziano mi, że nie będę mógł zajść w ciążę.

Between us // MatchaBlossomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz